Via Appia - Forum

Pełna wersja: " Marzenia, a my sami"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czy warto nas oceniać po marzeniach?

Czy marzenia są wykładnikiem nas samych?

Czy warto marzyc?


Na co dzień jestem osobą upartą i zdeterminowaną. Dobrze czuję się w towarzystwie i mam dużo przyjaciół. Problem zaczyna się gdy mówię im, jakie mam cele, po za tymi życiowymi, jak praca, rodzina i zdrowie. Wydaje mi się wtedy że pod maską słów " tak, wierzę Ci , że Ci się uda" kryje się opinia o mnie jako osoby niedojrzałej i niepoważnej. Podczas gdy ja, wolę zdecydowanie szczerość do bólu, niż słodkie kłamstwa. Moją pasją jest pisanie książek, piszę między innymi opowiadania, drabble, miniaturki i czasem do fandomu. Pisanie, to dla mnie sposób wyrażania siebie i swoich opinii. Mottem mojego życia jest że " wiara czyni cuda" i że " nie ma rzeczy nie możliwych" Dlatego ufam, że zdobędę osobę, którą kocham, a jest ona z innego świata, innego, niż ten który znamy na co dzień. To świat sławy luksusów i dobrobytu. Nie uważam się za fankę tej osoby, ani nie pragnę jej podpisu. Wydaje mi się to mierne i nie właściwe, jeżeli poczyniło się już o wiele dojrzalsze kroki, jakimi jest najpierw pokazanie, że samemu się coś znaczy i że jest się wartościową osobą. Moim zdaniem, by dotrzeć do takiej osoby, najpierw trzeba się stać osobą jej pokroju, dlatego też zaczęłam studia aktorskie i turystykę, co w pewien sposób ułatwi mi zadanie. Staram się też dbać o swoje ciało i dobre odżywanie, ale z kolei robię to dla siebie, co nie oznacza, że nie jest to pomocne, przy tak trudnym celu. Co więcej, myślę jest , że sami stawiamy sobie granice i tworzymy w społeczeństwie osobne światy, do których potem nie mamy dostępu. Jeżeli każdy się będzie ich bał i jego podstawową myślą będzie" jestem tylko szarym człowiekiem i nic nie wskóram" to zawsze pozostaną one dla nas nie dostępne i będziemy bić brawo takim samym ludziom jak my ( czyt. też dotyczą ich choroby, depresje rozterki). Postanowiłam, że będę starała się obalić ten " mur", nie wiem, czy jestem pierwszą, czy może tylko kolejną osobą, która próbuje i albo jej się uda albo nie.

Moim zdaniem nie warto oceniać po marzeniach, to co prawda trochę o nas mówi, ale to nie wszystko, jesteśmy zmienni i tak naprawdę cały czas "dorastamy"

W jakimś senie tak, ale też nie do końca, to zależy czy dopomagamy szczęściu.

Warto, czasami marzymy o czymś, by mieć marzenie i po prostu móc marzyc.


Pozdrawiam.
Pani Rickman
(29-09-2011, 16:01)Piramida88 napisał(a): [ -> ]Czy warto nas oceniać po marzeniach?

Czy marzenia są wykładnikiem nas samych?

Czy warto marzyc?powtórzenie "warto" i brak "ć"


Na co dzień jestem osobą upartą i zdeterminowaną. Dobrze czuję się w towarzystwie i mam dużo przyjaciół. Problem zaczyna się gdy mówię im, jakie mam cele, po za to piszemy łącznie tymi życiowymi, jak praca, rodzina i zdrowie. Wydaje mi się wtedy że pod maską słów "tutaj nie powinno być spacji, a "Ci" niepotrzebnie wielką literą tak, wierzę Ci , że Ci się uda" kryje się opinia o mnie jako osoby niedojrzałej i niepoważnej. Podczas gdy ja, zbędny przecinek wolę zdecydowanie szczerość do bólu, niż słodkie kłamstwa. Moją pasją jest pisanie książek, piszę między innymi opowiadania, drabble, miniaturki i czasem do fandomu. to wszystko, co wymieniasz, nie jest "książkami" - wypowiedź jest nie do końca logiczna, "książki" do wywalenia imho Pisanie, zbędny przecinek to dla mnie sposób wyrażania siebie i swoich opinii. Mottem mojego życia jest że " wiara czyni cuda" i że " nie ma rzeczy nie możliwych" Dlatego ufam, że zdobędę osobę, którą kocham, a jest ona z innego świata, innego, niż ten który znamy na co dzień. To świat sławy luksusów i dobrobytu. Nie uważam się za fankę tej osoby, ani nie pragnę jej podpisu. Wydaje mi się to mierne i nie właściwe, jeżeli poczyniło się już o wiele dojrzalsze kroki, jakimi jest najpierw pokazanie, że samemu się coś znaczy i że jest się wartościową osobą. Moim zdaniem, by dotrzeć do takiej osoby, najpierw trzeba się stać osobą jej pokroju, dlatego też zaczęłam studia aktorskie i turystykę, co w pewien sposób ułatwi mi zadanie. Staram się też dbać o swoje ciało i dobre odżywanie, ale z kolei robię to dla siebie, co nie oznacza, że nie jest to pomocne, przy tak trudnym celu. Co więcej, myślę jest ? nie stawiamy spacji przed znakami interpunkcyjnymi , że sami stawiamy sobie granice i tworzymy w społeczeństwie osobne światy, do których potem nie mamy dostępu. Jeżeli każdy się będzie ich bał i jego podstawową myślą będzie" jestem tylko szarym człowiekiem i nic nie wskóram" to zawsze pozostaną one dla nas nie dostępne i będziemy bić brawo takim samym ludziom jak my ( czyt. też dotyczą ich choroby, depresje,tu powinien być przecinek rozterki). Postanowiłam, że będę starała się obalić ten " mur", nie wiem, czy jestem pierwszą, czy może tylko kolejną osobą, która próbuje i albo jej się uda albo nie.

Moim zdaniem nie warto oceniać po marzeniach, to co prawda trochę o nas mówi, ale to nie wszystko, jesteśmy zmienni i tak naprawdę cały czas "dorastamy"

W jakimś senie tak, ale też nie do końca, to zależy czy dopomagamy szczęściu.

Warto, czasami marzymy o czymś, by mieć marzenie i po prostu móc marzyc.


Pozdrawiam.
Pani Rickman

Zdecydowanie przyda ci się popracować nad interpunkcją i ortografią. Podoba mi się temat, który poruszasz. Kwestia tego, jak o nas świadczą nasze zamierzenia i marzenia, może być ciekawa, natomiast tekst wygląda fragmentami jak wpis na bloga.
Dużo o tobie, pod koniec rzucony banał o marzeniu dla marzeń. Fajnie, że próbujesz nadać temu jakąś regularną formę, ale lepiej chyba, żeby czytelnik sam sobie odpowiadał.
Miewasz niezbyt logicznie skonstruowane zdania i w tekście odbiegasz od tematu, jaki wyznaczyłaś na początku - to mi się nie podoba, zbaczanie z tematu i wtrącenia, które zupełnie go nie dotyczą, "skakanie" od jednego do drugiego - dlatego skojarzyło mi się z wpisem na bloga, nie z felietonem. I dlatego jestem raczej na nie.
Dobry temat, realizacja totalnie mi się nie podoba, trochę błędów, 2/10.
Pracuj dalej, pozdrawiam.
Dzięki za komentarz, pracuję dalejSmile
Przejrzyj tekst, bo przy cudzysłowach i przecinkach masz za dużo spacji.

Tak, jak koleżanka po fachu pisze, musisz popracować nad interpunkcją i ortografią. Poruszasz bardzo ważny temat. Przydałoby się go jakoś bardziej poszerzyć i do pracować. Chyba, że mają to być Twoje przemyślenia. Tekst mi się nawet podobał, choć zgubiłam się przy wątku o "istocie nie z tego świata". To ona, czy też on, należy do naszego świata czy nie. Bo przyznam, że już trochę mam wątpliwości.

Ocena:

1/10
Chodziło mi o świat aktorski, ale ten z prawdziwego zdarzenia.
Aha. Bo wiesz. Jak ja czytałam tekst, to odniosłam wrażenie, że to o jakimś niespełnionym pisarzu, zduszanym przez swych znajomych.
W zasadzie chodzi o moim marzeniu, odnośnie Rickmana