Via Appia - Forum

Pełna wersja: Wariacja na temat...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie zawiodę Ciebie już
Przyjaciółko, matko, żono.
Choć nie żal żałować róż,
Kiedy wszystkie mosty płoną,
To chcę prawdą się podzielić,
Że nas nie da się spopielić.

Niby nie ma już potrzeby,
Aby "wczoraj" z "jutrem" spleść,
Bo i nie ma siły, żeby
Z przyszłych lat melodii znieść,
Bowiem czeka o poranku
Wiara z dumą na przystanku?!

Nadal będę stał przy Tobie,
Więc nie musisz się z myślą bić,
Że tej lekcji nie odrobię
I zbyt krótka jest ta nić,
Więc niech życie nadal wzrusza,
Wszak to nić od Tezeusza.

Czy pamiętasz, jak przez świat
Z dumną piersią, głową w chmurze
Szliśmy kpiąc z odległych lat
Będąc głosem w tłumu chórze?!
Lecz dziś tu - przy owej dacie
Dusza stoi jak na czacie.

Wiem, wciąż w głowie huczy duma
Tamtych wzruszeń z chwil codziennych,
Gdy rzucona szczęścia cuma
Przytwierdzała do kolejnych
Portów, których dziś na próżno
Wrzucić nam w torbę podróżną.

Pozostaje jeszcze świątek -
Wierny w drodze poprzez kraje.
Ten, co czyni, że początek
Nagłym końcem się nam staje.
Więc, nim się łza pod powieką
Zrodzi będzie dla nas hipoteką.

Z Zamyślenia i Zadumy
Można stworzyć Oniemienie,
Co pociągnie sobą tłumy
I się stanie "bez-znaczeniem",
Lecz czy dla miejsca w końcu stawki
Skóra ta warta tej wyprawki?!
Cytat:Wiara z dumą na przystanku?!
nie wiem, po co tu te znaki na końcu.
Cytat:Więc, nim się łza pod powieką
Zrodzi będzie dla nas hipoteką.
nie brakuje przypadkiem przecinka?

Widać, że masz wprawę, jeśli chodzi o taką formę, ale niektóre zwroty są dla mnie po prostu pozbawione większego sensu. Duma wzruszeń? Świątek w drodze? Nić Tezeusza jeszcze przeżyję, w końcu i mitologię można naginać do własnych celów, ale w jakim celu została nagięta tutaj?
Miejscami tracisz rytm (druga i ostatnia strofa). Podoba mi się wiara z dumą na przystanku, chociaż trudno mi rozszyfrować, jak to się ma do późniejszej "dumy wzruszeń". Przyjrzyj się piątej i szóstej strofie.
Trudno mi wyłapać sens tego tekstu, chociaż mam ogólny zarys i nawet mi się podoba, ale sam tekst - nie.