Via Appia - Forum

Pełna wersja: Narkomanka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Szósta, siódma, ósma godzina... bez.
Nie wiem, czy dam radę.
Jeśli nie dam, nie mogę wrócić. Jeśli wrócę, stracę ostatnią kroplę szacunku do siebie.
Nie wiem nawet, kim jestem. Przez rok moje życie było życiem
pod wpływem...
Nie mogę udowodnić, że to ja dopóki nie przestanę brać.
Kto to? Tam, tam za wszystkimi substancjami chemicznymi krążącymi w moich żyłach i mózgu.
Moje serce dawno już przestało bić miarowo. Wiem, teraz będzie gorzej.
Potykam się rozbijając kolana na prostej drodze. Mam coraz mniej siły.
A ty powtarzasz, że nie dam rady, że trzeba zrobić coś innego. Powoli, spokojnie, zamienić, odreagować.
Truć się kurwa dalej?
Może przegram. Wiem, boisz się o mnie. Ja już nie. Przestałam się bać.
Nie chcę umierać, oszukując siebie, że to pomaga mi żyć.
Pewnie masz rację. Rzucam się na głęboką wodę. Ale jak mam nauczyć się pływać, nie znając jej?
Chcę żyć dzięki sobie, rozumiesz?
Masz rację, są dwa wyjścia. Wygram, albo przegram. Przynajmniej nie będę się oszukiwać. Wiem, jestem słaba.
Jeśli umrę, chociaż nie będę zgłuszona. Odejdę świadomie.
Wy mówicie na to złoty strzał, prawda?

Drgawki, zawroty głowy, mdłości. Rzucam wszystko. Jeśli teraz zawrócę, to nie mam już nic.
Ta opcja jest dla mnie równoznaczna z opcją przegrać.
Wierzę.
Cytat:Masz rację są dwa wyjścia.

Przecinek po rację.

Jakoś nie podobają mi się te "objawy odstawienne". Jeśli to neologizm to jakiś taki kulawy, choć adekwatny do opisywanej sytuacji. Co do samego tekstu, to podoba mi się forma, czyli taki dialog, któremu poprzez brak drugiego rozmówcy bardzo blisko do monologu, ale nadal pozostaje dialogiemBig Grin. Zamotałem, ale na pewno wiesz o czym mówię. Warsztatowo napisane bardzo dobrze, jedno małe potknięcie, więcej nie zauważyłem. Fajnie, że wstawiasz tekst sprawdzony, nie trzeba się odrywać od treści poprawiając formę. Od siebie dodam, że może warto byłoby rozwinąć trochę bardziej wątek psychologii narkomana, może pokusić się o jakąś analizę działania, czy coś w tym stylu. chyba, że nie planujesz już prac nad tym tekstem. Jednym zdaniem kończąc: bardzo dobra miniatura. Pozdrawiam.
Już poprawiłam to potknięcie.
Tak, chyba wiem, o co Ci chodzi. Być może jeszcze coś do tego dorobię.
Dzięki za koment.
Utwór ten nie wnosi nic odkrywczego - jedynie użalanie się nad sobą bohatera, powielane w nieskończoność, a więc kompletne przegadanie tekstu bez żadnej kluczowej konkluzji, kopa, który by porwał czytającego i sprawił, że coś w tym kawałku naprawdę było.
Nawet jako zapis stanów patologicznych mało przekonywujący, za mdły.
Język nie najgorszy, ale ogólnie słabo...
Dziękuję za komentarz.
Opisuję dokładnie stany emocjonalne, które nie są mi obce. Tak, samo nie widzę tu nic ''powielanego w nieskończoność''.

Pozdrawiam.
Cytat:Szósta, siódma, ósma godzina... bez.
Wyliczanka w tym miejscu wydaje mi się niepotrzebna. Moim skromnym wystarczy coś w stylu "Ósma godzina bez".
Cytat: substancjami chemicznymi krążącymi w moich żyłach i neuroprzekaźnikach.
nic nie może krążyć w neuroprzekaźnikach, ponieważ są to substancje chemiczne przenoszące bodźce pomiędzy neuronami.
Cytat:chociaż nie będę zgłuszona.
Nie podoba mi się słowo "zgłuszona", nie wiem nawet, czy takie istnieje Smile
Cytat:Drgawki, kręcenie się w głowie i inne objawy odstawienne.
zamiast tego "i inne objawy odstawienne" proponowałabym po prostu wymienić jeszcze kilka, w tej chwili to wygląda zbyt zdawkowo jak dla mnie.
Cytat:Jeśli teraz zawrócę, to nie mam już po co.
To nie mam już po co co? Żyć? Próbować ponownie to odstawić? Brać znowu? W tej formie, w jakiej jest teraz, to zdanie jest trochę bez sensu, imho.

Jest nieźle, ze wskazaniem na "dobrze" po dopracowaniu.
Pozdrawiam.
1. Wyliczenia pozwolę sobie zostawić.
2. ok, usuwam.
3. Owszem takie słowo istnieje (właśnie sprawdziłam) i bardzo mi się ono podoba.
4. ok.
5. pomyślę nad tym.

Pozdrawiam.
Cytat:Truć się[,] kurwa[,] dalej?
Cytat:Drgawki, [kręcenie się w głowie], mdłości.
- Strasznie to brzmi moim zdaniem. Może lepiej "zawroty głowy"?
Cytat:Moje serce dawno już przestało bić miarowo.
- Nie podoba mi się szyk tego zdania. Spróbuj "Moje serce już dawno przestało bić miarowo".

Takie to trochę nienaturalne moim zdaniem. Narrator mówi jakby trochę zbyt logicznie jak na osobę uzależnioną. Nie za bardzo mi się to podobało. Mogło być lepiej. Tematyka zresztą też ograna, ale do tego się nie czepiam.

Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam.
Dla mnie już dawno to szyk przestawny. Pierwsza wersja brzmi naturalniej. Może dla mnie tylko. Brakowało mi właśnie tego słowa: zawroty głowy.
Również pozdrawiam.