Via Appia - Forum

Pełna wersja: Bobo - Świat nie do poznania : części .
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Oto moje opowiadanie i myślę , że Wam się spodoba jednak pewnie nie napiszę opowiadania tak pięknego i fantastycznego jak piszecie to Wy jednak liczę na to ,że jak na mój wiek Wam się spodoba moje opowiadanko Blush. A więc oto ono :

W życiu pewnego Bobo zaszło wiele zmian ... Np . Podróż która okazuje się wielką pomyłką w jego życiu .Kto to Bobo ? Tak zapomniałam Wam powiedzieć , że Boby to pewien stworek który sięga człowiekowi do kolan lub najwyższy do piersi ( 11 - nastolatka ) i cały ma futerko ... Nie długie ale króciutkie ( czasem nie widoczne ) ... Najczęściej to futerko jest białego ale Nasz się nieco różni od innych i jest cały czarny .A teraz przejdźmy do historii od której wszystko się zaczęło : Stworek stanął przy drzwiach i powiedział cichutko do swej żony
- Moja Droga , razem z moim przyjacielem Albertem idę dziś na ryby kiedy już zaś złowimy co najmniej trzy ryby to bardzo proszę , pozwól iść Nam do lasu , chcę zobaczyć elfy chodź raz w życiu .
- Mężu Fryderyku - odrzekła żona - to takie nie bezpieczne ... Nie pozwalam , bo ... no , bo ... jeżeli Ci się coś stanie ?
- Nic mi się nie stanie moja Najdroższa , na pewno . Pozwól o proszę Cię pozwól mi kochana , ponieważ ja i Albert tak się na to nastawiliśmy . - powiedział Fryderyk ( tak miał na imię Nasz Bobo ) .
- A więc upieraj się przy swoim a ja i tak będę miała rację , że coś Ci się stanie! Jednak kiedy Nasza córeczka Ania straci ojca to ... to nie moja wina . To Ty przecież się upierasz mój Drogi ! - odparła żona .
- Oj Kochanie , nie bądź taka. O 14.00 wyruszamy i wrócimy najpóźniej za jakieś dwa lata , a najwcześniej za pół roku .
- Ale ... ja sama nie dam rady przypilnować naszej Ani !
- Nie marudź ! Ja już idę - powiedział i wyszedł .

To koniec części I . Następne będą dłuższe ale to taki mini wstęp a więc ... To jest opowiadanie na części tak ogólnie Big Grin
Cześć, Julio.
To: "pozwól iść Nam do lasu , chcę zobaczyć elfy chodź raz w życiu ." męża do żony razem z tym: "O 14.00 wyruszamy i wrócimy najpóźniej za jakieś dwa lata" zapowiada opowiastkę nieoczekiwanie zadziorną :) Podoba mi się, chętnie poczytam dalej.
Mówiłem(pisałem) ci coś o spacjach przed znakami interpunkcyjnymi. Dużo błędów. Poza tym - nie wiem o co w ogóle chodzi!
Pozdrawiam, dziękuję za uwagę. Życzę lepszych efektów w przyszłości.
(07-03-2011, 19:32)sithisdagoth napisał(a): [ -> ]Mówiłem(pisałem) ci coś o spacjach przed znakami interpunkcyjnymi. Dużo błędów. Poza tym - nie wiem o co w ogóle chodzi!
Pozdrawiam, dziękuję za uwagę. Życzę lepszych efektów w przyszłości.

Tak wiem , ale Twój post w temacie o przedstawianiu czytałam jak już napisałam to opowiadanie Sad . A za błędy przepraszam ale ... się spieszyłam. No sorry . Aha no i to jest na części i to może dlatego nie zrozumiałeś. Następna cześć będzie lepsza .
"głównym bohaterem nie będzie żadnym elfem" - żadnym elfem,

"Opowieść ta toczy się w Świecie Fantazji i od razu mówię głównym bohaterem nie będzie żadnym elfem ani nikim takim ale ... będzie Bobem . Kto to Bobo ... Tak zapomniałam Wam powiedzieć , że Boby to pewien stworek który sięga człowiekowi do kolan lub najwyższy do piersi ( 11 - nastolatka ) i cały ma futerko ... Nie długie ale króciutkie ( czasem nie widoczne ) ... Najczęściej to futerko jest białego ale Nasz się nieco różni od innych i jest cały czarny . Stworek stanął przy drzwiach i powiedział cichutko do swej żony " - tu jest dużo błędów. Brak przecinków. Niewidoczne. Białego koloru. Nasz z małej litery. Po żonie jakaś kropa albo dwukropek, by się zdał. Bobo chyba się nie odmienia (przynajmniej nie tak), ale to Twój świat, więc mogę się mylić.

"- Moja Droga , razem z moim przyjacielem Albertem idę dziś na ryby kiedy już złowimy co najmniej trzy ryby to bardzo proszę , pozwól iść Nam do lasu , chcę zobaczyć elfy chodź raz w życiu ." - Przecinek stawiasz przy słowie, spacja jest po przecinku. W ogóle kilku brak. Nam z małej litery. Choć ! Chodź jest od chodzić !

"Mężu Fryderyku - odrzekła żona - to takie nie bezpieczne ... Nie pozwalam , bo ... no , bo ... jeżeli Ci się coś stanie ? " - poczytaj o konstrukcji dialogów w kąciku literackim. Niebezpieczne. Po kropce jest duża litera,

" Nic mi się nie stanie moja Najdroższa , na pewno . Pozwól o proszę Cię pozwól mi kochana , ponieważ ja i Albert tak się na to nastawiliśmy . - powiedział Fryderyk ( tak miał na imię Nasz Bobo ) ." Przecinki. Wcześniej już powiedziałaś jak miał na imię nasz Bobo.

"A więc upieraj się przy swoim a ja i tak będę miała rację ! Jednak kiedy Nasza córeczka Ania straci ojca to ... to nie moja wina . To Ty przecież się upierasz mój Drogi ! - odparła żona ." - napisz to od nowa, jakoś lepiej,

"Oj Kochanie , nie bądź taka. O 14.00 wyruszamy i wrócimy najpóźniej za jakieś dwa lata , a najwcześniej za pół roku " - daty, godziny piszemy słownie. Zdanie też średnio brzmi, popraw,

Błędy są wszędzie. Początek opowiadania jest jakiś dziwny, tak jakbyś pisała te parę słów wstępy i nagle zaczęła się historia. Poczytaj porady dostępne na forum, potem popraw swój tekst i zanim się weźmiesz za kontynuację - czytaj, komentuj itd.
Co do fabuły, to za dużo się nie stało, żeby coś rzec Tongue

Pozdrawiam Wink
Wiem , że za dużo się nie dzieje po to wstęp ale potem będzie się działo bardzo dużo ... Zmienię początek i błędy .Dziękuje za uwagi ( lubię szczerych ludzi ) .
(07-03-2011, 19:52)literacka3 napisał(a): [ -> ]Wiem , że za dużo się nie dzieje po to wstęp ale potem będzie się działo bardzo dużo ... Zmienię początek i błędy .Dziękuje za uwagi ( lubię szczerych ludzi ) .

Mówisz, że poprawisz błędy, a nawet tu je narobiłaś Smile

"czytałam jak już napisałam to opowiadanie" - w ogóle to opowiadanie pisałaś na forum od razu?
Tak ale kiedyś przemyślałam już takie opowiadanie .Dziś dam nową cześć.
Do samego opowiadania nie będę się odnosił, ponieważ uważam, że to minie się z celem. Błędy - jak już wspomnieli moi przedmówcy - są wszędzie.

Musisz bardzo dużo czytać. Widać, że jesteś na samiuśkim początku swojej pisarskiej drogi, szlifowania stylu i warsztatu. Polecam Ci różne ćwiczenia, które znajdziesz w naszym Kąciku Literata. Uważam, że na chwilę obecną powinnaś odpocząć od pisania, a zająć się czytaniem. Czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie! Zobacz, w jaki sposób prawdziwi pisarze budują klimat, jak prowadzą dialogi i akcję. Możesz nawet przeczytać jakąś książkę dwa razy, drugi raz przez pryzmat tego, co przed chwilą Ci przeczytałem. Uważam, że powinnaś przed każdym swoim postem sprawdzać, czy dobrze napisałaś post, by uniknąć takich sytuacji, jak powyżej. To powinno Ci pomóc.

Pamiętaj, nie zasłaniaj się wiekiem. Zdecydowałaś na pisanie opowiadania, więc kurczę przysiądź nad nim i pracuj. Wiek nie ma tu nic do gadania.

Jeszcze jedno: nigdy nie pisz opowiadania od razu na Forum. Nikt tak nie robi. Nawet gdybyśmy mieli Sapkowskiego, Pilipiuka albo nawet Tolkiena, żaden z nich nie pisałby od razu w poście!

Pozdrawiam, InFlames
Piękna ulica ozdobiona przeróżnymi pięknymi dodatkami na drzewka itp.Bobo spojrzał na ulice i pomyślał ze smutkiem " Możliwe , że już więcej nie zobaczę ani mej córki , ani żony , ani nawet tych przepięknych uliczek zdobionych dodatkami ".Doszedł do domku Alberta , który żony nie miał .Albert wziął wędkę i torbę z jego rzeczami i ruszyli .Całą drogę się do siebie nie odzywali.Wreszcie Fryderyk powiedział
- Już się boje tej podróży , już tęsknie za moją rodzinką i ... nie wiem po co Nam ta podróż ...
- Przecież mieliśmy odkryć elfy , jako pierwsi !Na razie tylko o nich krążą legendy a niedługo możemy ... możemy być sławni ! - krzyczał Albert na Fryderyka inaczej nazywanego Czarny Bobo lub Czarnek.Spojrzeli na siebie i już się nie odezwali a wycieczka nadal była w ich planach .Złowili ponad 30 ryb na podróż .Schowali do torby.Oprócz tego mieli mnóstwo batoników , warzyw , mrożonek itp. Ruszyli wreszcie i szli i szli ...Byli już w lesie .Od lat nikt nie odwiedzał tego lasu .Kiedy dawniej pewien Bogusław Benin próbował znaleźć elfy i przez to został porwany przez wilki .Mieli też w torbach mnóstwo ubrań , książek o elfach , notesów , książki do czytania tak od tak sobie i oczywiście mapę lasu i jeszcze inne dodatki .

KONIEC CZĘŚCI II
Oj. Niestety, nie widzę poprawy. W sumie to jest nawet gorzej... Dalej źle stawiasz piszesz kropki, przecinki. Piszesz coś(.)<- kropka, dopiero potem spacja i następnie wielka litera.
"Już się boję tej podróży(,)[spacja]już tęsknie za moją rodzinką i[bez spacji]...[wielka litera]Nie wiem..."
Powtórzenia, brak przecinków, źle napisane dialogi. Wszystko jest do poprawy. Czytałaś kącik literata? Jak nie to poczytaj, bo tam serio są pomocne rzeczy.

Pozdrawiam Wink
Posłuchaj. Mam kilka małych rad dla Ciebie.
Zauważyłem że jesteś u samiutkiego początku pisarskiej drogi. Twoje opowiadanka są jeszcze troszkę naiwne, ale myślę że z czasem powoli się to zmieni.
Przede wszystkim proszę wstawiaj większe fragmenty. Napisz taki jedno czy dwustronicowy fragment w wordzie, pozwól mu kilka dni poleżeć w twoim komputerze, potem przeczytaj go uważnie na głos. Wyłapiesz wtedy błędy które się tam pojawiają ( no przynajmniej te rzucające się w oczy), popraw je, może jeszcze wprowadź pewne drobne zmiany i dopiero przeklej na naszą stronę. Sama zobaczysz że tak jest znacznie lepiej.

Dużo czytaj, zobacz jak akcję budują autorzy książek, na pewno Ci to w pisaniu pomoże.
Powodzenia życzę i pozdrawiam serdecznie.
Oczywiście posłucham się Waszych rad jednak przez jakiś miesiąc nowych części nie będę wstawiać , bo właśnie piszę opowieść na taki konkurs ... No i wstawic go tu nie mogę , bo tak jest w regulaminie konkursy Sad .No ale dzięki za rady !
Interpunkcja ciut leży . Denerwuje mnie często używane "itp." Akcja nie jest wcale porywcza, nie trzyma w napięciu . Nie przypadło mi Twoje opowiadanie do gustu...
Cytat:Piękna ulica ozdobiona przeróżnymi pięknymi dodatkami na drzewka itp.( )Bobo spojrzał na ulice i pomyślał ze smutkiem(:) " Możliwe , że już więcej nie zobaczę ani mej córki , ani żony , ani nawet tych przepięknych uliczek zdobionych dodatkami(czym?) ".( )Doszedł do domku Alberta , który żony nie miał(i co w związku z tym?) .( )Albert wziął wędkę i torbę z jego rzeczami i ruszyli .( )Całą drogę się do siebie nie odzywali.( )Wreszcie Fryderyk powiedział(:)
- Już się boje(ę) tej podróży , już tęsknie(ę) za moją rodzinką i ... nie wiem po co (n)Nam ta podróż ...
- Przecież mieliśmy odkryć elfy , jako pierwsi !( )Na razie tylko o nich krążą legendy(,) a niedługo możemy ... możemy być sławni ! - krzyczał Albert na Fryderyka(,) inaczej nazywanego Czarny Bobo lub Czarnek(a co to ma do tej sceny? Wplatając jakieś wiadomości o bohaterach, trzeba robić to stopniowo i jakoś na temat, a nie tak o znikąd. A co za tym idzie - opisy, opisy, potrzebne sa opisy - zachowania, świata, wyobraźnia musi działać, a teraz czuję się jakbym czytała scenariusz filmu).( )Spojrzeli na siebie i już się nie odezwali(,) a wycieczka nadal była w ich planach .( )Złowili ponad (slownie)30 ryb na podróż .( )Schowali do torby.( )Oprócz tego mieli mnóstwo batoników , warzyw , mrożonek itp(broń bogowie takich rzeczy w prozie!). Ruszyli wreszcie i szli i szli ...( )Byli już w lesie .( )Od lat nikt nie odwiedzał tego lasu .( )Kiedy dawniej pewien Bogusław Benin próbował znaleźć elfy i przez to został porwany przez wilki(kompletnie nie umiem doszukać się sensu w tym zdaniu) .( )Mieli też w torbach mnóstwo ubrań , książek o elfach , notesów , książki do czytania tak od tak sobie i oczywiście mapę lasu i jeszcze inne dodatki .

KONIEC CZĘŚCI II


Spacje stawiamy PO znakach interpunkcyjnych, NIGDY przed, NIGDY w obu miejscach.
Literówki - zdarzają się to fakt, po prostu zwróć na nie większą uwagę przy czytaniu tekstu.
Interpunkcja - poczytaj poradniki, pomagają.
Treść - oj, do wypracowania, do wypracowania wielkiego. Większość jaką chciałam powiedzieć, podkreśliłam już w tekście, dodać mogę, że wiele, bardzo wiele pracy przed oba jeśli o kreowanie świata chodzi. Nie możesz opisywać suchych, mechanicznych czynności, opowiadanie ma mieć duszę, ma mieć kolory, krajobrazy, emocje. I te cząstki, jak będą takie króciuśkie, to chyba ze 100 ich będziesz mieć. Wciąż, rozpisać, dorysować wyobraźnią sceny, szczegóły, taka zabawa i warsztat - z każdej pół strony zrobić półtorej, nawet 3. Ja tak przerabiałam większość moich opowiadań sprzed prawie 10 lat, bo z czasem się bardziej wyćwiczyłam. I Ty się wyćwiczysz, tylko przede wszystkim zwracaj uwagę na wytknięte Ci błędy, poprawiaj je na bieżąco i nie rób ich w następnych dziełach!