Via Appia - Forum

Pełna wersja: Tak trochę odkurzone...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Znalazłem plik ze starymi wierszydłami Big Grin nie są może najlepsze ale wrzucam do oceny Tongue

Mój upadek....

Z braku sił upadam
rozgromiony w walce ze sobą
czynem nie słabością
przytroczony do areny
kolejne ciosy spadają
zapluty krwią czołgam
litości pragnę jak nigdy

lecz od siebie?
tonę w morzu
własnych niedorzeczności
staram się je wyrzucić
wymiotuję własnym ego
i konam sam wśród zgiełku
bo nie poszedłem w tłum
i ruszyłem naprzód
z własnym systemem
wartości i zasad
w sercu

Mgła...

Chodzę gdzieś, zagubiony we mgle
nie wiem w którą stronę mam iść
sam jakgdyby pływam w niej w każdą stronę
a ona spowija mnie, bezduszna istota,
nic nie robi z moich uczuć
a ja znajduje przewodnika i gdy idę za nim
gdy tylko odpuszczę go na kilka kroków
ten rozpływa się i bez śladu znika
znów zostaje sam z myślami
znów błądzę i chce umrzeć...

Gdybym Mógł...

Gdybym mógł powiedzieć jej co czuje
Gdybym mógł ją pocałować
utopić wszystkie me smutki w jej ustach
Gdybym mógł spojrzeć jej głęboko w oczy
i zobaczyć w nich płomień jej miłości
Gdybym mógł bez wahania się przytulić
i w jej ramionach zapomnieć o świecie
Gdybym mógł kupić różę i ją Jej podarować
usłyszeć czułe słowa "dziękuje Kochanie"
Gdybym mógł wieczorem zasypiać przy niej
i budzić się rano w jej objęciach
Gdyby była tylko dla mnie
bo bez niej wszystko jest tak trudne
Gdyby...

I oto staję przed Nią (z dedykacją dla Kalesona Big Grin bo rzucił mi wyzwanie, napisałem w końcu ten o miłości Tongue )

I oto staję przed Nią
przed sędzią nieubłaganym
przed królową tyrani
opętała mnie
osaczyła niczym barbarzyńcy
teraz będę legionistą
muszę się bronić
czy podołam wyzwaniu?
czy dam rade Jej ciosom?
być może, ale jeśli nie?
padnę od ran Jej włóczni
umrę w pogardzie i cierpieniu
jak gladiator na arenie
bez litości mnie zniszczy
lecz gdy podołam co wtedy?
wtedy czeka mnie przyszłość
świetlana, będę królem
szczęśliwy i oddany temu co robię
Czy tak będzie?
I oto staję przed Nią
Przed Miłością....

Samotnik

Na szkolnym korytarzu
pod ścianą siedzi dusza samotna
niczym rycerz umierający
już tylko na boga czeka

Sam, bez przyjaciół
nikt z nim nie rozmawia
wyrzutek, w milczeniu się pogrąża
w rozważaniach swych

Mędrzec miłości, bez miłości
nie wie co to smak uczucia
odwzajemnionego...
każdą następną mocniej kocha

Długopis w ręku trzyma
w gwarze stara się coś sklecić
wiersz zwierciadłem duszy
piszącego... jest może i w tym prawda

Chciałby choć raz
zaznać szczęścia i miłości
dusze swą zaprzedałby diabłu
gdyby mógł, ale nie chce

Ona...

Ona...
niczym bogini piękna,
idealna bez skazy.

Oczy...
gwiazd tysiącem lśniące,
głębokie,
odwagi nie mam nawet aby w nie spojrzeć.

Uśmiech...
radością promieniujący ,
z ust nigdy nie schodzący ,
nic go nie przyćmi.

Dłonie...
Aksamitny ich dotyk,
jak powiew letni,
ból kojący.

Sylwetka...
w calu każdym doskonała,
proporcjonalna,
nic do zarzucenia.

Pytanie: Dlaczego?

Pytanie: Dlaczego? pojawia się od wielu dni,
Twoja piękna twarz z uśmiechem w mej głowie lśni,
Twe dłonie i ich aksamitny dotyk,
Twój głos działający jak narkotyk,

Dlaczego? odpowiedzi nie znam wcale,
Zabrałaś mi serce i życie tak zuchwale,
Me myśli tak bardzo przepełnione Tobą,
Już nigdy w swym samotnym życiu nie będę sobą,

Dlaczego? Nawet w snach nie ma odpowiedzi,
Każdej nocy Twa smukła postać mnie śledzi,
Jesteś mym cieniem mą nieodłączną częścią,
Nie uwolnię się, nie dam rady w stół uderzyć pięścią,

Dlaczego? odnalazłem rozwiązanie,
Już wiem że to nie tylko zwykłe kochanie,
To miłość wielka, pojedynczy w życiu okaz,
Coś czego nie da się pozbyć, nie wolno wystawić na pokaz,

I wszystko co powiem do twej sylwetki obrazu,
Wszystko to zbiega się do jednego wyrazu:
KOCHAM

i to tyle Tongue liczę na konstruktywną krytykę Tongue
Mój upadek - ciekawy, podobał mi się. Pozytywny przekaz - nie poddawać się tłumowi, przeć do przodu i mieć własne zdanie. Dwa błędy:

"przytroczony do areny" - przytroczyć można coś do siodła Smile Raczej przygwożdżony

"zapluty krwią czołgam" - brakuje chyba "się"?

Mgła mniej mi się podobała. Nie jest aż tak tragiczna, jak miała być chyba... Może to tylko moje odczucie. Ale po prostu nie przemówił do mnie ten wiersz. To, co mi w nim zgrzytnęło:
"sam jakgdyby pływam w niej w każdą stronę" - "jak gdyby" osobno, chociaż bardziej pasuje mi tam "niby". A w ogóle to ten wers jest tam niepotrzebny. Nic nie wnosi do wiersza, a niepotrzebnie go przedłuża. Moim skromnym Smile

Gdybym mógł ("mógł" małą literą powinno być Smile ) - ładny wiersz, bardzo osobisty. Ale... brak w nim pointy i przez to jest trochę bez wyrazu. Gdybyś mógł to wszystko, to... co? Nic z niego nie wynika, takie trochę zawodzenie zranionego serca.
"Gdybym mógł kupić różę i ją Jej podarować
usłyszeć czułe słowa "dziękuje Kochanie" - to jakieś takie banalne, ten drugi wers. I to "ją Jej" - bez ją lepiej imho, i "jej" z malej litery.

"I oto staję przed Nią" - podobał mi się, chociaż były ze dwa "zgrzytliwe" momenty. Ale, jako ze wiersz jest z dedykacja, pozostawię komentarz "zadedykowanemu" Smile

"Samotnik" - bardzo dobry wiersz, świetny, mimo kilku niepoetyckich zwrotów/zgrzytów, np:
"nikt z nim nie rozmawia" - zbyt pospolite imho
"Długopis w ręku trzyma
w gwarze stara się coś sklecić
wiersz zwierciadłem duszy
piszącego... jest może i w tym prawda" - ta strofę przerobiłbym w całości. Długopis - znów pospolicie, może "pióro"?
"sklecić" - tez tak mało poetycko.
trzeci wers jest ok, ale ostatni zupełnie niepotrzebny moim zdaniem, zmieniłbym na coś zupełnie innego.
Pointa za to totalnie powaliła mnie na kolana! Majstersztyk!

"Ona" - to po prostu poetycki opis osoby, nie podobał mi się. Ale to subiektywna opinia, ja po prostu lubię wiersze z pointa.

Pytanie: Dlaczego? - nie poruszył mnie, chociaż domyślam się, ze dla Ciebie ma on zupełnie inna wartość.

Ogólnie pół na pół - niektóre dobre, niektóre nie. Ale z ocenianiem poezji jest ciężka sprawa, gdyż moim zdaniem poezje powinno się odbierać subiektywnie. Poezja ma poruszać te niewidzialne struny w nas i jeśli trafi w akord - w rytm - danej osoby, to zagra w duszy. Jeśli nie to nie. Dlatego nie sugeruj się za bardzo moimi komentarzami, to po prostu mój odbiór Twoich wierszy. Komus innemu mogłoby sie podobać, to co mnie nie poruszyło i vice versa. Poza tym, jak napisałeś, są to starsze wiersze z szuflady, a na takie (przynajmniej ja na swoje) patrzy się z lekkim przymrużeniem oka Smile

Pozdrawiam!
Dziękuję za wyczerpujący wywód Smile masz rację, one są stare (prócz jednego) i dałem je do oceny po prostu żeby zobaczyć co w nich jest nie tak. Myślę nad jakąś przeróbką tych wierszy. Pisałem je na początku gimnazjum, nie mając wiedzy zbytniej o niczym. Poezja to coś osobliwego, wyraża uczucia piszącego po prostu. Chyba każdy mi to przyzna. Dziękuję jeszcze raz Smile

Pozdrawiam Tongue
`Ona` - marzeniem każdej kobiety jest zostać tak opisaną, mówię ci. Szacun! ;d