Via Appia - Forum

Pełna wersja: Szkolny sen
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Już prawie śnię,
Jestem i wierzę.

Ktoś wers przypomniał,
Poduszkę mi zaoferował.

Pitagorasa zaśpiewał
Do snu mnie przygotował.

Kazał się położyć,
Do poduszki głowę przyłożyć.

Zwykła pała,
Twarz moja buraczana cała.

Zahukał - to biernik,
Liczbę wpisał w dziennik.

Wiele lat śniłem
W błędzie tkwiłem

Kto w szkole ważniejszy,
Na pewno musi być mądrzejszy...
Rymy niestety częstochowskie. Puenta bardzo słuszna, popieram całym sercem. Niestety to jedyny plus, jakiego się doszukałem w tym wierszu...
Sorry,ale jak dla mnie to jeszcze musisz trochę popracować.

Po pierwsze-rymy. Słabe (szczególnie początek) i jak określił poprzednik "częstochowskie". Po drugie-budowa. Niepotrzebnie rozbijasz na dwuwersowe strofy,chyba,że to tak dla hmm przejrzystości? Na minus też pointa,która dla mnie jest co najmniej dziwna.

Na plus? Hmm dosyć nietypowa tematyka. I to tyle niestety.

2,5/5

Pozdrawiam
X
(04-05-2011, 20:40)Xorrez napisał(a): [ -> ]Sorry,ale jak dla mnie to jeszcze musisz trochę popracować.

Po pierwsze-rymy. Słabe (szczególnie początek) i jak określił poprzednik "częstochowskie". Po drugie-budowa. Niepotrzebnie rozbijasz na dwuwersowe strofy,chyba,że to tak dla hmm przejrzystości? Na minus też pointa,która dla mnie jest co najmniej dziwna.

Na plus? Hmm dosyć nietypowa tematyka. I to tyle niestety.

2,5/5

Pozdrawiam
X

Dziękuję, za krytykę. na razie z tym wierszem daje sobie luz.
Pozdrawiam wszystkich.
(04-05-2011, 20:40)Xorrez napisał(a): [ -> ]Sorry,ale jak dla mnie to jeszcze musisz trochę popracować.

Po pierwsze-rymy. Słabe (szczególnie początek) i jak określił poprzednik "częstochowskie". Po drugie-budowa. Niepotrzebnie rozbijasz na dwuwersowe strofy,chyba,że to tak dla hmm przejrzystości? Na minus też pointa,która dla mnie jest co najmniej dziwna.

Na plus? Hmm dosyć nietypowa tematyka. I to tyle niestety.

2,5/5

Pozdrawiam
X
Dzięki. Pozdrawiam.
sen
pod głową poduszka
śpiew
zahukał miernik
idź się położyć
liczbę zapisał
głupota studnią twoją
śniłem wiele nocy
tkwiłem w błędzie
kto profesorem
na pewno mądrzejszy