Via Appia - Forum

Pełna wersja: w tym lodowym okresie...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Patrzyłem na nią z kąta pokoju,
Tak cichutko siedzącą przy oknie
Bladą, niczym ściana za nią,
Chłodną, zupełnie jak posadzka pod nią
Brązowe krzesło i ramiona przymocowane srebrem
Tak nieestetycznie klejącym się do jej gładkiej skóry
I te czerwone usta, kontrastujące z jej bielutką twarzą
Na moim płótnie była prawie idealna.
Kwiat w pełni miesiąca,
Podkreślony światłem księżyca
Mogłem tylko przesunąć ten dywan,
By nie zaplamiła go krwią
Przypominają mi się filmy Alfreda Hitchcock'a. Brrr.
Puenta zaskakująca. Zapowiadało się na sentymentalne zakończenie. Matka staruszka, wzruszenie, niemoc, siwe włosy...
A tu proszę horror. Podobało mi się
serdecznie dziękuję za komentarz, odwdzięczę się w wolnej chwili.

Konto usunięte

Ło la boga.

I mnie się podoba. Może nie forma (nie lubię np. interpunkcji w wierszach), ale treść genialna! Zaczynając czytanie miałam wrażenie, że podejdę, uduszę, wykastruję i powyrywam piórka jedno po drugim - przecież wiersze o miłości, nawet płóciennej, już gdzieś były (niekoniecznie w poezji, ale to bardzo popularny motyw, imo),a tu bach. Zaskoczenie - ciekawe, niekonwencjonalne, wbijające w ziemię i, jak sam początek wskazuje, zaskakujące - a to jest właśnie to, co Duśki lubią najbardziej Big Grin
niezmiernie mi miło i dziękuję za pozytywną ocenę. z pewnością odwdzięczę się komentując jedną z twoich prac.
Zacznę od wad. Niekonsekwencja interpunkcyjna - Raz są przecinki, raz ich nie ma. Innym razem dajesz kropki, a czasem nie dajesz nic.
Te wielkie litery nie pasują do interpunkcji. Ja bym pozbył się jednego, albo drugiego - wybór należy do Ciebie Smile

Popraw formę, bo treść jest ok. Koleś, który robi dziwne rzeczy z kobietami. Artysta? Bledną i krwawią od tej jego twórczości.
Mając na uwadze Twój post powitalny i uwagę o tym, że opisywane uczucia trzeba samemu przeżyć, by wiersz brzmiał wiarygodnie...
domyślam się, że masz ciekawy życiorys Big Grin
dzięki śliczne za komentarz, wkrótce się zrewanżuję ; )
Ten kawałek ma zadatki na dobry wiersz, ale trochę mu brakuje. Za dużo w nim słów, powycinaj trochę, skondensuj. Np:

Tak cichutko siedzącą przy oknie / Tak nieestetycznie klejącym się do jej gładkiej skóry / I te czerwone usta, kontrastujące z jej bielutką twarzą / Mogłem tylko przesunąć ten dywan

To zupełnie niepotrzebne wstawki, które sztucznie wydłużają utwór i psują przyjemność z czytania.

Niech słów będzie mniej, ale niech niosą głębszą treść. Ten kawałek w obecnej formie bardziej przypomina prozę rozpisaną na wersy niż poezję. Popracuj nad nim. Zawartość merytoryczna jest jak najbardziej w porządku, bardzo udana pointa. Forma - zdecydowanie do poprawki.

Jeszcze kilka uwag: nie można siedzieć cichutko. Ani głośno, gwoli ścisłości. Można np. krzywo. A spróbuj siedzieć (nie: usiąść. Siedzieć.) cichutko. I dwa - staraj się unikać a) banalnych metafor (Bladą, niczym ściana za nią) b) powtórzeń (Bladą, niczym ściana za nią, / Chłodną, zupełnie jak posadzka pod nią). Nie zaczynaj każdego wersu wielką literą. Te czasy już dawno minęły Wink

Pozdrawiam
-rr-
Bardzo dziękuję za konstruktywną krytykę. Dokładnie to sobie przemyślę, bo tak naprawdę wiersz napisałem spontanicznie, w pięć minut. I ani razu nie sprawdziłem, nigdy tego nie robiłem. Dlatego też tak naprawdę zarejestrowalem się tutaj, nie znałem nikogo do tej pory kto mógłby mi dokładnie napisać co robię źle.

Dzięki : )
W takim razie dwie porady Smile

1. Przeczytaj "Vademecum początkującego poety". Znajdziesz je w Kąciku Literata na forum.
2. Po napisaniu wiersza nie pędź na wszelkie blogi, fora i portale i nie publikuj go. Schowaj do szuflady i wyciągnij po tygodniu. Będziesz zaskoczony ilością zmian które wprowadzisz. Następnie znowu schowaj i znowu wróć po tygodniu. Później możesz wrzucać Smile

Cieszę się, że mogłem pomóc.

Pozdrawiam.