06-05-2011, 18:59
Wstałem jak każdego dnia
Wyszedłem z domu ubrany na czarno
Widzę moich przyjaciół
Żadnej oznaki radości
Zmierzamy do celu
Powoli nie spiesząc się
Wraz z nami wielu się zebrało
Każdy trzyma biały kwiat
Kładzie go na grobie
Smutek i rozpacz
Wiele przelanych łez
Nawet ja zacząłem łkać
Gdy nastał koniec wszyscy się rozeszli
Tylko ja zostałem
By pożegnać się do końca
Z moim przeznaczeniem
Wyszedłem z domu ubrany na czarno
Widzę moich przyjaciół
Żadnej oznaki radości
Zmierzamy do celu
Powoli nie spiesząc się
Wraz z nami wielu się zebrało
Każdy trzyma biały kwiat
Kładzie go na grobie
Smutek i rozpacz
Wiele przelanych łez
Nawet ja zacząłem łkać
Gdy nastał koniec wszyscy się rozeszli
Tylko ja zostałem
By pożegnać się do końca
Z moim przeznaczeniem