18-04-2011, 16:06
Sama
Kiedy patrzę w lustro – jestem sama.
Zimna, obojętna – a z pewnej strony,
zagubiona.
Gdy idę ciemną, wąską alejką – sama,
mówię sobie: Co to dla mnie.
Natomiast w sercu czuję strach,
boję się własnego cienia,
który snuje się za mną nie wiem po co.
Chwila, moment…
Czyli wychodzi na to że boję się: siebie.
Siebie samej.
Siedząc w cichym, ciemnym, pokoju – sama,
Rozmyślam.
Nad życiem, jego sensem.
Raz jest proste, jak drut.
Najczęściej jednak jest pełne zakrętów,
Jak najbardziej zawiłe zadanie matematyczne.
Sama. Dlaczego zawsze sama?
Może bo jestem inna?
Ubieram się inaczej?
Słucham innej muzyki?
Sama…
Kiedy patrzę w lustro – jestem sama.
Zimna, obojętna – a z pewnej strony,
zagubiona.
Gdy idę ciemną, wąską alejką – sama,
mówię sobie: Co to dla mnie.
Natomiast w sercu czuję strach,
boję się własnego cienia,
który snuje się za mną nie wiem po co.
Chwila, moment…
Czyli wychodzi na to że boję się: siebie.
Siebie samej.
Siedząc w cichym, ciemnym, pokoju – sama,
Rozmyślam.
Nad życiem, jego sensem.
Raz jest proste, jak drut.
Najczęściej jednak jest pełne zakrętów,
Jak najbardziej zawiłe zadanie matematyczne.
Sama. Dlaczego zawsze sama?
Może bo jestem inna?
Ubieram się inaczej?
Słucham innej muzyki?
Sama…