Via Appia - Forum

Pełna wersja: " Zegarek"[M]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Biały samolot, właśnie zaczął się przedzierać, przez kłęby szarych, ciemnych chmur. Załoga tym razem była bardzo senna, nikt nie wyspał się ostatniego wieczoru, przez niezwykle tajemniczy telefon. Jednym z członków załogi był Marcos, który doskonale zdawał sobie sprawę, że nie może nic już zrobić, a w uszach brzmiały mu słowa Dikensa. " Mam Twój zegarek i właśnie zaczął odmierzać czas. Jutro pojawię się z nim na "statku", masz by gotowy i elegancko ubrany. Gdyż oddamy hołd Allachowi"
Ubrał się, jak mu kazał, wiedział o co mu chodzi i wiedział czym jest zegarek. Na samą myśl, odczuwał ogromny smutek. Taki, który dusi i zapiera dech w gardle. Nie zobaczy już małej Mathildy. Ma dopiero roczek i właśnie za tydzień, miały się odbyć jej urodziny. Nie zobaczy też kochanej Susi o pięknym szerokim uśmiechu i zielonych oczach. Gdyby tak mógł cofnąć czas, kochał by się z nią wczoraj wiele, wiele razy. Teraz jednak jest już za późno.Musi pogodzić się ze swoim nieuchronnym losem, jakim była śmierć na tym " statku". Ogarnęła go obojętność i uczucie beznadziei, gdyż usłyszał właśnie, melodyjny głos, dobiegający z końca statku.Ten sam, który słyszał w telefonie.
- Drodzy Państwo, mam zaszczyt poinformować, że wylądujemy w niebie, dzięki dwóm znanym wam "szczytom" Życzę miłej podróży.
Mówił to z taką lekkością i wesołością, że każdy pomyślał, że facet musiał coś wypić i nie wie co mów. Dlatego też, dalej zaczęli czytać swoje nudne gazety lub robili inne rzeczy, które zazwyczaj robi się w samolotach, kiwając głowami z irytacją lub po prostu się uśmiechając.
Marcos zauważył, że nikt nie wziął tych słów na poważnie. Zasępił się tylko i wpatrywał w zbliżające się dwie wieże, byli już bardzo blisko, gdy rozległ się wielki huk, a wokół wybuch wielki ogień. Było strasznie gorąco, świat się palił, jego świat, gdy....


Nagle się się obudził, 4.00 na zegarku. To ten sam zegarek. Czas się cofnął, to był tylko sen i aż podskoczył gdy telefon zaczął dzwonić. Nie odebrał go, ani nie poszedł też do pracy. Za to już wieczorem przeczytał o zaistniałej tragedii, tylu tysięcy ludzi, żałując, że zginęli w ten sposób.

- Tato, co czytasz - spytał się jego syn Jonathan
- Czytam o pewnej tragedii synu. Kiedyś Ci wytłumaczę.

(04-10-2011, 23:43)Piramida88 napisał(a): [ -> ]właśnie zaczął się przedzierać,[niepotrzebny przecinek] przez kłęby szarych, ciemnych chmur.
Teraz jednak jest już za późno.[tu zabrakło spacji]Musi pogodzić się

i uczucie beznadziei, gdyż usłyszał właśnie,[niepotrzebny przecinek] melodyjny głos, dobiegający z końca statku.

facet musiał coś wypić i nie wie co mówi. a wcześniej powtórzenie było - mówił, mówi

dwie wierze [hmm? gramatyka Big Grin]
wybuchł wielki ogień.

Za to już wieczorem przeczytał o zaistniałej tragedii,[zbędne przecinki] tylu tysięcy ludzi, żałując, że zginęli w ten sposób.

I o synu było na koniec, a przecież pan Marcos miał córkę, hm?

Ciekawy pomysł - migawka z katastrofy i sen. Są niedopowiedzenia i to jest ok. Warsztat i ujęcie tematu w porządku, ale mnie jednak za bardzo nie porwało. Za dużo emocji we mnie nie wzbudziło, bo trochę ich tu za mało, bardziej taka relacja, opis stanu psychicznego, niż refleksja.
Pozdrófka!
(05-10-2011, 21:00)Kruk napisał(a): [ -> ]
(04-10-2011, 23:43)Piramida88 napisał(a): [ -> ]właśnie zaczął się przedzierać,[niepotrzebny przecinek] przez kłęby szarych, ciemnych chmur.
Teraz jednak jest już za późno.[tu zabrakło spacji]Musi pogodzić się

i uczucie beznadziei, gdyż usłyszał właśnie,[niepotrzebny przecinek] melodyjny głos, dobiegający z końca statku.

facet musiał coś wypić i nie wie co mówi. a wcześniej powtórzenie było - mówił, mówi

dwie wierze [hmm? gramatyka Big Grin]
wybuchł wielki ogień.

Za to już wieczorem przeczytał o zaistniałej tragedii,[zbędne przecinki] tylu tysięcy ludzi, żałując, że zginęli w ten sposób.

I o synu było na koniec, a przecież pan Marcos miał córkę, hm?

Ciekawy pomysł - migawka z katastrofy i sen. Są niedopowiedzenia i to jest ok. Warsztat i ujęcie tematu w porządku, ale mnie jednak za bardzo nie porwało. Za dużo emocji we mnie nie wzbudziło, bo trochę ich tu za mało, bardziej taka relacja, opis stanu psychicznego, niż refleksja.
Pozdrófka!

Miał syna i córkęSmile

Ciekawy pomysł i bardzo ładna, lekka realizacja. Podobało mi się, czytało się dobrze.

Co prawda jest kilka błędów interpunkcyjnych, ale to jest do naprawienia, poza tym ok.





Mam tylko jedno pytanie - jak to jest, że zamachowiec nie ucieszył się, że będzie mógł porzucić nudną żonę na rzecz setek dziewic, które miałyby czekać na niego w niebie? Wink - To tylko mała dygresja, absolutnie nie ma nic wspólnego ze zdecydowanie pozytywną oceną tekstu.




Pozdrawiam.
Bo to bardzo skomplikowany facet jest, a jego postać, mam już ułożoną w mojej głowieWink
Ciekawy pomysł na miniturkę. Chociaż szczerze powiedziawszy w pewnym momencie można się było domyślić motywu z wieżami. Tu niewątpliwie minus, bo lubię efekt zaskoczenia.
Momentami czytało się średnio, bo były błędy wybijające mnie z rytmu.
Tekst dobry, ale znowu mam wrażenie, że za szybko. Przyhamuj trochę i skup się dłużej na jednym tekście i zamiast stworzyć dwóch w miarę dobrych (pomysły masz ciekawe, czasami gorzej z wykonaniem) stworzysz jeden bardzo dobry.

Pozdrawiam.
Cytat:Biały samolot, właśnie zaczął się przedzierać, przez kłęby szarych, ciemnych chmur.
Przecinek zbędny.

Cytat:Załoga tym razem była bardzo senna, nikt nie wyspał się ostatniego wieczoru, przez niezwykle tajemniczy telefon.
Dziwne zdanie. Niby wiadomo o co chodzi, ale brzmi niezbyt dobrze. Zastanów się, jak to inaczej sformułować.

Cytat:Jednym z członków załogi był Marcos, który doskonale zdawał sobie sprawę, że nie może nic już zrobić, a w uszach brzmiały mu słowa Dikensa. " Mam Twój zegarek i właśnie zaczął odmierzać czas. Jutro pojawię się z nim na "statku", masz by gotowy i elegancko ubrany. Gdyż oddamy hołd Allachowi"
To zdanie jest ewidentnie za długie. Rozbiłabym je na dwa.
Nie dam sobie głowy uciąć, ale chyba piszemy "Allah"? ???

Cytat:Ubrał się, jak mu kazał, wiedział o co mu chodzi i wiedział czym jest zegarek. Na samą myśl, odczuwał ogromny smutek. Taki, który dusi i zapiera dech w gardle. Nie zobaczy już małej Mathildy. Ma dopiero roczek i właśnie za tydzień, miały się odbyć jej urodziny. Nie zobaczy też kochanej Susi o pięknym szerokim uśmiechu i zielonych oczach. Gdyby tak mógł cofnąć czas, kochał by się z nią wczoraj wiele, wiele razy. Teraz jednak jest już za późno.Musi pogodzić się ze swoim nieuchronnym losem, jakim była śmierć na tym " statku". Ogarnęła go obojętność i uczucie beznadziei, gdyż usłyszał właśnie, melodyjny głos, dobiegający z końca statku.Ten sam, który słyszał w telefonie.
Tutaj ten sam problem. Zdania są za długie, przez co fragment zrobił się chaotyczny. Dobrą chwilę zastanawiałam się, o co Ci właściwie chodzi.

Cytat:Nagle się się obudził, 4.00 na zegarku. To ten sam zegarek. Czas się cofnął, to był tylko sen i aż podskoczył gdy telefon zaczął dzwonić. Nie odebrał go, ani nie poszedł też do pracy. Za to już wieczorem przeczytał o zaistniałej tragedii, tylu tysięcy ludzi, żałując, że zginęli w ten sposób.
Jak wyżej. Rozbij te długie zdania przynajmniej na dwa.

Cytat:- Tato, co czytasz - spytał się jego syn Jonathan
- Czytam o pewnej tragedii, synu. Kiedyś Ci wytłumaczę.
"spytał" zmieniłabym na zapytał. "Spytał się" w tym wypadku brzmi trochę siermiężnie.
Poza tym zjadłaś znak zapytania i przecinek.

Ogółem: pomysł miałaś dobry, nawet bardzo. Wykonanie jednak takie sobie i wszystko zepsuło. Ciężko się skupić na odbiorze tekstu. Ciężko mi się go czytało przez te zbyt długie zdania.

PLAGIAT! PLAGIAT!! PLAGIAT!!!

----

Zgodnie z obietnicą komentuję Twój tekst.

O ile wydarzenia opisane w nim są ciekawe i fabuła naprawdę zasługuje na pochwałę (świetny pomysł), to błędy w wykonaniu stawiają na tekście rysę.

Cytat:masz by gotowy i elegancko ubrany[. ]Gdyż oddamy hołd Allachowi"

Zamiast kropki przecinek.
No i: "masz BY"?

Cytat:Ubrał się, jak mu kazał, wiedział o co mu chodzi i wiedział czym jest zegarek.

Po pierwsze, rozbiłbym na dwa zdania.
Dwa, zamiast "jak mu kazał" wstawiłbym "(...) kazano".
Trzy, o dwóch różnych postaciach mówisz w ten sam sposób (kazał, wiedział).
Cztery, niepotrzebne powtórzenie.

Cytat: kochanej Susi o pięknym (,) szerokim uśmiechu

itede, itede.


W sumie masz sporo błędów, ale ich wypisywanie nie ma sensu. Tekst przedstawiający tę historię w innym wykonaniu mógłby być naprawdę świetny.
Dziękuję. No cóż, ekhem, plagiat ;-) a coś Ty

Dobra, wiem że technicznie jeszcze mam sporo do naprawienia, ale będę ćwiczyć i starać się by wam lepiej się czytało, a także lepiej ukazać, co mam do przekazania.

Pirka.

Dziękuję za komentarz