Via Appia - Forum

Pełna wersja: Rezygnacja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W starciu z cywilizacją wykrwawiłem dobrą wolę
Staję się gorzki, jak coraz częściej zamawiane drinki
W głębi duszy staję do poloneza w parze z zieloną wróżką
Spadam w objęcia obawiającego się konkurencji piekła
Bardzo dobry wiersz, jeśli chodzi o treść. Temat, który podejmujesz w swojej twórczości ostatnio jest moim zdaniem ważny i co będę dużo pisał - lubię go ;P Dodatkowo świetnie realizujesz ów temat.

Ale zdecydowanie każdy z wersów bym przeciął w połowie.
Cenna uwaga Nebraska. Spróbujemy tak:

W starciu z cywilizacją
wykrwawiłem dobrą wolę
Staję się gorzki,
jak coraz częściej zamawiane drinki
W głębi duszy staję do poloneza
w parze z zieloną wróżką
Spadam
w objęcia obawiającego się konkurencji piekła
Teraz już wszystko mi idealnie pasuje Wink Dużo lepiej w tej formie to wygląda.
Ładne. Jeden z tych wierszy, które mój tępy nie przystosowany do poezji rozum jest w stanie objąć i jeszcze się to spodobać może!

Gratuluję Smile
Bardzo dobre, easy. Nie wiem, która wersja lepsza ( druga ma trochę zaburzony rytm, pierwsza jest ok - długie wersy to niekoniecznie minus ), ale tak czy siak : piątka.

PS. Myślałem, że przestałem pisać.

Pozdrawiam.
Myślałeś, że ja przestałem? Masz po części rację. Depresja nie pozwalała mi jakiś czas tworzyć, aczkolwiek powoli wracam i nawet wrzuciłem już większe teksty.
Kurcze widzę, że tu więcej osób z tym problemem. Czuję się jak w domu, lepiej niż na nerwicy.com i psychocafe razem Wink.
Co do wiersza... Obie formy są niezłe. Ja chyba bardziej kupuję to rozdziawioną, bo jest lepsza wzrokowo... Jeśli wiesz, co chcę powiedzieć.
Co do samego tekstu i sensu w nim zawartego: Widzę, że czujesz tą tematykę, bo ostatnio pojawia się często w Twoich pracach. Doskonale Cię rozumiem. Pierwsze trzy wersy cudo po prostu, jakbym o sobie czytała, ostatni może mniej. Włąśnie ten ostatni wers mógłby byc bardziej dokopliwy, że się tak wyrażę.
Ale podziwiam.