Obsesje które noszę w głowie
nie mają nic wspólnego z moim intelektem
są jak chemikalia krążące swobodnie w krwiobiegu
czy dasz sobie z tym radę?
Są jak dudniący dźwięk nadjeżdżającego metra
czasem przypominają piosenkę która leci ciągle w radio
bywa że ścinają mnie nieziemską grozą duszną i lepką
czy dasz sobie z tym radę?
Obsesje które żyją we mnie
są proste i zarazem skomplikowane
bo kiedy jestem z tobą nie wszystko ma słodki smak
czy dasz sobie z tym radę?
5 marca 2011
piszesz o swym trudnym obliczu trudnym dla niej. czy ona to zniesie. to jest prawdziwe. pytasz ją czy zechce cię takiego jakim jesteś. szczere. bo mówisz to tak łatwo.
Dokładnie. Tak widziałem mego bohatera. Ona ma problem, ale i ona ma z nim
Całkiem niezły kawałek mike.
Przemyślana budowa i słownictwo,umiejętne zastosowanie powtórzeń. Ah,tematyka też pasuje,tak samo jak przesłanie. HMm nie ma się czego przyczepić : /
4/5
Pozdrawiam
X
Dzięki, cieszy się me serce, że w twe gusta trafiłem jakoś
Ciekawy tekst, ma zadatki na coś dobrego. Na teraz za dużo tu prozy, zdecydowanie go przegadałeś. Przytnij go trochę i będzie o wiele lepiej. Osobiście dorzuciłbym też znaki przestankowe. Myślę, że przez rozbudowane wersy jest za długi, żeby lecieć po nim bez trzymanki.
"
są jak chemikalia krążące swobodnie w krwiobiegu
czy dasz sobie z tym radę?
Są jak dudniący dźwięk nadjeżdżającego metra"
To powtórzenie kłuje w oczy, za bardzo się tu syczy
"nieziemską grozą duszną i lepką" - trzy przymiotniki na jeden rzeczownik, to trochę za dużo, zgubiłem się w tym opisie. Nie zostawiłeś tu miejsca na wyobraźnię.
Myślę, że jak popracujesz nad tym tekstem, może z tego być coś dobrego. Na teraz, zabieram sobie przyjemne wrażenia, ale nic poza tym.
Thanx wszytkim odwiedzaczom za wizytę!
To się ceni
Twoje teksty nie należą do najłatwiejszych, przynajmniej jak dla mnie. Wymagają przystania i przemyślenia.
Jak dla mnie to dobry tekst
Pozdrawiam
Fajnie, że ta lektura dała Ci trochę przyjemności.
Twoje uwagi są jak komplement
Tradycyjnie odjazdowy wiersz, czyli mike w najlepszej formie. Brawo!
Prawdziwa jazda na całego! To własnie lubię w twojej poezji. Przenosisz do innego wymiaru.