Via Appia - Forum

Pełna wersja: Yuppie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
do nieba na kredyt
po szczeblach kariery
po stopniach
po trupach

zostawiasz po sobie
krwawy ślad na Drodze

odcięte kupony
w wielkiej aktówce
zbyt łatwo wytropić


20.06.2011

Konto usunięte

Nie wiem, Root, ale mnie to się wydaje takie płytkie. Rozumiem przesłanie, aczkolwiek w mojej opinii nie powiedziałeś nic nowego, nowymi słowami.

Mam wrażenie, że ten wiersz też jest trochę nie w Twoim stylu. Brak tu jakiegoś pazura, który jednocześnie byłby tak delikatny, żeby nie zostawiać blizn.

No, nie tym razem, Root.
Ogólnie jest taki trochę moralizatorski, krytykujesz tutaj jakąś postawę, w moim odczuciu, a takie teksty imho powinny być bardziej bezpośrednie, mniej, hmm, delikatne ("subtelność" chyba nie do końca tutaj pasuje).
Formalnie nie ma raczej nic do zarzucenia.
pierwsza zwrotka, nieco "wyliczankowa", zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej zrezygnować z części tych zwrotów. Niebo z pierwszego wersu rozumiem jako taki dorobkiewiczowski raj, czyli po prostu dostatnie życie, w luksusie. Wtedy jednak kłóci mi się to z ostatnią strofą, bo (pojęcia nie mam, dlaczego) owa wielka aktówka skojarzyła mi się z Bogiem, albo jakimś ostatecznym (o)sądem - może tu chodzić też o opinię ludzi, ale to przyszło mi do głowy dopiero później. Może tego Boga podsunęła mi "Droga" (przeze mnie zrozumiana jako życie, nic innego mi do głowy nie przyszło) i nieco podniosły ton tych dwóch wersów (przypuszczam, że tu właśnie tkwi ten szczególik).

Imho "szczeble kariery" można wyrzucić, bo "stopnie" według mnie można rozumieć jako właśnie te szczeble, kolejne awanse; albo też na odwrót.
Ale to tylko moja interpretacja, nie chcę ci narzucać swojej wizji tego tekstu (wiem, i tak to robię, ale inaczej nie da się wyjaśnić mojej opinii) - tak czy inaczej, nie bardzo do mnie przemawia.
IMO, któryś z tych dwóch wersów:

Cytat:po szczeblach kariery
po stopniach

można spokojnie wyrzucić, bo w moim mniemaniu odnoszą się do tego samego, a to powoduje pewien przesyt. Generalnie zgadzam się z propozycją księżniczki.
Wiersz jest dobry, bo prosty. Może i faktycznie trochę moralizatorki, ale przecież nie każdy musi brać udział w tym swoistym wyścigu szczurów. Problem niewątpliwie istnieje, więc dlaczego o tym nie pisać?

Jeszcze dorzucę swoje trzy grosze względem interpretacji pojęcia niebo. Dla mnie jest to po prostu sukces. Oczywiście rozumiany dość subiektywnie. Punkt widzenia zależy wszak od punktu siedzenia Wink
Smutno mi to stwierdzić, bo zazwyczaj trzymasz swój poziom i piszesz naprawdę nieźle, jednak tym razem brzmi to jak jakaś piosenka punkowa i to nie jest raczej punk z prawdziwego zdarzenia. Bo dobry punk nie jest zły.
Wszystkim dziękuję za komentarze. Totalnie się zgadzam. Męczyłem ten kawałek parę tygodni i nic lepszego z niego nie wyszło...