Via Appia - Forum

Pełna wersja: ***(myśli szarą wstęgą)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
myśli szarą wstęgą
wiją się wokół skroni
zaciągam się mocno twoim monologiem
dym w płucach
formuje się w subtelne motyle
drżące cienie
wypływające kącikiem ust
wypłowiały okrąg
rozpłynął się z ostatnim słowem

niedozobaczenia
piękny opis rozwlekł się w mojej wyobraźni.
Wszystko idealnie, a ostatni wers calkiem mną ruszył.
Ero jak zawsze na plus.
To jest Twój najlepszy wiersz jaki czytałem, Ero.

"zaciągam się mocno twoim monologiem"
Witam,
Na mnie tez zrobił ogromnie wrażenie przez swoją delikatność, czuć w tym kobieca rękę.

"dym w płucach
formuje się w subtelne motyle" mistrzostwo
Pięknie Ero, przepięknie.
Uwielbiam Twoje teksty, są delikatne,a jednocześnie dosadne.
Trafiają do mnie.

Kali
Dziękuję, bardzo dziękuję Blush
Ostatnio zachęcałam do lektury wierszy naszych forumowych poetów, więc teraz czas na forumowe poetki.


Eterycznie, delikatnie, kobieco i z wdziękiem.

Pozdrawiam.


ocena: 8/10
Bardzo ładny, subtelny wiersz. Najbardziej trafia do mnie zakończenie:
"drżące cienie
wypływające kącikiem ust
wypłowiały okrąg
rozpłynął się z ostatnim słowem

niedozobaczenia"
Bardzo poetycko, a przy tym dosadnie i czuć w tym chłód towarzyszący rozstaniu(przynajmniej ja to tak interpretuję)

Apo
ładnie, subtelnie, przyjemnie - odświeżam
a jest co odświeżać. Mi przed oczyma stanęła sytuacja w barze i babka słuchająca faceta który za dużo gada, mimo tego, że z początku był fajny to jednak "pfff, z dymem" i nara. Dobrze skrojony i ostatnie słowo na duży plus. Co więcej Fantasmagoria, coraz bardziej kojarzę za czym przepadasz. Pozdrawiam.
Vysogot, poezja kobieca nie jest szczytem moich marzeń. Są oczywiście wyjątki, jak Ero czy Kheira, które uwieść słowem umieją.
I chociaż różne wiersze czytuję, to mój podmiot lubi się ukrywać pod woalem androgynii. Jeśli można tak to nazwać.
Pozdrawiam serdecznie.
Sama andrygonia to już woal swojego rodzaju, a co dopiero jeszcze pod sobą ukryty! Tak, czyli równouprawnienie także w smaku literackim, zupełna już mieszanka, kwintesencja cech obojga i treści każdego z nich w jednym, wiersze obojnakie, ale z charakterem. No, no, masz ty wymagania Wink ale ja też takie lubię, to całkiem niezły azymut do ćwiczeń.
Mnie androgynia nie zdaje się być woalem - sama w sobie jest cechą pośrednią pomiędzy czymś bardzo męskim a kobiecym. Nie widzę w niej nic kamuflującego, raczej próbę substytucji cech przeciwnej płci.
Lubię walczyć ze stereotypami; jestem kobietą słuchającą męskiej muzyki, lubiącą sztuki walki i rudą, żeby tego było mało.
Mogłabym postarać się być bardziej szablonowa - mogłabym słuchać poezji śpiewanej, brzydzić się brutalnością, a włosy przemalować na blond - bo brzydkich rzeczy kobiecie robić czy lubić nie wypada.
Ale po co? I nie jest to bynajmniej podyktowane próbą wyróżnienia się, raczej chęcią życia w zgodzie ze sobą.
Feministką nie jestem też.

A delikatnego ducha emancypacji można wyczuć nawet w wierszu na górze.
Kobiecość kobiecości nierówna.