Via Appia - Forum

Pełna wersja: Wrześniowa Mława [wojenne]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Słowem wstępu: w tekście zawarta jest fikcja literacka. Żeby nikt mi nie zarzucił, mówię to na początku. Nie przesadzajmy, nie jestem historykiem. Życzę miłej lektury.

1 września 1939
Mława


[/p]- Szwaby naleciały na stolicę. Te niemieckie łajzy znowu chcą naszej ziemi, Staszek – powiedział do mnie Bronek, kolega z wojska.
[/p]Zaciągnęliśmy się do armii jeszcze przed trzydziestym. Razem trafiliśmy do 20. Dywizji Piechoty. Przydzielono nas teraz do obrony kraju przed tymi nazistowskimi ścierwami. Siedzieliśmy z innymi w okopie pod Mławą, czekając na rozwój wydarzeń. Na piekło, które miało się wkrótce rozpętać.
[/p]- E, Staszek, nie myśl tyle. To się skończy tak szybko, jak się rozpoczęło. Francuzi i Brytyjczycy przyjdą nam z pomocą i wszystko wróci do normy – poprawił sobie hełm.
[/p]Wszyscy palili. Aż nadto gadatliwy był tylko Bronek, tak radził sobie ze stresem. Czasami sadził jakieś niezręczne i niestosowne zdania, nieadekwatnie do chwili. Żołnierze nie próbowali ukryć strachu, dziś pierwszy raz, w godzinach popołudniowych, będą strzelać do człowieka. Do niczym nieróżniącego się człowieka. Nie… zaraz, będą strzelać do Aryjczyków.
[/p]Wyjąłem z kieszeni munduru różaniec.
[/p]- Żołnierze! – wszyscy zerwali się na równe nogi, pety szybko zagrzebali w ziemi. Dowódca 20 Dywizji, Wilhelm Liszka-Lawicz, zawitał po tej stronie okopu.
[/p]– Dziś stajecie, by spełnić żołnierski obowiązek. Tak, jak zrodziła nas polska ziemia, tak musimy jej teraz bronić. Nie możemy oddać ziemi narodu wrogom! Brońmy Polaków, brońmy ojczyzny, brońmy Boga, który jest z nami…
[/p]- Bóg jest z nami! – krzyczeli żołnierze. – W imię Boga!
[/p]- Na stanowiska – powiedział Dowódca, po czym oddalił się z naszego posterunku.
[/p]Wszystko było gotowe. Każdy tylko czekał, nie można było mrugnąć.
[/p]Stacjonowaliśmy po zachodniej stronie okopu. Przed nami nadciągali niemieccy agresorzy, za naszymi plecami Polska broniła się, jak mogła. Nam Bóg kazał strzec północnej granicy…
[/p]Jeżeli przejdą po naszych ciałach, to będą mieli otwartą drogę do stolicy. Jakem Polak, nie oddam ziemi!
[/p]Cisza.
[/p]Pierwszy strzał. Huk rozległ się wokoło.
[/p]Z lasu wypełzli hitlerowcy. Biegli przez równinę wprost do naszego stanowiska. Oni strzelali do nas, my strzelaliśmy do nich.
[/p]Pociski dziurawiły hełmy i mundury, ciskając człowiekiem na ziemię. Krzyki cierpienia towarzyszyły od pierwszych minut bitwy.
Bronek był koło mnie. Strzelał z karabinu, ja stacjonowałem przy cekaemie. Wstąpił w nas jakiś pioruński gniew, poczuliśmy się silni. Głos sumienia jakby ucichł, żołnierze bez wahania naciskali spusty. Niektórzy nieszczęśnicy padali na ziemię, ich stanowiska zajmowali kolejni.
[/p]I kolejni padali.
[/p]Daj Bóg, by Bronek przeżył.
[/p]Miej w opiece moją Zosieńkę. Odszedłem bez pożegnania. Wybacz mi, Zosieńko. Ty jedna wiesz, jak cię kocham. Przepraszam cię za wszystko, Zosiu, wybacz mi, wybacz… Spotkamy się w niebie.
[/p]Bronek! Boże, miałeś go chronić!
[/p]Kula utkwiła mu pod żebrami. Krzyknął, zsuwając się na ziemię. Tuż obok mnie. Opuściłem swoje stanowisko, Niemców było coraz więcej. Leżał na brzuchu, obróciłem go, chwytając w ramiona. Patrzyliśmy sobie w oczy.
[/p]- Weź… we… m… mnie…stą… d… - krztusił się krwią.
[/p]- Bronek, przyjacielu, wyjdziemy z tego!
[/p]- Ko… cham… cię… Jagienko.
[/p]Wzrok stał się nieobecny, serce przestało bić, klatka piersiowa nie unosiła się przy oddechu.
[/p]Pioruński ból w plecach. Już tylko widziałem własną krew. Niemcy wpadli do okopu.
[/p]Spotkaliśmy się w niebie.
Cytat:Żołnierze nie ukrywali się ze strachem
Ja przeczytałam, że się nie ukrywali i się bali Smile, wiem o co tu chodzi, ale będzie jaśniej, jak napiszesz :"nie ukrywali/nie próbowali ukryć strachu".
Cytat:Każdy tylko czekał, nie można było mrugnąć.
No, zakazu mrugania chyba nie było Smile, może "każdy bał się mrugnąć" czy coś w ten deseń?
Na razie ograniczam się do technicyzmów, bo tematyka, nie ukrywam, jest mi obca i niemiła.
Właśnie, zaczynam się bać, że mój tekst nie będzie czytany nie przez popełnione błędy, a właśnie treść.

Dziękuję za komentarz Księżniczko. Niebawem zabiorę się od poprawy.
Jak czytam o wojnie chciałbym się tam przenieść, czuć, przeżywać. Tutaj tego nie było. Czułem sie jak obcy neiproszony gość, który podgląda. Może to dlatego, że ten tekst przeczytałem po dłuższym oddawaniu się tej przyjemności i mój mózg nie był w stanie przeskoczyć na ciężki temat, jakim jest wojna. Nie wiem, ale brakuje mi tutaj klimatu. Mimo wszystko sam nie napisałbym tego lepiej Tongue.
O, dziękuję za komentarz Kłapku drogi. Tongue Nie sądzę, że by to była wina Twojego mózgu, po prostu klimatu nie ma ^^

Pozdrawiam
"wpadały w mundury"
To mi nie pasuje, jakoś tak zabawnie, niefrasobliwie brzmi.

"Z lasu powychodzili hitlerowcy jak mrówki."
Dziwny szyk. Dodałabym też, że chodzi o liczebność wroga, a nie mrówczy sposób poruszania się ;)

"Już tylko widziałem własną krew, jak sączyła mi się z ust."
To chyba nie jest anatomicznie możliwe.

Mnie do przeczytania skusiła właśnie treść, zwłaszcza, że przedstawiasz wojnę z perspektywy okopu, co zawsze najbardziej ciekawiło mnie w książkach czy filmach o tej tematyce. To, co musi dziać się w głowach żołnierzy tuż przed starciem wydaje mi się bardziej niepojęte i niewyobrażalne, niż najmocniej nawet niezrozumiałe SF. Z tym, że Twoje opko nie mówi w zasadzie nic nowego i raczej czerpie ze schematów - jest patetycznie, patriotycznie, żołnierze umierają bohatersko z imionami ukochanych na ustach. Nie tego szukam, ale to tylko ja; ukłon za wybór tematu.
Mhm, rozumiem. Dziękuję za komentarz. Smile

Pozdrawiam.
Te niemieckie łajzy znowu chcą naszej ziemi, Staszek. - bez kropki

wszystko wróci do normy. – Poprawił sobie hełm. - po "normy" bez kropki.

Poza tym całkiem niezłe.
Namalowałeś dość wzruszający, wojenny obrazek, a mnie nie tak łatwo wzruszyć.
Nie narzekam.

Konto usunięte

(11-04-2011, 17:10)Maj lityl hiroł napisał(a): [ -> ][/p]- Szwaby naleciały na stolicę. Te niemieckie łajzy znowu chcą naszej ziemi, Staszek. – Powiedział do mnie Bronek, kolega z wojska.

Bez kropki po "Staszek" i "powiedział" z małej litery, moim zdaniem.

(11-04-2011, 17:10)Maj lityl hiroł napisał(a): [ -> ]Żołnierze nie ukrywali się ze strachem,

Jeśli już - nie kryli. Chociaż tak, jak ktoś tam na górze powiedział, lepiej byłoby nieco zmienić.

(11-04-2011, 17:10)Maj lityl hiroł napisał(a): [ -> ]nie różniącego się człowieka.

Jakiego? Nieróżniącego.

(11-04-2011, 17:10)Maj lityl hiroł napisał(a): [ -> ]w tej stronie okopu.

A może "po tej"? Albo "w tej części"?

(11-04-2011, 17:10)Maj lityl hiroł napisał(a): [ -> ]tak musimy ją teraz bronić. Nie możemy oddać ziemi narodu wrogom! Brońmy Polaków, brońmy ojczyzny, brońmy Boga, który jest z nami…

jak dla mnie za dużo bronić.

(11-04-2011, 17:10)Maj lityl hiroł napisał(a): [ -> ]Każdy tylko czekał, nie można było mrugnąć.

Ja bym dała "nawet mrugnąć"

(11-04-2011, 17:10)Maj lityl hiroł napisał(a): [ -> ][/p]Z lasu powychodzili hitlerowcy jak mrówki.

"wypełzli"? - sugestia.

(11-04-2011, 17:10)Maj lityl hiroł napisał(a): [ -> ][/p]- Ko… cham… cię… Jagieńko.

Jagienko.



Ładne. I smutne. I... Bu. Po prostu "bu". Podobało mi się.

Dzięki za komentarze. Tekst zostanie poprawiony jutro wieczorem.
" Razem trafiliśmy do 20 Dywizji" - Liczebniki słownie. Jak koniecznie musi być to zapisane cyfrą to postaw kropkę po "20".
"Tak, jak zrodziła nas polska ziemia, tak musimy [jej] teraz bronić."

Trudno mi jednoznacznie określić czy tekst mi się podobał czy nie.
Z jednej strony sporo tu patosu (za którym nie przepadam). Z drugiej - jest ładnie napisany i rzeczywiście wzruszający. Myślę, że scenę walki można było napisać lepiej, bardziej sugestywnie, ale to już tylko moje czepialstwo.
Obiektywnie mówiąc - świetny tekst.
Dzięki za komentarz, tekst jest już poprawiony wedle sugestii komentujących. Dzięki wielkie za przeczytanie.

Pozdrawiam wszystkich.

EDIT: Sithisdagoth. Wiem, że liczebniki należy pisać słownie, ale w nazwach własnych trzeba pisać tak, jak jest, czyli cyfrowo. Nie wiem dokładnie, czy nazwa tej dywizji to nazwa własna, czy nie. Postawiłem kropkę. Dziękuję. ^^