Via Appia - Forum

Pełna wersja: Wielki Podbój
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Gall Anonim

Witam. Jest to moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o zrozumienie i wyrozumiałe i obiektywne oceny. Będę to zamieszczał rozdziałami (proszę nie scalać postów).

Rozdział 1: Intryga

Król Klarid, cesarz nasz Wielki, siedem pełnych lat zostawał w Kahardzie, aż po samo morze zdobył tę pyszną ziemię.
Nie masz zamku, który by mu się ostał; nie masz muru, który by był cały, nie masz miasta, oprócz Cromu stojącego na górze
. Włada tam król Larian, nie miłujący Boga; Beliarowi służy, modli się do niego. Nie ustrzeże się nieszczęścia. Król
Larian jest w Cromie. Przechadza się w sadzie, w cieniu. Kładzie się na ganku z błękitnego marmuru; więcej niż dwadzieścia
tysięcy ludu jest wokół niego. Woła swoje diuki i swoje hrabie: "Słuchajcie panowie, co za klęska na nas spadła. Cesarz
Klarid przybył tu ze słodkiego Thaharadu, aby nas pognębić. Nie mam wojska, aby mu wydać bitwę; ludzie moi nie są mocni
stawić mu czoła. Radźcie mi, doradcy mądrzy, i chrońcie mnie od śmierci i wstydu!" Żaden poganin nie odpowiedział słowa prócz
Leopsa z walfundzkiego kasztelu. Ten ci Leops najmądrzejszy był śród pogan; męstwem swym dzielny rycerz; rozumem dobry
doradca swego pana. Rzecze królowi: "Nie przerażaj się, królu! Prześlij Klaridowi, dumnemu, hardemu władcy, słowa powolnej
służby i wielkiej przyjaźni. Dasz mu niedźwiedzie i lwy, i psy; i siedemset wielbłądów, i tysiąc wypierzonych sokołów,
czterysta mułów ładowanych złotem i srebrem, i pięćdziesiąt wozów, z których on złoży tabor, i daj mu szczerego złota tyle,
aby mógł hojnie opłacić swoich najemników. Przekaż mu, że już dość długo wojował na tej ziemi; że powinien by wracać do
Thaharadu, do Thorumu, że pospieszysz tam, że przyjmiesz tam prawo wyznawców Innosa i zostaniesz jego wiernym lennikiem.
A zechce zakładników, to poślij mu ich, dziesięciu albo dwudziestu, aby go natchnąć ufnością. Poślijmy mu synów naszych
żon; ja poślę mego, choćby miał i zginąć. Lepiej, by tam potracili swe głowy, a my żebyśmy nie stracili naszej swobody
i panstwa i nie przyszli do torby żebraczej." Leops mówił: " Na tę moją prawicę, i na tę brodę, którą wiatr kołysze mi
na piersi, wnet ujrzycie, jak Thaharadzkie woje stąd odchodzą...
Po kolei, wady:
Trochę za krótkie jak na rozdział. Niektóre miniatury literckie są dłuższe
Dużo obcych nazw naraz, ciężko się połapać

Zalety:
Ciekawy, kronikarski styl (rozumiem że "Gall Anonim to nie przypadek" Smile

Ogólnie z tekstu patos ,aż się wylewa, czego osoboście nie lubię, ale rozumiem że takie to miało być, więc się nie czepiam.
Ogółem nie jest źle.
Primo: http://www.inkaustus.pl/showthread.php?tid=148
Po to jest ten temat, żeby zamieszczać informacje o nowych rozdziałach/częściach danego opowiadania. Więc proszę edytować post i w edycji właśnie nowe rozdziały wstawiać, bo inaczej polecą warny.

A teraz do roboty.

Cytat:zdobył tę pyszną ziemię.
Keeee? Pyszną? Te określenie kompletnie tutaj nie pasuje. Piękną, bogatą itp. owszem, ale pyszną? Znaczy, smaczna była? Czarnoziemy tam zajadali? Czy może ta ziemia była pełna pychy i wystawiała zadek każdemu napotkanemu podróżnikowi?

A teraz reszta. Wiesz, zrzynanie bóstw z gry takiej jak Gothic, nie jest zbyt dobrym pomysłem. Przejadło się toto i raczej zniechęca, niż zachęca do lektury. Poza tym zdecydowanie nadużywasz średników. Tego znaku używa się, gdy w jednym zdaniu odbiegasz od tematu, nie zaś gdy ci się podoba.
Styl kronikarski... Taki sobie. Nie jest super, ale nie jest też tragicznie. Jak na pierwszy raz całkiem nieźle.
Ogólnie kawałek króciutki. Wstawiaj dłuższe rozdziały i nie sugeruj się pracami początkujących z różnych niewyprofilowanych for internetowych, gdzie to rozdziały są długości połowy miniatury literackiej. Jak pisać, to pisać na całego.
I nie zapomnij o edycji posta do wstawiania rozdziału!

A tak btw. to witamy z powrotem Wink
No to teraz moja kolejSmile przez moment miałem obawy, ze będziesz pisał stylem biblijnym(właśnie zamierzam napisać coś w ten sposób i byoby mi to nie na rękę) ale później się wyjasniło, że to jednak kronikarski. A co do tekstu, to nic o nim specjalnego nie moge powiedzieć, ponieważ jest tak krótki, że niemal nic nie mówi. Albo inaczej, mówi i to bardzo wiele, ale upchnąłeś to w tak małym fragmencie, że ciężko sie połapać, o co chodziBig Grin ten fragment kojaży mi się z "Baśniami tysiąca i jednej nocy" oczywiście w oryginale, nie jakies bajki dla dzieci.
Nie wiem dlaczego skojarzyło mi się to z którąś z "Bajek Robotów" Lema. Na prolog do czegoś.. no wiesz taki niby cytat ze starych kronik to by się nawet i nadało, ale na treść główną, to wybacz za ciężko się czyta. Parę stron takiego języka i czytelnik leży i nie kwika. Stopień upchania tekstu nazwami własnymi też przekracza wszelkie dopuszczalne normy. No chyba że chcesz żeby czytelnik po przeczytaniu całości opowiadania założył na głowę majteczki i zawołał "Kogucik". Smile
Pozdrawiam i życzę sukcesów