31-07-2011, 08:59
Zamykam myśli oczy,
Niechaj odpoczną źrenice,
To może los zaskoczy,
Gdy przekroczę granicę.
Odsłaniam marzeń uszy
Najgłębszą głębię chłonę
Być może się wzruszy
To, co nie wzruszone?!
Zamykam wiary usta
O ile mi pozwoli.
Niech stanie się rozpusta,
Jej nadmiar wszak nie boli.
Uodparnić się na trud
Jak malkontent od skomlenia,
Oto ta z dzisiejszych mód,
Którą mam dziś do wdrożenia.
Więc teraz sza, cicho sza,
Niech dusza tka tę ciszę,
A potem ją w sercu łza
Na nuty niech rozpisze.
ocena: 4,5/10 (Kheira)
5/10 Natasza
2/10 Nebraska
Niechaj odpoczną źrenice,
To może los zaskoczy,
Gdy przekroczę granicę.
Odsłaniam marzeń uszy
Najgłębszą głębię chłonę
Być może się wzruszy
To, co nie wzruszone?!
Zamykam wiary usta
O ile mi pozwoli.
Niech stanie się rozpusta,
Jej nadmiar wszak nie boli.
Uodparnić się na trud
Jak malkontent od skomlenia,
Oto ta z dzisiejszych mód,
Którą mam dziś do wdrożenia.
Więc teraz sza, cicho sza,
Niech dusza tka tę ciszę,
A potem ją w sercu łza
Na nuty niech rozpisze.
ocena: 4,5/10 (Kheira)
5/10 Natasza
2/10 Nebraska