Via Appia - Forum

Pełna wersja: Lenistwo
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mógłbym być zły i wysłać kolejne samoloty na world trade center.
Spojrzeć jak wybucha każde z pięter.
Mógłbym wydać majątek dla unicefu,
Jednak czasem nie stać mnie na kupno biletu.
Mogę wiele, jednak lenistwo mi na nic nie pozwala.
Mógłbym zrobić tak, by została po mnie chwała.
Chcę mieć mądrą i piękną żonę,
Jednak ja głupi w uczuciach innych tonę.
Sprawię że to wszystko kiedyś spłonie.
Nie będzie dylematów.
Nie będzie poematów.
O tym jak ciężko jest wybierać.
Jak ciężko zęby z podłogi zbierać.
Gdy ból nie pozwala, a sprawa za sprawą cały czas nawala.
Mógłbym być misjonarzem, na ścieżkę Boga sprowadzać.
Jednak mnożą się rzeczy które mogą mi zawadzać.
Do diabła, nie wiem co robić mam.
Nie wiem co w przyszłości w mojej poezji Wam dam.
Jest jedna sprawa która nie daje mi spać.
Co w przyszłości będę musiał bliźnim zabrać.
Mógłbym pozbawić kogoś sławnego talentu,
Ale po co trudzić się nad opracowaniem patentu.
Tak to jest, lenistwo nawet spać nie pozwala.
Jedyne co dobre, to tylko to żeby muzyka w duszy grała.
Choć i ona pewnie grać nie będzie chciała.
Kocham rymy częstochowskie Big Grin A tak serio to dla mnie wiersz jest bardzo ciężki, za długi, bardzo prozaiczny, musiałem czytać cztery razy żeby wszystko objąć sobotnim rozumem Tongue Brakuje Ci gdzieniegdzie przecinków, np. po "że" w dziewiątym wersie.
Zgadzam się w pełni z przedmówcą - to jest nie do strawienia, sorry.
Zastanawiam się, jak napisałbyś (napisałabyś?) ten tekst bez rymów. Mam wrażenie, że miejscami jest zupełnie zgubiony rytm. Za dużo słów, nawet jak na tekst rymowany. Trzeba go naprawdę solidnie dopracować.
To nie jest poezja. To jest rap.

W ogóle nie rozumiem wrzucania tego typu tekstów do tego działu.

Pozdrawiam.
To nie jest rap. To jest za przeproszeniem kawał grafomanii.

Piłeś coś jak to pisałeś? Bo ja bym na trzeźwo wstydził się coś takiego pisać.

Po pierwsze-rymy. Za przeproszeniem ale już zespół Topless z tekstami "hej,hej dobry didżej" prezentował wyższy poziom. Jeździsz na pielgrzymi Radia M,że z taką zawziętością stosujesz rymy częstochowskie? Unicefu-biletu? Już nie mówiąc,że UNICEF to organizacja więc raczej nie powinno jej się odmieniać.

Po drugie-budowa. Mimo,że wiersz się rymuje (hahaha. Rymuje. Dobre sobie. Znaczy się,wiersz udaje,że ma rymy) to czyta się to tak mało płynnie,że idzie się pochlastać kubkiem z herbatą.

Po trzecie-tematyka. Możesz mi powiedzieć o czym wgl chciałeś napisać? Bo tak to przegadałeś,że w niebie się za głowę łapią.

Jedyne co tu jest na plus to pointa,która Ci się udała. Mama Ci podpowiadała,że na koniec jednak jest tu coś na plus?

1,5/5

Pozdrawiam
X
Podwórkowy rap klasy Kuli i Waszki G, wszystko na temat.
No niestety muszę się zgodzić z przedmówcami.
Jeśli ten utwór miałby być wykonywanym, to zapewne powstałby drugi Waszka G, czy inny Lech Roch Pawlak.
Rymy są tragiczne, prymitywne, na niezwykle niskim poziomie.
Zgadzam się z X, pointa całkiem niezła.

Pozdrawiam
B
Jinczuś!

Posłuchałeś się mnie, i wstawiłeś tu swojego wierszyka!

Ale moim zdaniem ten jest przecież jednym z najsłabszych. Może wstawisz inne? Dużo ich masz przecież ^^
[czasami przeczytanie "tematu-dzień dobry" użytkownika przydaje się]
Powiem tak, może to i jest rap, ale utwór trzyma w kupie tylko właściwie tytuł, inaczej nie wiedziałabym o czym on opowiada. Część wersów jest zupełnie "od czapy".
Oczywiście chwali ci się kulturalny język (jak na rap) ale to, z pewnością, nie wszystko.
Pozdrawiam
Kasandra