Czystość
cisza wypowiedziana
demaskuje zakryte
wywleka
drugą stronę
utajnioną
zrodzone słowa
niszczą
co magiczne
niezwykłe
bo tylko
cisza bezgłośna
rodzi
miłość prawdziwą
uczucie nietknięte
i wolne
zamykam tedy
usta
milknę na
rzecz czystości
niech niesłyszalna
istnieje
Hmmm ciekawy wiersz, tym razem mi się podoba.
Mam tylko jedno zastrzeżenie, co do powtórzenia:
Cytat:zrodzone słowa
niszczą
co magiczne
co niezwykłe
Nie sądzisz, że bez tego drugiego 'co' wiersz brzmiałby lepiej?
pozdrawiam,
Kali
Rzeczywiście powtórzenie nie jest konieczne. I jego brak nie trąci niczym szczególnym. Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam,
Diogenes.
Ciekawy wiersz, choć nie pasuje mi "cisza bezgłośna". Takie masło maślane według mnie.
Pozdrawiam
Jeśli odczytujesz literalnie, to jak najbardziej masło maślane
Jeśli potraktujesz ciszę jako metaforę, to nawet ta sprzeczność jest usprawiedliwiona. Zresztą, sprzeczność we wskazanym miejscu ma za zadanie wzmocnienie ekspresji tego wersu.
Pozdrawiam,
Diogenes.
Mi też się podoba. Nawet bardzo. Pozostawia coś do myślenia. Może to przez te niedokończenia.
Średnio na jeża. Czytałem Twoje lepsze kawałki,ten jakoś nie zachwyca. Brakuje w nim tego czegoś,takiego "pazura". Budowa,puenta w porządku,tematyka mi nie pasi,bo już czytałem coś podobnego niedawno.
3/5
Pozdrawiam
X