Dawno nie pisałem,a ostatnio nie mogłem spać to powstał taki potworek.
bogowie musieli być dowcipni
bo to takie zabawne że
najprostsze wyjście z każdej sytuacji
jest także najszybsze
chociaż czy to nie tchórzostwo?
chyba trzeba się przekonać
samemu
Stwierdzenie oczywistości.
Kupuję 4 pierwsze wersy. Końcówka strasznie mi się nie podoba, na Twoim miejscu zmieniłabym ją albo chociaż pomyślała nad zmianą.
3/5
Pozdrawiam,
Duśka
Witam,
Tekst mi się podoba, miły, przyjemny choć tematyka zgoła inna. Jak dla mnie 4/5 brakuje mi dobitnej puenty, która by zmiotła poczucie sympatyczności.
Pozdrawiam
Noir
Hej, Ivo. Fajny pomysł miałeś, nadałby się na miniaturę. Jako wiersz wymaga dopracowania. Mówię o puencie (patrz komentarz Noir), ale też o kosmetycznych zabiegach (jak przerzutnia po "chociaż" - pasowałaby).
Może być z tego coś fajnego.
Ten znak zapytania mnie drażni.
A co do treści to hmm ameryki nie ma, ale w praniu ujdzie ;-) Nie, żebym coś wytykał, ale po prostu się nie zgadzam, ani z przesłaniem ani z tezą. Może następnym razem.
Pozdrawiam :-)
Wiersz za bardzo techniczny. Brakuje w nim jakiejś nutki szaleństwa, której drogi panie kolego, Ci nie brakuje
Chyba wszystko sprowadza się do mało wyraźnej puenty.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej pracy.
B.
Właściwie nic odkrywczego tutaj nie widzę, a może miało być proste, ale jeśli tak to czemu nie takie dobitne hm??
Ja bym powiedziała, że najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze, bo nie przychodzą nam do głowy. Ludzie lubią szukać dziury w całym..
Nie urzekło...
Pani Rickman