Gdy kwitły w maju bzy
nasza mała miłość zakwitła wraz z nimi
płynęliśmy ulicą pół metra nad chodnikiem
to uczucie przetrwa każdą burzę mówiłaś
tak wiem odpowiadałem
Jedno z okien było otwarte i stał w nim chłopak
gdy kwitły w maju bzy
ich mała miłość też zakwitła wraz z nimi
płynęli ulicą pół metra nad chodnikiem
na który ciężko upadł wyskakując z okna
28 marca 2011
o nareszcie wiersz, który mnie 'ruszył'
podoba się, a zakończenie mnie dosłownie rozwaliło
pozdrawiam,
Kali
Zazwyczaj nie rozumiem poezji, a tym bardziej ludzi, którzy skaczą z okna z powodu miłości. Ale tym razem stało się inaczej. Gratuluje, świetny tekst.
normalnie, bez kitu, bez lipy i owijania w bawełnę wzruszyłem się do głębi i poryczałem jak dzieciak, dramat, jakie to przykre, nie jestem w stanie nic więcej wydusić... ze swego... wnetrza... jestem wstrząśnięty... ratunku!
Dzięki wszystkim za czas i uwagę poświęconą na lekturę mego kawałka.
Podoba mi się...
Myślę, że to wystarczy... Bez żadnych urozmaiceń w postaci uśmieszków (od których jestem uzależniona...)
Fajnie, że podobał Ci się ten mroczny utwór.
Pozdrawiam i życzę powodzenia na forum.
Trzym się
Fajny utwór. Brzmi troszkę jak piosenka (a przynajmniej tak mi się wydaje), ale bardzo miło ponucić coś w tym stylu.
Mam ambiwalentne uczucia dotyczące tego wiersza, ale to tylko przez osobiste doświadczenia. Myślę, że jakbym spojrzał na niego z boku spodobałby mi się
I ja mam osobiste doświadczenia - w mojej okolicy były ostatnio trzy samobójstwa.
To natchnęło mnie do napisania tego utworu.
I najgorsza jest pewna rzecz - znów zabiła miłość.
Brutalny wiersz nie wiem czy mi się podobał. Jest w nim chamska prawda. Masz rację mike ludzie umierają z miłości.
Tak to brutalny kawałek, ale takie jest życie.
Takim ja go postrzegam.
Pozdro
Z miłością ciężko jest w dzisiejszych czasach.
Ludzie się zmienili.
Coraz mniej romantyzmu
Wiersz ciekawy, ujmujący wręcz.
To przykry kawałek naszego życia.
Cieszę się, że oceniłaś go pozytywnie.
Pozdrawiam wieczorowo
Genialny wiersz, więcej nie jestem w stanie napisać.