Via Appia - Forum

Pełna wersja: Bezradność
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
stoję po mojej stronie
słuchającej i przesłuchanej
poprzedniego wcielenia resztek
na dziś

jeszcze trochę pamiętam nadzieje
ich destrukcję ich odrodzenie
te dwa lata przeszło przekazać
w tę noc

stoisz po mojej stronie
słuchająca i przesłuchana
poprzedniego tygodnia strupów
na dziś
****
(a miałam zbawiać
umierać z zabójcami
oddawać im siebie
za darmo

gdy płakałeś
jak dziecko na ulicy
chciałam ci je urodzić)

kiedyś będę bezradnym psychiatrą

Riverside - I Believe
bijcie, dawno nie pisałam, a tak w ogóle dzień dobry
No więc to będzie mój ostatni komentarz na tym forum. Tyle, ode mnie dla Ciebie, Inso, żebyś wiedziała, że warto. Ty wiesz o co chodzi.
Dobrze, że wróciłaś ze swoją poezją, brakowało tu tego. Nie wiem jak innym, ale mnie bardzo.
Nie wiem jak to nazwać, jest chaotyczny, ale na tyle uporządkowany, że można go zrozumieć. Biorę dla siebie to, co jest dla mnie. Bardzo dobrze, Inso. Pisz dalej.
Cieszę się, że chociaż Tobie brakowało i żałuję, że odeszłaś.
Co do wiersza wiem, że chaos w związku z drugą częścią ni w pięć ni w dziesięć, po to wstawiam.
Szkoda, że najlepsi odchodzą...
pełne bólu i przejmujące. Sama wiesz, że do uporządkowania. Pisz. OK.



Pozdrawiam.
No i mi nie zostaje nic więcej do powiedzenia. Czytałam inne Twoje wiersze i wiem, że może być lepiej. W sumie I i II część mogą żyć osobno.
Uwaga, będzie odkop, bo myślę, że warto, żeby to przeczytało jeszcze trochę ludu.

Wiersz jest chyba jednym z najbardziej "wylewnomocjonalnych" utworów jakie miałem okazję przeczytać na forum i w ogóle.

Cytat:gdy płakałeś
jak dziecko na ulicy
chciałam ci je urodzić

Trochę dziwnie to brzmi, ale myślę, że to wynika raczej z mojego chybionego zrozumienia tekstu niż faktycznego błędu w składni.
myślę że jednak ja coś pokręciłam Wink dzięki Wojbik za przeczytanie