15-06-2011, 11:27
Śmiech , zabawa i szczęście
tak zaczyna się ta opowieść,
gdy wszystko było wspaniałe
wszystko cieszyło,
radości duże i małe.
Wtedy każdy dzień był
cudowniejszy od poprzedniego
i wtedy nie widział
w swej zabawie, niczego złego.
Jednak jak to zazwyczaj bywa
nic nie trwa wiecznie,
wszystko z czasem upływa
i zabawa się kończy, a człowiek
przegrywa.
Kiedyś był to syn ukochany,
przez rodziców na rękach noszony
uczył się dobrze, miał plany.
Stracił je na rzecz nałogu,
matka nie wytrzymała
odeszła po roku.
Teraz to już nie ten sam
przystojny młodzieniec,
ale wrak, strzęp człowieczy,
którego tylko śmierć
uleczy.
Ból, strach i łzy,
igła wbita w żyłę
i zgon,
tak kończy się ta opowieść
będąca przestrogą dla innych,
młodych z planami i przecież...
niewinnych.
tak zaczyna się ta opowieść,
gdy wszystko było wspaniałe
wszystko cieszyło,
radości duże i małe.
Wtedy każdy dzień był
cudowniejszy od poprzedniego
i wtedy nie widział
w swej zabawie, niczego złego.
Jednak jak to zazwyczaj bywa
nic nie trwa wiecznie,
wszystko z czasem upływa
i zabawa się kończy, a człowiek
przegrywa.
Kiedyś był to syn ukochany,
przez rodziców na rękach noszony
uczył się dobrze, miał plany.
Stracił je na rzecz nałogu,
matka nie wytrzymała
odeszła po roku.
Teraz to już nie ten sam
przystojny młodzieniec,
ale wrak, strzęp człowieczy,
którego tylko śmierć
uleczy.
Ból, strach i łzy,
igła wbita w żyłę
i zgon,
tak kończy się ta opowieść
będąca przestrogą dla innych,
młodych z planami i przecież...
niewinnych.