Via Appia - Forum

Pełna wersja: Wielkooki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
zaśnij w strachu
wieloczynnie odliczając
sekund poucinanych chwil
niecierpliwie
jak przed rozdziewiczeniem
z boku na bok
w rozdrażnieniu
nie mogąc zapomnieć
o niedawnych szeptach
ciachnij ugryź zduś
a w zgaszonym świetle
w narożniku przeciwległym
pod poduszką spomiędzy
wplecionych w kołdrę palców
wypływać zaczną dreszcze
i nim sen nadejdzie
gęsią skórką się pokryjesz
ciachnij ugryź zduś wciśnij
z popękaną dolną wargą
zaciągasz nerwowo nosem
zaciskasz powieki
w nadziei że nadejdzie
w końcu ukojenie
i gdy wreszcie tracisz
świadomości nić ze światem
jesteś wolna
możesz ciachnąć ugryźć zdusić
w sobie ten cholerny strach
Ojej... ledwo przebrnąłem przez ten tekst. Sądząc po ilości komentarzy to nie jest wyłącznie mój problem... Strasznie ciężko się czyta, przebijanie się przez ten gąszcz metafor nie jest przyjemne. O przekazie się nie wypowiem, bo jakoś nie dałem rady go wyłuskać - a wiersz nie jest na tyle intrygujący, bym miał do niego wrócić i studiować ukryte znaczenia. Zbyt ciężka lektura, niewarta trudu.

1/5
Bez przesady. Ja sobie poradziłam. Ciężki, bo stychiczny. Spróbowałabym podzielić na strofy i zminimalizować. To tylko sugestie.
Cytat:wieloczynnie odliczając
sekund poucinanych chwil
coś tu nie gra.

Momentami minimalnie przegadany, ale podoba mi się nastrój. Wyrzuciłabym "w strachu" na początku. Nie jestem pewna, czy szyk przestawny wychodzi tutaj na dobre.
Mi stychiczność nie przeszkadza, jedynie sugeruję pomyśleć jeszcze nad innym podziałem wersów, chodzi o rytm.
Wydaje mi się, że problem nie tkwi w metaforach, a w formie.
Też miałam manie pisania ciągiem.
Może warto podzielić na strofy?

I lubię jak autor dba o interpunkcje - mimo wszystko.
Chociaż gdyby były strofy, brak interpunkcji byłby zaletą. Może...