Via Appia - Forum

Pełna wersja: Z Głową W Sercu.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Z Głową W Sercu.

Wpatrzona w księżyc,
z nadzieją w głowie...
A może jednak
nie zapomniał o niej?
A może wciąż
kocha ją skrycie?
Wiernie...Ponad życie...
Może miłości jego
jeszcze nie ma końca?
Może gdzieś tam...
W głębi jego serca,
znajdzie się choć odrobinę dla niej miejsca?
Czy on naprawdę
już nic do niej nie czuje?
Czy te wszystkie chwile
spędzone w wspólnym gronie
są dla niego bezwartościowe?
Czy już zupełnie stracił
dla innej głowę?
Wytłumaczeń można znaleźć wiele,
lecz skutek pozostaje jeden...
Pozbawiona odwzajemnionej miłości,
straciła sens istnienia.

Co o tym sądzicie??
Słabo, a nawet gorzej. Ckliwe i oklepane zwroty, podejście do tematu totalnie sztampowe, nie ma w tym wierszu nic, co chciałbym sobie zabrać. Możesz być pewna, że przed Tobą miliony poetów napisało podobny wiersz.

P.S. W języku polskim tylko pierwszy wyraz tytułu zapisujemy wielką literą, pozostałe zaś małymi.
Od siebie dorzucę tylko, że lepiej pisać w pierwszej osobie. To tak na przyszłość. Pozdrawiam.
Witaj na Forum!


tytuł wiersza wydał mi się taki odrobinę surrealistyczny, ale po lekturze wiersza pozbyłem się tego wrażenia. Niestety, nie wciągnęło mnie, nie zwróciłaś mi w głowie tą opowieścią o niespełnionej miłości. Sorry.


Pisz i komentuj.


Pozdrawiam.

Konto usunięte

A ja powiem, że rymy są banalne i chyba się trochę pogubiły. Temat banalny i oklepany. W dzisiejszych czasach, podobno, żeby napisać dobry wiersz o miłości, musi być INNY, ZASKAKUJĄCY. Musi dawać porządnego kopa w rzyć.

Tu tego nie było. Nie było niczego. Nie rozbudziło zainteresowania, raczej rozśmieszyło. Bez polotu. Po czterech pierwszych wersach stwierdziłam, że przeczytam, bo już zaczęłam. Taka głupia zasada.
A co ja mogę... Podpisuję się pod powyższymi komentarzami.
sory, nie dość, że tekst przegadany, to jeszcze temat oklepany
jestem, na nie

sory,
Kali