Via Appia - Forum

Pełna wersja: *** (Staroć)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kiedy ktoś Cię zrani nożem do masła pełnym ignorancji
Opatrzę Twoje rany opatrunkiem dzianym z ramion kręgu
W pewnym uścisku zatamuje łez krwawienie
A całość uzupełnię błękitną, długą wstęgą

Ramion moich opatrzności wyczekujesz już za długo
Stróżka jadowitych słów wycieka Ci spod brody
Czy zacięłaś się żyletką
Czy to tylko ślad stęchłej, dzikiej jagody?

Powiedz, wykrzycz w agonalnym jęku swoich racji
Kto śmiał wtargnąć z brudnymi butami w nasze jaźni
Wróg? Przyjaciel? A może nasz kochanek?
Kto to niesie zgubę ratunkowi dla przyjaźni?

To wspomnienia, kalające Twe powieki fioletowe
...
Snem złowieszczym i deszczem marmurowym
Zasypujesz mosty jeszcze budowane kamieniem niepewności
Kamieniem niepewności białym. Białym, nie granitowym.
Staroć to tytuł, jak rozumiem? Ten zapis stosujemy, kiedy tekst nie ma tytułu i w nawias wstawiamy wtedy pierwszy wers wiersza.
Cytat:Kamieniem niepewności białym. Białym, nie granitowym.
Jeśli już, to ta linijka powinna wyglądać tak: "kamieniem niepewności białym, nie graniowym" (nie warto wsadzać zbyt wielu powtórzeń w jedno miejsce), albo najlepiej przenieść od "białego" do następnego wersu. Swoją drogą, nie bardzo rozumiem, co ma do siebie granit i biel. Wiem oczywiście, ze granit biały nie jest, ale myślę, że lepiej zamiast białego będzie jakaś konkretna nazwa kamienia, przykładowo marmur.
Druga zwrotka, przyznam się, nieco mnie rozbawiła, z powodu tego zacięcia żyletką pod brodą - po kiego grzyba kobieta miałby się golić w tym miejscu? Smile Chyba, że to miało być ironiczne, ale w kontekście całego tekstu tak nie wygląda.
Czuję, ze coś jest w tym tekście, ale trzeba nad nim popracować. Może jednak spróbuj zrezygnować z rymów?
Choć jestem bardzo łagodnym krytykiem, ten text nie przypadł mi do gustu.
To poprzez tą osobliwą nieporadność i sztuczność w narracji.
Jeśli by to podpicować, nie mówię nieSmile
Ktoś tu już wcześniej używał noża do masła, do celów niezgodnym z jego domyślnym przeznaczeniem o ile mnie pamięć nie myli Tongue
Podobają mi się epitety i metafory zastosowane w utworze, osobiście nie mam talentu do wymyślania określeń typu "deszczem marmurowym" tudzież "kamieniem niepewności" Wink Myślę, że mogłaby wyjść z tego całkiem ciekawa symbolika. Jedyne co mnie nurtuje to to, że na chwilę obecną jej nie rozumiem.