27-05-2011, 21:51
Cień mój w deszczu moknie
jakże pięknie pada
niech porośnie kolorem
a rzucający go pokorą
I gdy tak stoję w słocie
na nic nie czekając
płuczę sumienie
miękką deszczówką
Obeschnę wkrótce
na wiór
na strzęp człowieka
na czynności monotonne
na pozór
na pamięć żyjąc
do następnej burzy
12 maja 2011