Via Appia - Forum

Pełna wersja: Moment przełomowy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Osobisty już dosyć nieaktualny tekst bo chciałbym otworzyć te drzwi choć już jest o wiele za późno...

Pewne momenty bezpowrotnie minęły i już nigdy nie powrócą,
Nikt nie powiedział, że były złe,
Że niewarte przeżycia,
Wręcz przeciwnie były cudowne,
Warto je pamiętać każdego dnia mijającego życia,
Ale nie rozpamiętywać, bo powrotu już nie ma,
Zamknięto szczelnie drzwi na mosiężny rygiel,
Zamknięto je szczelnie, aby nie móc ich uchylić,
Uchylić choćby na centymetr choćby na chwilę,
Otwieram nowe drzwi,
Być może jeszcze cięższe, jeszcze trudniejsze do otwarcia,
Drzwi, za którymi leży księga,
Księga ze śnieżno-białymi kartami,
Kartami, na których zapiszę te dobre i te złe,
Jeszcze nieznane, zbliżające się chwile.

Po pierwsze -wiesz jest Twój, więc skąd cudzysłów?
Utarty schemat, wiersz o rozstaniu, "było, nie było", mało poetyckie i trochę sprozaizowane.
Wiersz jak kupa innych tutaj na forum.
Mało urzekające.

Ej, Ty, jaki ci tam luszyn, przestań tak tu smęcić i jęczeć, bo robisz z siebie lalusia. Trzeba mieć kule! Bo życie to nie jest bajka. Do życia potrzeba kiełbasy i chleba, a my mamy tylko jajka. Weź się ogarnij. I Przestań się mazać, chłopaki nie płaczą!

Proszę mówić o tekście, nie o innych użytkownikach, zwłaszcza w taki sposób. Upominam. sil
Oj nie bardzo, oj nie zbyt to udane. Trudno mi dobrać odpowiednie słowa aby wyrazić mój brak zachwytu ale chyba rozumiesz co mam na myśli. To nie jest profesjonalna robótka. Trochę się pogubiłeś jako wierszokleta.
Fantasmagoria, czy jest jak mnóstwo innych być może, ale czy to koniecznie świadczy o tym, że jest zły? Nie jest to poetyckie wynurzenie wieszcza narodów i doskonale sobie zdaję z tego sprawę. Przecież nie pretenduje do literackiej nagrody nobla, ale niekoniecznie musi to świadczyć o tym, że zamieszczanie tego tu mija się z celem Smile.
Staruch: trzeba mieć *** i uwierz miałem wiele kobiet Smile i bawiłem się doskonale bardzo długi czas życiem..., aż do czasu kiedy spostrzegłem, że miałem kogoś wyjątkowego kto poświęcił dla mnie całe życie, a mi w głowie wtedy były właśnie tyłeczki, niekoniecznie powiązane z mózgiem Tongue
don vito to moje pierwsze kroki, a krytyka jest mile widziana... PS Ojciec Chrzestny Mario Puzo jedna z lepszych książek jakie czytałem Smile

Cenzuruję, i upominam co do języka. sil
Dam ci radę: Jak nie ta to następna! Stary tego kwiata jest pół świata! Nie wymiękaj, idź za ciosem.
Patos! Patos! Patos! Smile

Trochę tutaj przegadałeś. Nic więcej nie mogę napisać, bo po prawdzie wiersz nieudany, ale takie są początki. No cóż...

Żeby poprawić swój warsztat musisz czytać. Bez czytania, brak pisania - zapamiętaj. Wtedy "nasiąkasz" literackim rzemiosłem. Czytaj, czuj i pisz!

Będę zerkał.
Pozdrawiam
InFlames
Przegadane na maxa.
Nie tak robisz poezję, wiesz?
To lipa.
Przykro mi to mówić, ale taka jest prawda.
Pracuj, doskonal swój warsztat.
Spotkamy się za jakiś czas i może być klawo.
I bez patosu, bez sztuczności, bo każdy to czuje.
Cytat:Fantasmagoria, czy jest jak mnóstwo innych być może, ale czy to koniecznie świadczy o tym, że jest zły? Nie jest to poetyckie wynurzenie wieszcza narodów i doskonale sobie zdaję z tego sprawę. Przecież nie pretenduje do literackiej nagrody nobla, ale niekoniecznie musi to świadczyć o tym, że zamieszczanie tego tu mija się z celem.

Nie mogę powiedzieć, że umieszczając tutaj ten wiersz minąłeś się z celem. To Twoje słowa i proszę nie wkładać mi ich w usta (tudzież pod palce). Po to chyba zostało stworzone to forum - żeby móc szkolić warsztat. Nie mówię, że Twój wiersz jest zły, o poezji nie mówi się, że jest "zła". Sama zresztą często obrywam za swoje "dziełka", to mnie motywuje do pracy.
No cóż, jestem szczera, to taki problem?
To proza. Nie mam absolutnie nic do długich tekstów ( nawet bardzo je lubię ), ale przy takiej formie trzeba dbać o to by utwór był kojarzony z wierszem. Nie z opowiadaniem.

Nie chcę pisać, że przed Tobą jeszcze długa droga i że warto czytać Jacka Podsiadło. Jak lubisz poezję to prędzej czy później wypłynie to z Ciebie. Krytyka krytyką, rady radami, propozycje propozycjami, a i tak najlepiej jest robić swoje.

Pozdrawiam.