Via Appia - Forum

Pełna wersja: Jutro bez obaw.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wczoraj, korzystając z chwili odpoczynku pooglądałem sobie program "Finał dnia" w SuperStacji. Cóż, stacja bardzo super. Pośmiać się można z ich "obiektywności" ("Czarni wyszli na ulice!*").
Miło popatrzeć jak się czerwoni błaźnią.
I trafiła się rozmowa z politykiem SLD, zachwalającym swój program. Ileż to oni nie ugrają na tym, że się platformiarze z pisowcami kłócą, bo Polacy są już zmęczeni, jaki to pan Grzegorz "Jabłuszko" Napieralski postępowy i cudowny, że sondaże może dają im maksymalnie piętnaście procent, ale sondaże to tylko sondaże... Było wesoło.
Przede wszystkim zaciekawiła mnie lista instytucji, które muszą ulec likwidacji. Oczywiście dlatego, że idą na to miliardy złotych, które bardziej przydałyby się przy realizowaniu obietnic wyborczych. A te, patrząc na program LSD są kosztowne...
Są to:
- IPN. Chyba nikogo nie dziwi fakt, że organizacja będąca programową i personalną spadkobierczynią PZPR (najbardziej trafne rozwinięcie: Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji) chce likwidacji instytutu między innymi badającego akta SB. Po co dowiadywać się kto był szują i zdrajcą, skoro postawiliśmy grubą kreskę? Jeszcze komuś się pobrudzą tak piękne wyprane papiery. No i oczywiście nie można doszukiwać się skaz na kryształowych życiorysach takich patriotów jak generałowie Jaruzelski czy Kiszczak.
- CBA. No tak... Walka z korupcją... Zbrodnia nad zbrodnie. Przed tym, jak SLD z woli wyborców oddało władzę (nie te czasy, żeby ludzie glosowali jak należy), mieliśmy kilka afer na tyle głośnych, by nawet największemu odludkowi w środku puszczy coś mówiła nazwa "Rywingate". Nic dziwnego, że jeśli coś się stanie wyborcom i w przypływie pomroczności jasnej oddadzą stery władzy panu Napieralskiemu, ten szybko zlikwiduje miejsce pracy agenta Tomka i nie dopuści by SLD znów straciło władzę w tak głupi sposób.
- Fundusz Kościelny. W końcu nie tylko JP zajmuje się w tym kraju walką z Kościołem. Jak to powiedział gość "Finału Dnia": "Państwo w dwudziestym pierwszym wieku nie może finansować Kościoła." Ciekawa teza. Co więc powinno finansować państwo polskie od roku 2001? Cóż, zapewne kolejną Bibę Równości na mieście kolegów Roberta Biedronia... A nie, oni się pokłócili, bo postępowe SLD dało Biedroniowi zaledwie czwarte miejsce. Tak więc czołowy polski gej pokłócił się z tą partią a jego miejsce zajął inny, mniej wybredny działacz. A może tak jak rząd USA przeznaczać milion dolarów dziennie na PlannedParenthood? A może rzucić kasę na podręczniki z których przedszkolaki dowiedzą się jak się masturbować? To może na wielkie kosze jabłek? Czerwonych, oczywiście. A może po prostu powiedzieć, że chodzi o to, żeby przestały powstawać kiczowate kawałki typu "Chrześcijanin tańczy" i ukochane przez byłego (zawsze trzeźwego) prezydenta disco olo nadal było szczytem tandety?
Dobra, pośmiałem się... I tyle, bo te obietnice się nie spełnią z kilku powodów. Po pierwsze - przez osiem lat swoich rządów SLD nie zlikwidowała tego okropnego Funduszu Kościelnego, więc dlaczego miałaby to zrobić z IPN czy CBA? Po drugie - 15% przy całkiem dobrym sondażu. Po trzecie - IPN i CBA są zbyt cennymi środkami radzenia sobie z opozycją by nie obsadzić tam swoich ludzi.
Tak więc jak dla mnie, szykuje się jutro bez obaw.

*Zapowiedź materiału o protestach przeciw legalizacji invitro. Co ciekawe, ciężko to teraz znaleźć nawet na youtube.
Nazwij mnie czerwonym, ale w ogóle się z Tobą nie zgadzam.
Nie, nie wierzę, że LSD (Big Grin) cokolwiek zmieni. Nie wierzę, że ktokolwiek cokolwiek zmieni, bo taka już jest mentalność Polaków, ale do poglądów SLD jest mi najbliżej.
In vitro, eutanazja - TAK, nawet aborcja, choć to poważniejszy problem. Wiadomo, że z ciążą u nastolatek wiąże się społeczne upokorzenie. Oczywiście lepiej jakby dziewczyny mogły nie piętnowane przez nikogo donosić ciążę, urodzić i oddać, ale mówimy o rzeczach realnych. W takim "konserwatywnym", "katolickim" kraju, jak nasz jest to nie możliwe. Cudzysłowy nie są przypadkowe, bo nasz patriotyzm i religijność to pozerka (kojarząca mi się z PiSem Tongue).
Obecnie mam wrażenie, że IPN i kościół to nasze dwie najważniejsze instytucje narodowe. Tak nie powinno, być, ale tak będzie. Kościoła się nie będę czepiał, bo pomógł nam walczyć z gorszą od Hitlera Rosją (szczerze mówiąc antyrosyjskość i antyniemieckość już mi się znudziła), ale Instytut jako perfekcyjne narzędzie to walki z opozycją (czy to z prawa, czy to z lewa) spełnia inną rolę, niż ta, do której jest teoretycznie przeznaczony. W takiej formie, jak obecnie zdecydowanie nie powinien istnieć. I mówię "teoretycznie", bo zdaje mi się, że tak naprawdę został on powołany właśnie w tym celu, a reszta to tylko przykrywka (czyżby skojarzenia z komuną?).
Jednak puentę masz całkiem trafną. Nic się nie zmieni. Ani za sprawą SLD, ani PiSu, że o PO nie wspomnę. Nasz wiecznie uhahany premier i leżący na hamaku prezydent Wink
SLD a LSD. Niezbyt oryginalna pomyłka. http://wiadomosci.wp.pl/kat,31116,title,...caid=1cedb

Invitro, eutanazja, aborcja - a gdzie podatki, gospodarka, polityka zagraniczna, administracja?

Powiedziałbym, że nie chodzi tu tyle o "katolickość" i "konserwatyzm" co o mentalność. Polacy mają mentalność chłopską: nie tyle być dobrym, co być lepszym od sąsiada. A i tak razem z sąsiadem trzeba być lepszym niż ci z drugiej wsi. A i z nimi można się dogadać, jak być lepszymi od Niemców zza rzeki. Ciągle się porównujemy. Weźmy pierwszą komunię. Wszyscy identyczne alby? To nasza Zuzia będzie miała przyjęcie w restauracji. A nasza Ewelinka w dużym hotelu. To my naszej Frani załatwimy limuzynę. To my dłuższą. To my białą. To my pozłacaną. I w tym wszystkim traci się sens pierwotnej idei. Wszyscy prześcigają kto postawi za swoich rządów więcej autostrad, więcej obieca szpitalom, poda rękę większej ilości prezydentów, a nikt się nie zastanawia jak budować drogi by nie trzeba było ich co dwa dni remontować, jak sprawić by w rubryce "przyczyna zgonu" nie trzeba było wpisywać nazwiska lekarza, czy jak prowadzić politykę zagraniczną by skorzystała na tym Polska a nie imidż obecnego prezydenta.

O aborcji jest dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga dyskusja w Kawiarence. Tu tylko wyrażę opinię, że społeczeństwo które uważa że można zabić człowieka, bo jego matka może być wyśmiewana jest tak samo chrześcijańskie jak to, które uważa, że może wytykać błędy czyjejś młodości ("Kto z was jest bez winy...").

Zauważ, że postępowość też nie rozwiązuje wszystkich problemów. Zauważ, że postępowa bądź co bądź Hiszpania walczy z kryzysem. Francja za niedługo będzie miała stolicę w Paris-abad. Stany też z trudem sklejają budżet. Ktoś kojarzy huragan Irene z pewnym nowym przepisem prawnym, ale to pewnie homofobiczny wymysł. Wink

A kościół Mariacki czy może chodziło ci o Archikatedrę Chrystusa Króla w Katowicach? Proszę o rozróżnianie: Kościół-wspólnota-instytucja a kościół-budynek. Jest różnica między "Kościół się sypie" a "kościół się sypie".
Zacznijmy od tego, że programu wyborczego postkomunistów w ogóle nie powinno się analizować, komentować, ani nawet czytać. Nie dlatego, że zawiera jakieś "niebezpieczne treści" (czy jak to się tam mówi), ale dlatego, że szkoda czasu - to produkt tworzony jedynie na potrzeby kampanii, który bez względu na wynik wyborów pójdzie do kosza. Niech więc żaden kościelny się nie obawia - Kwaśniewski początkowo tez miał być antyklerykalny, a konkordat (na warunkach bardzo, ale to bardzo dla Kościoła korzystnych) grzecznie podpisał.

Artykuł, jeśli można tak powiedzieć, przeciętny, dobrze, że nie za długi. Psuje go jedynie ta przekombinowana próba argumentacji za finansowaniem Kościoła z naszych pieniędzy. Otóż, usiłujesz przekonać nas, że jeśli nie wyda się tych pieniędzy na Kościół, to wyda się na coś głupiego (lub głupiego Twoim zdaniem), jeśli zaś nie da się na tacę, to się przepije albo zgubi. Nie można po prostu podatku obniżyć o tę kwotę idącą na Kościół, by każdy mógł zdecydować co z nią zrobi? Jeśli uzna, że mu Kościół potrzebny, albo że biskupowi niezbędna nowa fura, to przecież może wpłacić. Ja akurat wolałbym dać swoje pieniądze na cele charytatywne.
Tak, zgadzam się z gościem "Fianłu Dnia", ktokolwiek to jest.
Accatone:
Widzisz, każde ugrupowanie polityczne ma swoją ideologię. A w niej kilka pogrubionych punktów. My, katole mamy np. Fundusz Kościelny. SLD chętnie wspomoże Ponton czy paradę równości. Dla nich (i ciebie) głupie jest wspieranie Kościoła (fura biskupa - oklepane i nudne, wymyśliłbyś coś ponad drugą gimnazjum), moim zdaniem idiotyzmem jest jednoczesne legalizowanie finansowania z publicznych pieniędzy aborcji i invitro.

Nie chcesz płacić na Kościół? To ja nie chcę by moje pieniądze szły na paliwo potrzebne do pokazowego przelotu nad miastem F-16 i darmowy czas antenowy dla pana "A my to o-o-olewamy". Tyle, że jest demokracja. Taki ustrój gdzie zbiera się banda, wybiera herszta i herszt ma realizować to co obiecał by to jego konkurenta posłać na spacer po desce. I herszt z upoważnienia bandy decyduje na co idzie złoto z wspólnych rozbojów. Jak na razie zapowiada się, że po desce przespacerują się i wskoczą w odmęt przeciwnicy dawania pieniędzy na tacę. Jak się bandzie nie spodoba, to i ten herszt pójdzie na deskę, a tamtego może się wyłowi.

Kościół jest zbyt wielką siłą w Polsce, angażującą zbyt wielu ludzi i zbyt wielu ludziom pomagającą by ot, tak przestać mu pomagać.

Konserwy mają w Polsce siłę. Dla zagranicznych gości: "Polish ham rulez!". Jak wyglądała prawna batalia o aborcję? 600.000 podpisów za całkowitym zakazem, a potem SLD przy kamerach wyciąga z szuflady swój stary projekt i piszczy: "A my też coś tutaj mamy!". Ale jesteśmy w UE, więc Francja czy Hiszpania stoją otworem. Tylko się pospiesz, jeśli chcesz emigrować do mniej zacofanego i demokratyczniejszego kraju - minarety szybko rosną Smile