ona ma to dziecko
3-letnie , pomaturalne studium
niskobudżetowego życia
płacze co jakiś czas
ale kto nie płacze dziś
w czasach wiatru słonecznego
na ziemi
bez gogli opala łzy
to serce
ma okres połowicznego rozpadu
Pozbyłbym się "ona" się w drugiej linijce. Ogólnie powtórzenie tego "ona ma to" jak dla mnie trochę dziwnie brzmi.
Zmieniłbym też szyk w linijce 6 "ale kto dziś nie płacze"
Jak dla mnie możesz też spokojnie pozbyć się tych wielokropków.
Nie wiem jak innym ale mnie ciężko się go czytało.
Faktycznie, ciężko się czyta. Pierwsze 6 wersów przypominaja mi przemówienia Janusza Korwina-Mikke. Totalnie do przebudowy - powtórzenia w dwóch pierwszych wersach są fatalne, lepiej brzmiałoby też "ale kto dziś nie płacze". No i interpunkcja jest niestety kaszaniasta... Wywal wielokropki, a spację daje się tylko po przecinku, nie przed.
Teraz dla odmiany pochwalę, bo druga połowa wiersza jest naprawdę dobra. Bardzo mi się podoba i wiatr słoneczny i pointa - zakończenie niezwykle udane. Tylko zapis musiałbyś nieco zmienić - interpunkcja przede wszystkim, poza tym pomyśl, czy pointa lepiej by nie wyglądała, gdyby ją oddzielić od reszty? To już Twoja decyzja.
Przebuduj gruntownie pierwszą połowę i popraw zapis, bo może być naprawdę super. Na razie minusy trochę przyćmiewają świetne zakończenie.
Wersja reżyserska już jest!
Wyrzuć tą namiastkę interpunkcji. Naprawdę przeszkadza. Sugestia Nebraski odnośnie piątego wersu była dobra, moim zdaniem.
Sformułowanie "ma okres połowicznego rozpadu" troszeczkę mi nie gra, ale powinno być ok.
A kropencje wyleciały w eter! Teraz już zero zmian.
Całkiem zgrabnie to napisałeś, Jeff.
Wersja poprawiona lepsza od tej z wczoraj, stąd moja wizyta.
Końcówka nie od parady.
Jest ok.
Idź za ciosem
Każdy jest w stanie napisać coś takiego.
Banalizm.
Pozdrawiam.
Więc pisz i publikuj. Pzdr.