Via Appia - Forum

Pełna wersja: Szukam cię
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
szukam twego wzroku
w nocnych kopalniach milczenia

patrząc w sufit odkopuję
złote usta

diamenty ukryte
zatrzymane dla innego górnika

widocznie kilof zbyt słaby
by przebić się przez ludzką skałę

to nic
przecież wiesz że ja mogę
stać i patrzeć
na własną korozję
Straszny tytuł.
Zdecydowanie za dużo słów.

Ma zadatki na coś ciekawego, ale trzeba nad nim solidnie przysiąść. Pewne rzeczy inaczej sformułować.
Pracuj dalej.
Metafora jest jak sól w zupie. Za dużo soli - zupa niejadalna.
Może teraz trochę lepiej Smile
Bracie, nie pytaj. Albo jesteś pewien swego wiersza, albo nie. To sprawa wyczucia, iskry, talentu, czy jak to tam krytycy mądrze nazywają. Jesli masz po każdym, napisanym przez siebie tekście pytać: "A teraz?" "Czy dobrze?" i byc pisarzem/poetą, którego cały czas trzeba prowadzić za rękę bo nie umie samodzielnie stanąć na nogach, to daj sobie spokój. Przepraszam, że jestem taki ostry, ale nikt tu cię podejrzewam nie nauczy jak masz pisać wiersze, jesli sam nie złapiesz o co w tym biega. Jedyna rada - czytaj poezję i staraj się ją zrozumieć.

szukam twojego wzroku
w kopalniach milczenia

na próżno

chociaż wiesz że mogę
zatracić się
we własnej korozji



- to tylko przykład, że można spróbować pisać krócej.


Pozdrawiam.
Drogi Greeley,
Czy nie wpadło Ci do głowy, że podoba mi się to, co piszę? A skoro mi się podoba, to nie widzę żadnego sensu w poprawianiu.
Po drugie, chyba po to isnieje inkaustus - żeby się rozwijać i pytać bardziej doświadczonych o rady.
(28-06-2011, 12:20)blackpepper napisał(a): [ -> ]Drogi Greeley,
Czy nie wpadło Ci do głowy, że podoba mi się to, co piszę? A skoro mi się podoba, to nie widzę żadnego sensu w poprawianiu.
Po drugie, chyba po to isnieje inkaustus - żeby się rozwijać i pytać bardziej doświadczonych o rady.

Skoro sie podoba, to po co mimo wszystko poprawiasz? Wink
Co do kwestii drugiej, to temat na dłuższą pogawędkę. Na pewno wielu rzeczy można się nauczyć, inaczej nie mówiłbym Ci o metaforze, ale od pewnego czasu utwierdzam się w przekonaniu, że nic tak nie kształci jak odbiór poezji, do czego potrzeba pewnej specyficznej wrażliwości, której nauczyć się na forum raczej nie da. Przeczytałem kilka twoich wierszy i mam wrażenie, że trudno ci (jeszcze?) chwycić istotę poezji, co zresztą zdają się potwierdzać oceny innych uzytkowników. Shy Zatem czytaj, czytaj, czytaj. Ważne - tych naprawdę wielkich, na forach ich raczej mało. Sługa uniżony.
Jaki był tytuł poprzednio. I dlaczego "straszył"?
Pointa - dość oryginalna, nie powiem. Ale czy reszta też? Wątpię ...
Poprawiam jedynie to, co uważam za słuszne.
Tak. Być może to dlatego, że mam dopiero 14 lat.
Aaaa, w takim razie jest nieźle. Ale rada odnośnie do czytania aktualna.Wink Na początek proponuję esej Stanisława Barańczaka "Tablica z Macondo".
Masz 14. lat? To gratulacje! Taka wyobrażnia! Nie gniewaj się - ale rzadko spotykam ludzi w Twoim wieku z tak wyobrażnią.
Dziękuję. Bardzo miło słyszeć Smile