Via Appia - Forum

Pełna wersja: gdybym chciał
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nigdy nie byłem
ponad człowiekiem
nigdy nie byłem
w człowieku sobą
siejącym w wojnach
nigdy nie będę
w waszych obrazach
nie widać mnie

nigdy nie będę
pierdolonym poetą
bo nie mam na to nerwów i czasu
hehSmile no rozwalił mnie.
Brawo! Tak jest!

Ale ta duża litera to niepotrzebna. I tego "siejącego w wojnach" też bym przemyślała.
Pozdrawiam.
Puenta w dziesiątkę, podoba mi się.
pozbyłbym się powtórzenia z 1 i 3 wersu. A tak w ogóle - to jest przecież poezja!




Pozdrawiam.
Witam,
Puenta zaskoczyła, dopadła moje zbytnio unormowane myśli- jest świetna.
Cały tekst trzyma wysoki poziom. Bravo
Bardzo lubię prostotę i bezpośredniość w poezji. W takich wierszach czuć człowieka o wiele bardziej niż w zagmatwanych poematach przeintelektualizowanych mistyków zza siedmiu mórz. Oczywiście nie każdemu to odpowiada i co rusz można przeczytać/usłyszeć twierdzenia w stylu : "Poezja powinna być o wiele bardziej hermetyczna, w poezji powinno się używać środków stylistycznych nawet wtedy gdy autor ich nie czuje, bo tylko wtedy jest poezją, poezja powinna być Williamem Blake'iem itp". Za dużo się naczytałem podobnych stwierdzeń i teraz, przy tym wierszu, nie mogę siedzieć cicho.

W tym wierszu czuć Ciebie tak jak nigdy wcześniej. Wiesz dlaczego? Dlatego, że napisałeś go od siebie i odczuwałeś emocje, które zawarłeś w tekście. "Nigdy nie będę pierdolonym poetą" - od dawna nie przeczytałem tak pięknego, realnego wulgaryzmu!
Jest to bardzo bliskie mi uczucie, bo też cierpię na brak cierpliwości. Jeden ze znanych poetów powiedział kiedyś, że jak nie ma papierosów to nie ma wierszy. Chyba każdy kto zajmuje się literaturą "załapał" Twój przekaz.

Podoba mi się również postawa jaką sobą reprezentujesz. Prostota poetycka + niestrojenie się na myśliciela i wieszcza. Jedno pasuje do drugiego idealnie. Frank O'Hara ( też walił prosto z mostu i też jest kultowy ) traktował swoje wiersze jak kobiety. Gdyby nie jego znajomi to nie wiadomo czy dzisiaj moglibyśmy czytać jego poezję. Dlatego Ci go polecałem. Nie wiem czy to będzie z mojej strony w porządku, ale : idź w tym kierunku.

Nie twierdzę też, że nie lubię poezji hermetycznej, klasycznej itp, bo lubię. W każdym nurcie znajduję coś dla siebie i z każdego nurtu cenię kilku twórców, ale za "stylem barbarzyńskim" jestem w szczególności i nie potrafię zrozumieć ograniczenia niektórych krytyków w ocenianiu sztuki. Każdy człowiek ma inny charakter i każdy pisze w swoim stylu. Powinniśmy to zrozumieć i docenić.

Możliwe, że ktoś Ci zarzuci "prostactwo" i "chęć szokowania", ale ode mnie masz 5/5, bo rzadko czytam tak szczere wiersze.
Pisz tak jak czujesz, w zgodzie ze sobą.

I na koniec, dla wszystkich miłośników harmonii i piękna, Boris Vian :

„Wszystko powiedziane setki razy
O wiele lepiej niż przeze mnie
Także wtedy gdy piszę te wiersze
Ale to właśnie mnie bawi
Ale to właśnie mnie bawi
Bawi tak bardzo iż sram wam w twarz.”

(Tout a été dit cent fois)

Pozdrawiam.
Może i określenie nie na miejscu, ale "Kochane to to jest".
Szczere, proste, banalnie niebanalne.
I rzeczywiście, świetna puenta. Smile
może lepsze będzie 'siepaczem w wojnach' albo 'bohaterem wojen'

wśród setek wierszy o wierszach wyróżnia się tym, że dawno jakiegoś nie czytałam
Dzięki wszystkim za komentarze Smile

Sun; widzę, że poruszyłem Twoją wrażliwość, ten tekst napisałem nie myśląc o treści, konsekwencjach, po prostu go napisałem.
Co do prostactwa, wiesz, opinia ludzi jest tylko opinią wiadomo jak bardzo się ich kocha.
Idąc dalej, zbudowałeś mnie tym co napisałeś, bo kto jak kto na tym forum, ale Ty posiadasz 'pewną wiedzę' (nie sądzę, że inni nie, ale dałeś na to świadectwo swoją poezją, przynajmniej: "Bramy raju" i "Nie przenosiłem gór, a tony " świetnie odwzorowały to, o czym tu mówię)

Zawsze chciałem się obchodzić delikatnie z każdym, traktować indywidualnie, rozumieć potrzeby, wysłuchać, ale czuję, że to nie ma już sensu, jak nie zasrasz raz na głowę, to się nie nauczy żaden.
:] nie żebym tak robił, ale nie żebym nie działał w kierunku tym, by tak nie było.

Boris Vian urzekł moje serce, jest bardzo interesujący, powiedzmy, no Big Grin

[Le silence est la souffrance, apprendre à]

Pozdrawiam, Self

Jak na coś wspomnę, napiszę.
jestem w szoku- wystarczy użyć wulgaryzmów żeby zaistnieć i dostać poparcie gremium. Mi ten brak subtelności absolutnie się nie podoba i przekreśla całokształt wiersza. Jeszcze gorsze są pochlebne komentarze. pozdrawiam;/
Podobnie jak w sztuce kabaretowej (niemalże każde przekleństwo jest nagradzane śmiechem i owacjami).
Co oczywiście nie zmienia faktu, że przekaz jest mocny i podoba mi się, głównie ze względu na zbieżność przemyśleń.
Gryf - dzięki za komentarz.

siódmy - po co skupiać się na tym co 'brzydkie', skupmy się na tym co ładne. Turpiści ?

Dzięki za opinię.

Pozdrawiam Self
(24-04-2011, 09:38)Gryf88 napisał(a): [ -> ]jestem w szoku- wystarczy użyć wulgaryzmów żeby zaistnieć i dostać poparcie gremium. Mi ten brak subtelności absolutnie się nie podoba i przekreśla całokształt wiersza. Jeszcze gorsze są pochlebne komentarze. pozdrawiam;/

Gryf, to nie wulgaryzm jest zaletą tego tekstu, a przynajmniej nie podstawową. Lepszy brak subtelności z sensem niż bezładne nagromadzenie ładnych przenośni, które nie zawsze i nie wszystkie cokolwiek znaczą.
Poezja nie ma być ładna, a już na pewno nie wtedy, kiedy to nic nie znaczy. Pozdrawiam.
(24-04-2011, 09:38)Gryf88 napisał(a): [ -> ]jestem w szoku- wystarczy użyć wulgaryzmów żeby zaistnieć i dostać poparcie gremium. Mi ten brak subtelności absolutnie się nie podoba i przekreśla całokształt wiersza. Jeszcze gorsze są pochlebne komentarze. pozdrawiam;/

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
Heart
lubię Cię
Fajnie, ale następnym razem na pw, ok? ///księżniczka