Via Appia - Forum

Pełna wersja: Fuck yourself.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ile jeszcze do stracenia ?
Skąd te inspiracje do Życia
nie mam lekko.
Bo, gdy te sekundy miną
z czym zostaniesz, co sobie stąd weźmiesz ?
Zdobędziesz,
a nie masz fundamentu
dla solidnego domu,
rozchwiany, stoję na sztywnych nogach.
Patrz na ulice
niechciane,
te dzieci
niekochane,
no popatrz...

Czemu nie kochasz ?
Dopełniam woli.


Niepoeta.
Cytat:Bo, gdy te sekundy miną z czym zostaniesz, no co Ci zostanie, co stąd zabierzesz ?
Brak przecinka po "miną". Spróbowałabym inaczej napisać ten wers, krócej? Powtarzasz informacje.
Nie stawiamy spacji przed znakami interpunkcyjnymi.
Spróbuj inaczej podzielić, na krótsze wersy. Wydaje mi się lekko przegadany.

Trudno mi w tej chwili napisać coś więcej.
Pozdrawiam.
Nie podoba mi się podział na wersy, ale to prywatna opinia, bo rozumiem, że we współczesnej poezji można i tak. Niekonsekwencja w interpunkcji również do mnie nie trafia.

Pointa to "Dopełniam woli" czy "Niepoeta"? Stawiam na "Dopełniam woli" i jeśli mam rację to jest nieźle. Trochę hermetyczny kawałek, ale i taka twórczość ma swoich fanów.

Pozdrawiam.
Zamieściłem fragment z dłuższego opowiadania.
Interpunkcja, wybiegam, bo jak piszę to czuję. I biegnę.
Może wrzucę prolog ?
Nie, nie wrzucaj. Od "prologów" są inne działy.

Pozdrawiam.
To przepraszam co to robi w poezji? Skoro to fragment opowiadania?
HmmSmile Czy zatem jednak nadchodzi kres - poezji? W całej wyrazistości, tylko przez zamieszczenie fragmentu prozy w dziale poezji, autor zakpił z niej samej - zwanej dalej - współczesną, wolną, dowolną. Albo raczej z nas. Nie można jednak trzymać urazy z tego powodu. Współcześnie, granice pomiędzy poezją, a prozą są praktycznie płynne i zatarte, a więc o pomyłkę nie trudno. Chyba musimy zacząć pytać o granice, albo nawet raczej - zacząć je tworzyć.
Ten incydencik przypomniał mi pewną bajkę Andersena - "Nowe szaty cesarza". W poetyce klasycznej, klasycyzującej nie ma tego dylematu. Jest rym, rytm, określony podział stroficzny i tak dalej.
A może spróbujmy odwrotną zabawę. Rozpiszmy tekst poetycki w sposób prozatorski i zapytajmy – czy to jeszcze wiersz?

Szekspir...

Szekspira nikt poprawnością nie tropił. Po prostu dla wielu był - niepoprawny. Ten, scenę zaludniał wizją własnej wyobraźni. Po to, by sieć podpajęcza utkana - do jaźni tłumu przepłynęła, rozdrapując jego własną ranę, tak by wróciła, ludycznym bawiąc się dramatem. I tyleż tragicznie, co i zabawnie połączyła się w jego otwartej dłoni z błyszczącym - dukatem. Szekspir... Tu chyba jednak nicpo nim.


Słabizna. Cinquecento albo seicento wśród gokartów. Mógłbyś się bardziej postarać. A tak Czesław Narzeka.
I nawet gdybym
wyjrzał ponad płatek zielony
a wizji szukał w promieniu niebieskim,
tu nic Ci ja nie znajdę
bo tu nawet nie szukają oczy

I po co się starać, i po co,
na co to wszystko ?
Czy tylko po to, by radość odzyskać,
Człowiecze pióro musi zamilknąć ?
Brednie Ty piszesz, a cisze tworzysz, chciałeś co masz
Niech Żyje Ci, niech bawią się ludzie
w swej własnej, nieskromnej, wystawnej
wygodzie bez buta.


Masz niewątpliwy potencjał.