Via Appia - Forum

Pełna wersja: Wróżka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wróżka

Stanęła nad moim losem,
spuściła oczy zamglone
od wybryków fantazji.
Nie chciała oglądać dłoni,
przypominać pobladłej klientce
o zbyt krótkich liniach papilarnych.

Zatopiła oczy w kuli,
uśmiechnęła się dumnie,
uniosła naostrzony pobłażliwie paznokieć,
jakby rozumiała, co mówią kryształy.

Upadł przede mną pierścionek,
Błyszczący w słońcu,
z diamentowym oczkiem -
- wnet stanę przy ołtarzu.
Kiedy spadał dzwoniły
dzwony na wieży kościelnej.
Oj ojcze chyba wcześniej habit,
niżeli wesele.
Nie warta nawet cukierka moneta
pomachała do mnie z chodnika.
"Urosnę w wielką fortunę. Przygarnij mnie do portfela" -
Usłyszałam, zrywając dorodną koniczynę
w piątek trzynastego miesiąca nieznanej pory roku.

Inkwizytor w kapeluszu komornika
zażądał zdemaskowania czarów.

Wróżka zmieniła purpurową suknie w jeansy.
Zaczarowała drewnianą szufladę, w skarbiec,
a skarbiec w wesołą,
machającą ogonkiem świnkę skarbonkę.
"Starczy na dwa cukierki dla dzieci?
A co z prądem? A co z mieszkaniem?"
Wróżka trzasnęła gniewnie
twardą, skórzaną okładką.
Zamknęła się w księdze zaklęć,
aby przeczekać na czasy korzystniejsze
dla magii i bezdomnych.

"Niechże czarny kot
przejdzie drogę masowej hipnozie" -
- wróżka przeklęła szpetnie niczym czarownica
i schowała się pomiędzy, bezpieczne, pożółkłe kartki.


Pozdrawiam
Gadi Promienna
Hmm, choćbym nie wiem jak bardzo chciała, to i tak, maksymalnie, zakwalifikowałabym to do prozy poetyckiej (ze względy na pierwszą, hmm.. nazwijmy to strofę).
Dla mnie to czysta proza, ale może ktoś inny dostrzeże w tym poezję.
Jak rozumiesz słowo poezja? Wiersze Herberta (np. "Matka") w takim razie są opowiadaniami?

Pozdrawiam
Gadi Promienna
Gadi, nie zrozumiałaś mnie.
"Niechże czarny kot
przejdzie drogę masowej hipnozie" -
- wróżka przeklęła szpetnie niczym czarownica - dialogi w wierszu? Dialog ma swoje stałe miejsce w epice i dramacie.
Ok, pomijam balladę, bo to opowieść wierszowana, posiadająca cechy liryki, epiki i dramatu; i tam faktycznie dialogi są na porządku dziennym.

Fakt, czasami się zdarza, że dialogi pojawiają się również w zwykłych wierszach (chociażby współczesnych), bardzo rzadko, ale zdarzają.

Gadi, pierwsza strofa, którą wskazałam w poprzednim komentarzu, to był chyba jedyny fragment w którym dostrzegłam poezję, dobrą poezję.

Nie napisałam tego, żeby zrobić Ci na złość. To tylko moje zdanie i wcale nie musisz się z nim zgadzać.

Co do "Matki" Herberta, to jest to jak najbardziej poezja, piękna i subtelna liryka.