Via Appia - Forum

Pełna wersja: Gdzieś tam (zwierzenie halabardnika)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie muszę wiedzieć i nie muszę pisać.
Ważne bym wiarę w ciebie miał niezmąconą
i statystując z halabardą - na scenie,
był pewny, kiedy i w którą zejść mam stronę.

Wiem, że główna rola nie jest mi pisana.
I wcale już do niej nie tęsknię – niestety.
Ważne, bym błądzić nie musiał do rana,
by i tak jedyne drzwi wyłamać – do toalety.

Są ludzie pewni siebie, a więc szczęśliwi i bogaci.
Światem na swym małym palcu, jak na osi kręcą.
Mnie przypisana śmierć, nie wprost - na raty.
Przez ułomności - nawet bogactwa mnie nie nęcą.

I chociaż postawy też nie mam chwalebnej,
ani w gwiazdach zapisanej nawet boskiej obietnicy,
nie wyjątkowy, siebie i ciebie - niepewny.
W przytułku dla statystów skończę, albo na ulicy.

Spłynę rynsztokiem, nie wprost i nie od razu,
niewyważony żadną znaną i nadludzką miarą,
bez żalu i chyba może nawet - bez urazy
gdzieś tam, gdzie pewnie nie trzeba już wiary.

11062011
Cytat:Są ludzie pewni siebie, a więc szczęśliwi i bogaci.
za dużo zgłosek w tym wersie. Czy "a" jest niezbędne?
Cytat:bez żalu i chyba może nawet - bez urazy
"chyba" i "może" to to samo. Zostaje tylko jedno z nich, i tutaj będę się upierać.
Cytat:Spłynę rynsztokiem, nie wprost i nie od razu,
świetny wers i puenta podobnie.

Nieco dołujący ten wiersz. Dobry. Ok.
Nie przeczę, że masz rację Księżniczko. Nie upieram się nawet, ale ja to wszystko, co napiszę, zawsze interpretuję nie jako tekst pisany do czytania, ale jako wypowiedź. Czasem więc uciekam od poprawnego zapisu, liczenia zgłosek i szczególnej dbałości od zasady poetyki. Myślę, że na tym jednak polega i w tym się zasadza istota poezji. Tak do sprawy z pewnością podchodził Szekspir i wszyscy najwięksi, a jakieś wzorce przecież mieć trzeba. Oczywiście, istnieją różnice w stylistyce wypowiedzi pomiędzy czasami elżbietańskimi i współczesnością, ale tak jak na scenie, jest różnica pomiędzy tym, jeśli aktor recytuje teks, a tym, jeśli go wypowiada. Jestem za tą drugą metodą i przybliżając nieco tekst literacki językowi potocznemu, chyba mu to ułatwiam.
Wiem, że to nie jest wiersz przyjemny, budzący pozytywne odczucia i może przygnębić, ale mnie przy dołowaniu właśnie takie teksty pozwalają odbijać się od dna. Wyrzuciłem to z siebie i już mi dobrze. Tak, że poezję nie zawsze pisze się sobie, a muzom i nawet nie zawsze czytelnikowi. Tak czy inaczej - zawsze pisze się sobie. Ktoś kiedyś powiedział, że nie jest się poetą dla tego, że to łatwe i przyjemne, ale dlatego, że inaczej się nie potrafi wyrazić siebie i swój świat. A on jest raz w obłokach, a raz na dnie.
Dzięki serdecznie i pozdrawiam ciepłoSmile
Kris, momentami kuleje rytm, ale i tak uważam, że to jeden z Twoich najlepszych utworów (co nie oznacza, że idealny). Sprawdzasz się w klasycznej formie i myślę, że wiersze sylabiczne oraz sylabotoniczne to Twoja bajka.

Pozdrawiam.
Dzięki Kheiro. W jakimś tam stopniu nie jestem przecież dzisiejszy i z pewnością łatwiej dogaduję się z klasykamiSmile
PozdrawiamSmile
Do jakiegoś czasu mogłem czytać, to co tworzysz.
Do jakiegoś czasu.
Ale te powtarzanie się, ten brak oryginalności i kurczowe trzymanie się swych mistrzów sprawia, że nic oryginalnego nie piszesz, czego by nie napisano za czasów Szekspira.
Kopiujesz, i to z zamysłem, kurczowo trzymając się szablonu.
Bawi Cię klonowanie.
Rozumiem jeden utwór, dwa, ale please, nie więcej.
Piszesz bardzo ciężko, w manierze bardzo przytłaczającej, niestrawialnej za entym razem.
Tematyka również kuleje - ciągle jakieś wydumane ludzi rozterki, oderwane od rzeczywistości "problemy duszy", jakieś co?
Ten staroświecki, barokowy, pyszałkowaty, pozbawiony zdrowych soków styl nie to że usypia, on odpycha, i można przeczytać jeden taki wiersz, może dwa, ale litości! Nie więcej.
Mam wrażenie, że największym wielbicielem twoich produkcji...jesteś Ty sam.
Świadczy o tym odbiór twoich utworów na forum.
Ludzie idą z biegiem czasuSmile
Pozdrawiam.
Mike, to piszesz ty, którego to wiersze są wszystkie niemal identyczne? Poza tym uzasadnij mi, że problem przedstawiony w tekście jest wydumany i oderwany od rzeczywistości. O czym on według ciebie jest?

Kristoforusie, ja nie liczę głosek, ja śpiewam Wink. Ale masz rację, wiersz nie zawsze musi się cechować idealnie wymierzona rytmiką.
Nie, dziewczyno młoda.
Przeczytaj sobie wczorajszy i przeczytaj sobie dzisiejszy.
Wniosek jest jeden.
A poezji Krisa nie trawię i tyle.
ByeSmile
Nie trawisz czy nie rozumiesz? Zadałam ci pytanie: o czym, według ciebie jest ten tekst, i poprosiłam o uzasadnienie opinii, że jest "oderwany od rzeczywistości i wydumany". Miganie się od odpowiedzi oznacza dla mnie jedno: nie rozumiesz, w związku z czym powstrzymaj się od pozornie uzasadnionych komentarzy.
Pozdrawiam.
Przeczytaj, co wyżej.
To wszystko co mam do powiedzenia.
Nie lubię się powtarzać.
PozdroSmile

Konto usunięte

(16-06-2011, 17:01)mike napisał(a): [ -> ]Do jakiegoś czasu mogłem czytać, to [to tu powinien być przecinek] co tworzysz.
Do jakiegoś czasu.
Ale te [to]powtarzanie się, ten brak oryginalności i kurczowe trzymanie się swych mistrzów sprawia, że nic oryginalnego nie piszesz, czego by nie napisano za czasów Szekspira.
Kopiujesz, i to z zamysłem, kurczowo trzymając się szablonu. [ile jeszcze powtórzeń wsadzisz?]
Bawi Cię klonowanie.
Rozumiem jeden utwór, dwa, ale please, nie więcej.
Piszesz bardzo ciężko, w manierze bardzo przytłaczającej, niestrawialnej [niestrawnej?]za entym razem.
Tematyka również kuleje - ciągle jakieś wydumane ludzi rozterki, oderwane od rzeczywistości "problemy duszy", jakieś co?
Ten staroświecki, barokowy, pyszałkowaty, pozbawiony zdrowych soków styl nie to[przecinek] że usypia, on odpycha, [a po co przecinek?] i można przeczytać jeden taki wiersz, może dwa, ale litości! Nie więcej.
Mam wrażenie, że największym wielbicielem twoich[bądź konsekwentny w używaniu form grzecznościowych] produkcji...jesteś Ty sam.
Świadczy o tym odbiór twoich utworów na forum.
Ludzie idą z biegiem czasuSmile
Pozdrawiam.

Duśka - komentujemy utwory, nie komentarze innych użytkowników. 20 % /Arche
Rozumiem Mike, że komentarze twoje pod moim wierszem stanowią raczej ripostę na ostatni mój komentarz pod Twoim tekstem. Można i tak, a można też nie czytać, co piszę, jeśli nudzi i nie jest Twoim zdaniem współczesne. Jeśli zaś wydumaniem nazywasz kwestie warsztatowe, to wybacz. Poza tym nie znam żywych organizmów bez korzeni. Tobie, chociażby z uwagi na szlifowanie warsztatu także polecam odwołania się do klasyki. Poza tym styl i oryginalność polega raczej na modyfikacji i transpozycji stylów już znanych, niż na pisaniu czegoś zupełnie pozbawionego cech rodzaju literackiego. Jak wiadomo granica jest bardzo cienka i łatwo ją przekroczyć, a w literaturze, jak wiadomo, w zasadzie wszystko poza poezją, to już proza. Znalazłeś dość łatwy, prosty i przyjemny sposób na... A zresztą wszystko to napisałem już zwięźle pod Twoim tekstem: "W jej pięknym domu".
Koła nie wynajdziesz, bo ktoś zrobił to już przed tobą; no chyba, że kwadratowe, ale w jakim celu, dla oryginalności? Pisz zatem dalej swoje popowe wiersze-niewiersze i nie jątrz bez sensu i logiki, bo do ludzkiej Twej postawy nic przecież nie mam. Pozdrawiam, jak człowiek człowieka i gwarantuję, że dobry i istotny Twój tekst zawsze docenię, co zdarzało się, że już czyniłemSmile