Via Appia - Forum

Pełna wersja: Czarna Dziura
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Christina zwolniła nieco i zacisnęła kurczowo palce na włochatej kierownicy. Nie lubiła takich ciemnych zaułków, zwłaszcza wiedząc, że gdzieś tu jest cholerna przepaść. Skręciła majestatycznie w prawo. Jaguar sunął wąską uliczką, wysypaną żwirem. Włączyła długie światła i uniosła się w siedzeniu. Niestety nie zobaczyła nic innego oprócz wścibskiej mordki księżyca. Jechała tak dobry kwadrans, kręcąc głową na wszystkie strony. Zupełnie nagle, z mroku wyłonił się masywny Jeep, pędząc wprost na sportówkę. Żelazny zderzak wywiercił półmetrową dziurę w aucie. Drzwiczki wbiły się dziewczynie w nogi. Próbowała się wyrwać, ale stal mocno zasiedziała się w jej mięśniu. Bół był tak potworny, że łzy tryskały niczym z węża ogrodowego. Silnik terenówki charczał głośno, zagłuszając jej krzyk. Kolejne uderzenie rozmazało jej obraz między oczami. Coś strasznie ciężkiego napierało na klatkę piersiową. Nagle dopadło ją podobne uczucie do skoku na bungy. To przepaść!
Auto toczyło się niczym szpulka nici, podskakując na występach skalnych. Teraz przypominało zgniecioną puszkę aluminiową. Christina stęknęła cicho i poczuła jak odpływa do innego świata.

***

-Bardzo paskudna sprawa – Inspektor Cartney poruszył się nie spokojnie w fotelu, i wcisnął w kącik ust cienkiego papierosa – żadnych nowych wieści? Nic?!
-Jim sąd nie będzie czekał w nieskończoność na twoje śledztwo – drobna blondynka wypuściła głośno powietrze – wielki detektyw, światowej sławy Cartney… Sprawa nie do rozwiązania. Musimy objechać wszystkie kluby w okolicy. Miała przecież dwadzieścia lat, i słyszałeś co mówiła klientka. Lubiła alkohol…
-Była modelką – wtrącił szybko Cartney – od czego jest Internet? Pozowała dla różnych gazet, można pojechać do redakcji, i coś się dowiedzieć.
Majestatycznie zapalił papierosa, i zaciągnął się lekko. Blondynka potrząchneła głową, a niebieskie oczy zapłonęły żywym blaskiem:
-Ależ jestem głupia! Internetowa księga gości.
szczerze mówiąc nie wiem za bardzo co powiedzieć. Nie jestem profesjonalistą ale swój gust mam. To opowiadanko mi się nie podobało. Jest takie bezpłciowe. Zdaje mi się jak bym czytał mały fragment wielkiej całości. Rozumiem że zabili ją bo wściubiała nos nie w swoje sprawy, ale znacznie bardziej bym się tym przeją gdybyś mnie do niej jakoś przekonał. Równie dobrze mógłbyś napisać w następnym akapicie "Potem zabili Kasie i Zdzisia." Miało by dla mnie to takie samo znaczenie.
Sama narracja jest lekko męcząca. Szczególnie opisy zachowań. Czemu wszyscy są majestatyczni? Jak wygląda majestatyczne skręcanie samochodem? Bo zapalanie papierosa już mogę sobie wyobrazić.
Gdyby nie był to tak nic nie znaczący fragment może i by mi się podobał.
P.S. Dobrze że to było takie krótkie.
P.P.S. A może to ta modelka została zepchnięta? Tylko czemu jej ciała nie znaleźli?
Skręciła majestatycznie? Jaguar mógł sunąć majestatycznie, ale nie wyobrażam sobie majestatycznego skręcenia.
Kręcenie głową i zderzak - tu Sil powiedziała wszystko co było do powiedzenia.
"Bół był tak potworny, że łzy tryskały niczym z węża ogrodowego" - bardzo zabawne zdanie, ale chyba nie pasuje do klimatu.
Bohaterowie prowadzący śledztwo rzeczywiście sprawiają wrażenie półmózgów.
Całą pozostałą gorycz krytyki wylała już Sil z gracją wodospadu. Primo, co to ma być taki krótki spłachetek tekstu? Nie wciąga, nie kusi, nie obiecuje. Secundo, popracuj nad interpunkcją, włącz w Wordzie słownik, i postaraj się jakoś zaciekawić czytelnika. Zdania pisane byle jak, całość niedbała. Sorki, ale do poprawki.
EEE zapomniałem poprosić o wyrozumiałość. Po raz pierwszy napisałem coś (co miało przedstawiać kryminał).

Wyszedł ci całkiem dobry kryminał! klasy Z....
"Bół był tak potworny, że łzy tryskały niczym z węża ogrodowego. " - Niesamowite zdanie! Człowieku, nie marnuj talentu na kryminały! Pisz satyry i parodie!
Tak ogółem: z której strony by nie spojrzeć - tekst jest słaby.
Myślę, że scenę wypadku mogła być opisana inaczej, bardziej szczegółowo, obrazowo, gwałtowniej, a tu ot, jedzie sobie dziewczyna i ni stąd ni zowąd ma wbite drzwi w nogi.

Nie chcę cię dołować, ale tekst mógł być dużo, dużo lepszy, brakuje w nim niemal wszystkiego.