03-08-2011, 18:55
Szyby płaczą.
Jadę w tramwaju.
We mnie, niewidoczna,
zmuszona wprawiać w ruch ciało,
siedzi umęczona dusza.
Kto jest temu winien
i kto ją na siłę
w nasze ciało wpycha?
Czy pyta ją ktoś o zdanie
czy może siedzi ciągle pokorna i cicha?
Kim jesteś ty
dzięki któremu ona oddycha?
Ten dzień jest szary.
Umęczona moja psychika.
Przezroczyste serce moje
mówi:
Ja... się... deszczu... boję...
Jadę tylko chwilę.
Patrzę na świat łzami deszczu zalany.
Chciałbym zrobić tyle,
lecz na przeznaczenie jestem
skazany.
I płacze moja dusza
bo ciągle jest uwięziona,
miejsca znaleźć nie może.
Pewnie na coś czeka
i ciekawa jest sama
ile łez spłynie po szybie,
ile razy zostanie przez
czas zraniona.
Ta dusza, co płacze,
przyjaciółka nieznana moja,
co nawet głową nie kiwa
i co dziś,
płacze jak tramwajowa szyba...
ocena: 3/10 (Kheira)
Natasza: 4/10
1/10 Nebraska
Jadę w tramwaju.
We mnie, niewidoczna,
zmuszona wprawiać w ruch ciało,
siedzi umęczona dusza.
Kto jest temu winien
i kto ją na siłę
w nasze ciało wpycha?
Czy pyta ją ktoś o zdanie
czy może siedzi ciągle pokorna i cicha?
Kim jesteś ty
dzięki któremu ona oddycha?
Ten dzień jest szary.
Umęczona moja psychika.
Przezroczyste serce moje
mówi:
Ja... się... deszczu... boję...
Jadę tylko chwilę.
Patrzę na świat łzami deszczu zalany.
Chciałbym zrobić tyle,
lecz na przeznaczenie jestem
skazany.
I płacze moja dusza
bo ciągle jest uwięziona,
miejsca znaleźć nie może.
Pewnie na coś czeka
i ciekawa jest sama
ile łez spłynie po szybie,
ile razy zostanie przez
czas zraniona.
Ta dusza, co płacze,
przyjaciółka nieznana moja,
co nawet głową nie kiwa
i co dziś,
płacze jak tramwajowa szyba...
ocena: 3/10 (Kheira)
Natasza: 4/10
1/10 Nebraska