Via Appia - Forum

Pełna wersja: Krwawiący kwiat
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Z mrocznych kwiatów mojego ogrodu,
zakochałem się w tym najmniejszym,
najsmutniejszym i najsłabszym,
zawsze pokrytym krwawą rosą.

Wiecznie rwana wiatrem,
wiecznie deptana cierniami,
wiecznie moja Róża,
pod szklanym kloszem pamięci.

Wiecznie w agonii,
krwawi,
zaznacza, że żyje.
To dobrze.
Cytat:najmniejszym,
najsmutniejszym i najsłabszym,
za dużo epitetów.
Cytat:Wiecznie rwana wiatrem,
wiecznie deptana cierniami,
wiecznie moja Róża,
pod szklanym kloszem pamięci.
za dużo "wiecznie". To podkreślone bym usunęła. Fioletowy przecinek do wyrzucenia.

Nie jestem pewna, czy ostatni wers jest dobry. To dobrze, że żyje tylko w pamięci? Tak to odebrałam.
Podoba mi się sens, formę jeszcze trzeba delikatnie dopracować.
Taki smutno - optymistyczny tekst, o ile rozumiesz, co mam na myśli.
Pozdrawiam.
Tak mi się z Małym Księciem skojarzyło, tyle, że tamta Róża była przeciwstawieństwem tej.

Ogólnie podoba mi się. W ogóle, masz ciekawy styl pisania, zauważyłem to już przy Twoich wcześniejszych utworach. Zawsze jest coś co we/do mnie trafi Smile
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze Heart
Witam. Mój debiut w ocenianiu na forum. Mam nadzieję, że przyda Ci się coś z tego co napiszę.

Od początku:
Cytat:Z mrocznych kwiatów mojego ogrodu,
zakochałem się w tym najmniejszym,
najsmutniejszym i najsłabszym,
zawsze pokrytym krwawą rosą.

Osobiście uważam, że słowo "pokrytym" nie pasuje. Zalecam zmianę.

Cytat:Wiecznie rwana wiatrem,
wiecznie deptana cierniami,
wiecznie moja Róża,
pod szklanym kloszem pamięci.

Może wiecznie "raniona" cierniami? Deptać cierniami... coś mi to nie brzmi, ale może jestem przerważliwona.
Nie wiem co Cię podkusiło, Wojbiku, do zmiany nagle formy. To dla mnie ciężkostrawne. Sądzę, że przesadziłeś. Zbyt szorskie przejście, zabieg nie wygląda na przemyślany.

Cytat:Wiecznie w agonii,
krwawi,
zaznacza, że żyje.
To dobrze.

"W wiecznej agonii" "W agoni wieczności" "W odwiecznej agonii"... Może coś z tego? Przeczytaj sobie to na głos z którąś z tych propozycji i sam zdecyduj, czy nie lepiej.

Ciekawa idea. Pracuj dalej.

Pozdrawiam.
Cytat:Osobiście uważam, że słowo "pokrytym" nie pasuje. Zalecam zmianę.
Faktycznie, coś średnio to wygląda.

Cytat:Może wiecznie "raniona" cierniami? Deptać cierniami...
Deptana - chodziło mi o to, że zagłuszona, przytłoczona. Aczkolwiek mogłem sobie to odpuścić i wstawić "raniona"...

Cytat:"W wiecznej agonii" "W agoni wieczności" "W odwiecznej agonii"... Może coś z tego?
Tego nie zmienię, "Wiecznie w agonii" miałobyć w pewnym sensie kontynuacją poprzedniej strofki.


I dziękuję bardzo za komentarz.
(może nie powinienem tego pisać, tekst ma bronić się sam)
Smile Tekst się broni.

A z tym "deptaniem" to może i masz rację, nie spojrzałam na to w ten sposób.
Cytat:"Z mrocznych kwiatów mojego ogrodu, A
zakochałem się w tym najmniejszym, B
najsmutniejszym i najsłabszym, B
zawsze pokrytym krwawą rosą. C

Wiecznie rwana wiatrem,
wiecznie deptana cierniami,
wiecznie moja Róża,
pod szklanym kloszem pamięci.

Wiecznie w agonii,
krwawi,
zaznacza, że żyje.
To dobrze."

Niekonsekwenstość w rymach. Albo ich używasz wszędzie, albo w ogóle z nich rezygnujesz - moim zdaniem. A to, że masz smykałkę do rymów to ja wiem Big Grin
Dla mnie druga strofa jest najlepsza. Trzecia byłaby całkiem dobra, gdyby nie ostatni wers, który w moim mniemaniu wszystko psuje.
Jeżeli popracujesz nad pierwszą strofą i ostatnim wersem ostatniej strofy, to powinien wyjść dowód na to, że się rozwijasz, Wojbik.

Pozdrawiam
InF
@InF
Postaram się coś wykombinować, dzięki za komentarz. Ten rym w pierwszej strofce wpadł mi absolutnie przypadkowo, nie zauważyłem go w ogóle Tongue
to zbyt duży abstrakt jak dla mnie. Nie przemówiło do mnie twoje słowo.



Pozdrawiam.
Zgadzam się z przedmówcą: jakoś mało przekonywujące.