Kwiecie pamiętnej wiosny,
cierpliwa i dobra Pani,
zajaśniał świt radosny,
bowiem z dalekiej grani
tajemnej - z pamięci,
głos twój kojący i słodki
kusi, tak czule nęci
z dalekiej grani: dźwięki
i tęskny pocałunek,
uniesień różne rodzaje,
szept wiatru i cichy jęk...
znów śnimy spojeni wzajem.
Bo w szatach utkanych z myśli
cierpliwa i dobra Pani,
wróciłaś z kwitnącym majem
zwycięska nad przemijaniem.
Piękne
Taki słodkawy i uspokajający wierszyk. Dopatrzyłem się pewnej(moim zdaniem) wady, a mianowicie:
Cytat:znów śnimy spojeni wzajem.
Spojeni czym? Nie rozumiem tego wersetu.
Ogólnie? Czwóra.
Cytat:znów śnimy spojeni wzajem.
Spojeni czym? Nie rozumiem tego wersetu.
Połączeni ze sobą. Fakt, wyszedł z tego taki łamaniec językowy, masło maślane zresztą.
Trochę to banalne, ale co tam
- dziękuję za opinię i przepraszam za literówkę w temacie
A mi się średnio podoba. Przesłanie i tematyka jeszcze ujdą chociaż już trochę takich kawałków czytałem. Budowa też jeszcze ujdzie,tak samo zakończenie ale z rymami tu jest jeszcze trochę pracy.
Jeśli już stosujesz układ a-b-a-b to stosuj go do końca,bo przeskakiwanie z różnych układów wybije z rytmu czytelnika. Czasami zaś nie stosujesz rymów wcale...
3/5
Pozdrawiam
X
EDIT
ozwoliłem sobie poprawić tytuł.
Rytm troszkę się psuje w pewnym momencie... Nie jestem za wierszami rymowanymi, ale nie jest źle.
Ćwicz dalej.
pozdrawiam,
Kali
(11-03-2011, 22:59)Kali napisał(a): [ -> ]Rytm troszkę się psuje w pewnym momencie... Nie jestem za wierszami rymowanymi, ale nie jest źle.
Ćwicz dalej.
pozdrawiam,
Kali
Generalnie zgadzam się z wami, zwłaszcza że dopiero zaczynam przygodę z poezją i muszę się bardzo wiele nauczyć.
Co do konstrukcji wiersza, napiszę kilka słów wyjaśnień. Moim zamierzeniem był podział na dwie różniące się strofy. Pierwsza ma oczywiście układ a-b-a-b, a poszczególne wersy następującą liczbę sylab: 7,8,7,8...
W drugiej strofie pozwoliłem sobie na większą swobodę z rymami, bo uznałem że taki zabieg pozwoli może podkreślić nieco pointę. W sumie takie układanki to fajna zabawa, to jak układać klocki w dzieciństwie, albo budować zamki z piasku
Hmm... wyrzuciłem "bo" z początku drugiej strofy. Teraz więc będzie:
Kwiecie pamiętnej wiosny,
cierpliwa i dobra Pani,
zajaśniał świt radosny,
bowiem z dalekiej grani
tajemnej - z pamięci,
głos twój kojący i słodki
kusi, tak czule nęci
z dalekiej grani: dźwięki
i tęskny pocałunek,
uniesień różne rodzaje,
szept wiatru i cichy jęk...
znów śnimy spojeni wzajem.
W szatach utkanych z myśli
cierpliwa i dobra Pani,
wróciłaś z kwitnącym majem
zwycięska nad przemijaniem.
Witam,
druga wersja jest faktycznie trochę lepsza, jednak dalej przeszkadza niekonsekwencja w rymach. Szczególnie pod koniec drugiej strofy jest pewien (moim zdaniem) zgrzyt:
"W szatach utkanych z myśli
cierpliwa i dobra Pani,
wróciłaś z kwitnącym majem
zwycięska nad przemijaniem. "
Aha, no i być może jest tu układ 7,8,7,8 (chociaż mi wychodzi 9,7,9,7, w drugiej zwrotce), ale raczej nie nadaje on rytmiczności.