Via Appia - Forum

Pełna wersja: Trochę o zmysłach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam wrażenie, że zbyt często o nim myślę. Trochę zbyt często czuję w wyobraźni zapach jego włosów.
Co to za uczucie?
Przecież to nie miłość…

A co, jeśli to jednak ona? Dlaczego przyszła akurat teraz, kiedy zbliża się dzień pożegnania?
Śniąc, czuję na sobie ciepły oddech. Wciąż mam nadzieję, że to tylko imaginacja.
Fałszywa nadzieja.

Boję się patrzeć, bo wtedy płaczę.
Zbrudzone żalem łzy spływają po nagim ciele.

Widzę jego, widzę ją. Obserwuję z cienia i bawię się nożyczkami.
Nie chcę ich rozdzielać.
Nie chcę, żeby cierpiał.
Ale proszę, zanim odejdzie
Niech szepnie mi do ucha choć jedno słowo
Kocham.




Nie wiedziałam do jakiej kategorii przydzielić powyższy utwór. Jeżeli w ogóle można to coś nazwać utworem.
Proszę zmienić tytuł tego wątku na ***( tytuł roboczy). Jeśli zostawisz tylko gwiazdki, a reszta userów podłapie ten pomysł trudno będzie odróżnić wątki od siebie. Jeśli tego nie zrobisz, będę zmuszona zrobić to sama... //Kali
Jasne Smile
Trochę jak wyznania partnerki transseksualisty.
Mi się osobiście nie podoba forma, dość mętna i nieciekawa, choć gdyby inaczej ugryźć temat - byłoby fajniej.
"Zapach słomianych włosów"? Brrr.

Wiesz, w zasadzie od początku mi te włosy nie pasowały, ale nie miałam pomysłu na zastąpienie tego przymiotnika jakimś innym, ciekawszym.. Może coś jeszcze wymyślę.
Nie jestem niczyją parnerką, a już na pewno nie transseksualisty. Tongue
Mówię o tekście, nie o Tobie.
Wygląda jak karta z pamiętnika partnerki transseksualisty.
EDIT:
chyba wytłumaczę dlaczego.
Cytat:Widzę jego, widzę ją. Obserwuję z cienia i bawię się nożyczkami.
Nie chcę ich rozdzielać.
Nie chcę, żeby cierpiał.

a wcześniej:

Cytat:Mam wrażenie, że zbyt często o nim myślę. Trochę zbyt często czuję w wyobraźni zapach jego włosów.
Co to za uczucie?
Przecież to nie miłość…

A co, jeśli to jednak ona?

Raz piszesz i nim, raz o niej. Odniosłam więc wrażenie, że druga osoba nie jest pewna swojej płci.
Wiem, że mówisz o tekście. Muszę jednak przyznać, iż delikatnie mnie tym komentarzem uraziłaś, ponieważ jest to jeden z nielicznych utworów, które napisałam pod wpływem rzeczywistych wydarzeń zaczerpniętych z życia.
Nie wiedziałam o tym i dlatego nie ponoszę odpowiedzialności za swoje słowa, amen.

Konto usunięte

(07-05-2011, 15:20)blackpepper napisał(a): [ -> ]Mam wrażenie, że zbyt często o nim myślę. Trochę zbyt często czuję w wyobraźni zapach jego włosów.

Nie podoba mi się powtórzenie.




Tekst nie dla mnie, nie wiem, co powinnam powiedzieć, bo tekst krótki. No zaczęłam czytać, potem wytknęłam powtórzenie, zajęłam się rozmową z Sundance, wracam i nie pamiętam tekstu. Nie lubię tego, bo to oznacza, że tekst nic nie wniósł do mojego życia.


Przykro mi.

Jest w tym tekście coś prawdziwego, prawdopodobnie dlatego, że tak jak napisałaś jest on osobisty. To na plus. Niestety, jest to jeden z tych, które zaraz po czytaniu wypadają z głowy, nie ma w nim czegoś co przykułoby uwagę, zaangażowało czytelnika w opowiadaną historię.
pozdrawiam
Ona, czyli miłość. Wynika z kontekstu.
A co do powtórzenia, to było ono zrobione specjalnie. Wink
Krótkie, luźne, niezbyt uczuciowe, choć spodobał mi się ten kawałek z zabawą nożyczkami^^"
Sexualnie niejednoznaczne...
Ale napisane z ikrą.
Czuję emocję, a to decyduje o tym, że kupuję kawałek lub nie, bo kieruję się emocjami, tak mam.
Tu je poczułem, a to plus dla Ciebie i twego textu.
Daję mocną 4Smile