Fantas...
Prorockie...? Troszkę razi mnie ta forma. Wydaje mi się, że powinno być raczej - prorocze.
Wiersz brzmi jak ustosunkowanie się do myśli, która ma swój początek gdzieś... poza jego formą.
Tęsknota do jasnych i prostych określeń: "... gdzie tak znaczy tak, nie - nie..." (z Norwida). Rozumiem teraz Twoją niechęć do wielo... (trzykropków
, których używanie, chyba ze względu na Ciebie, znacznie ograniczyłem.
Wiersz krótki w chłodnej, lakonicznej i można rzec, wręcz czarno-białej formie. Bez tonacji, światłocieni. Urok pozbawionych barw filmów. Z czego to wynika. Z młodego wieku, z braku życiowego doświadczenia, modelu wychowania i poczucia bezpieczeństwa. A to wszystko razem z przeczucia i genetycznego doświadczenia o wieloznaczności, niejednorodności zjawisk i rzeczy, przypadkowości i wszelkiej nieprzewidywalności tego świata. Tak, to punkt wyjścia, to wkraczanie w rzeczywistość z określonymi kanonami, które zabezpieczą Cię, kiedy odkryjesz, że świat jest migocący barwami, nietrwały jak motyl, częściowo dobry, a częściowo zły. W złu znajdziesz ziarno dobrego, w dobrym całe pokłady zła. Masz rację, trzeba mieć coś, co zabezpieczy, ostrzeże w porę, choć nigdy nie do końca. Czesław Niemen napisał kiedyś wiersz "Mijanka" (zacytuję fragment):
oni (nowe pokolenie)
w najlepszym wypadku
wykrzywią pogardliwie usta
i miną ciebie
zanim wykrztusisz
pierwsze słowo
w najgorszym
ruszą na oślep
aby popełnić
wszystkie twoje błędy
Ale przecież Ty już odkrywasz to, już widzisz, wiesz. Wiedza jednak, jak widać z doświadczenia, chociażby cytowanego wiersza i tak nie zabezpieczy. Myślę, ze jednak w jakiejś tam mierze nie pozwoli popełnić tych kardynalnych błędów, co przecież mogą zepsuć i wywrócić całe życie człowieka.
Twój wiersz, jak widać niesie dużo więcej przesłanek i informacji, niżby świadczyła o tym jego surowa i lakoniczna forma.
Przepraszam za to ojcowanie. To tak jakoś samo wyszło. Nie należę już do pokolenia, które Niemen w wierszu swym określił mianem "Oni".
Pozdrawiam FantaSma