09-02-2010, 11:58
Twój dotyk,
muśnięcie pióra na udzie.
Twój pocałunek,
najsłodszy miód na wargach.
Nieziemskie uniesienie,
niezwykła metafizyka ciał.
Krążymy wśród gwiazd
wybuchających pod przymkniętymi powiekami.
Wśród słodkich planet,
naszej wyobraźni.
Teraz linia twoich ust,
zaznaczona w mej pamięci.
Kształt piersi wyryty do bólu.
Twoje słodkie dziewczęce uda i moje delikatne dłonie…
To nasza ostatnia wspólna wędrówka,
wędrówka palców po rozedrganych ciałach.
Splecione w boskiej doskonałości,
Idealnej cielesności.
Bezlitosna przyjemność,
prowadzi do rozstania.
muśnięcie pióra na udzie.
Twój pocałunek,
najsłodszy miód na wargach.
Nieziemskie uniesienie,
niezwykła metafizyka ciał.
Krążymy wśród gwiazd
wybuchających pod przymkniętymi powiekami.
Wśród słodkich planet,
naszej wyobraźni.
Teraz linia twoich ust,
zaznaczona w mej pamięci.
Kształt piersi wyryty do bólu.
Twoje słodkie dziewczęce uda i moje delikatne dłonie…
To nasza ostatnia wspólna wędrówka,
wędrówka palców po rozedrganych ciałach.
Splecione w boskiej doskonałości,
Idealnej cielesności.
Bezlitosna przyjemność,
prowadzi do rozstania.