Już nie pamiętam,
kiedy wyruszyłem,
wiem tylko, że dalej się pałętam,
po prostej drodze.
Po horyzoncie oczami wodzę,
szukając celu wędrówki,
sam się do niej zmusiłem,
mając tylko wspomnienia jej ślicznej główki.
Pod stopami mam ostre kamienie,
za sobą tych, którym się nie udało, trupy,
ale w duchu głośno się śmieję,
bo mam mocne buty.
W duchu głośno?
Ale nie, jest ok. Chociaż osobiście doradzam przemyśleć podział na wersy. Np czy nie będzie lepiej, jeśli w drugiej strofie przeniesie się "jej ślicznej główki" do kolejnego wersu?
Lekko i z optymistyczną pointą. Podoba mi się! Zazgrzytało jedynie tutaj:
"wiem tylko, że dalej się pałętam," - to pałętam jest zdecydowanie do wymiany na inne słowo. I nie, nie "szwędam", szwędam też nie pasuje
"za sobą tych, którym się nie udało trupy," - tutaj chyba coś nie tak? Co znaczy "którym się nie udało trupy"? Cyrkowej założyć?
Cytat:"za sobą tych, którym się nie udało trupy," - tutaj chyba coś nie tak? Co znaczy "którym się nie udało trupy"? Cyrkowej założyć?
Już wiem! Przecinek! Też mi tu coś nie pasowało
Przecinka brakuje przed "trupy". Chyba.
No całkiem niezły,a "mocne buty" są tak odjechane,że aż fajne
Wiersz się czyta mało płynnie przez rymy co dwa wersy. Budowa,słownictwo,tematyka itp bez zastrzeżeń
3,5-4/5
Pozdrawiam
X
Rozbawiłeś mnie do łez tym końcem. Niezłe zupełnie znośne.
Miło się czyta, a i pointa jest zaskakująca, humorystyczna, co sprawia, że utwór pozostaje w pamięci jako udany.
Ha, fajne! Trochę mi się skojarzyło z "Pożegnaniem małego wojownika" Mozila. Mhh, te rymy co drugi wers faktycznie trochę (ale tylko troszeńkę) przeszkadzają, ale i tak lubię
Oprócz rymów ( to takie trochę jakby przeskakiwanie) jest na prawe świetny.
Wielce udane dzieło, okraszone nietuzinkową pointą, stworzone z pasją i olbrzymim wyczuciem poetyckim. No i jaki ładny kiciuś!