11-03-2011, 15:40
Do popełnienia tego tekstu skłonił mnie kiedyś fascynujący, wieczny powrót Nietzschego.
Pędzę, biegnę, dokąd gnałem?
Tak wypełnię wszystkie dni
- mignę duchem, gniję ciałem.
Wieczna cisza, mrok i zimno,
stygną gwiazdy, wiatr już śpi
- bolejący kosmos zniknął.
powstań
Znowu pędzę, biegnę, gnam,
już wypełniam wszystkie dni.
Światło wskrzeszę, z wiatrem spieszę
- jestem chwilą, wiecznie trwam.
Znowu pędzę, biegnę, gnam...
Pędzę, biegnę, dokąd gnałem?
Tak wypełnię wszystkie dni
- mignę duchem, gniję ciałem.
Wieczna cisza, mrok i zimno,
stygną gwiazdy, wiatr już śpi
- bolejący kosmos zniknął.
powstań
Znowu pędzę, biegnę, gnam,
już wypełniam wszystkie dni.
Światło wskrzeszę, z wiatrem spieszę
- jestem chwilą, wiecznie trwam.
Znowu pędzę, biegnę, gnam...