Via Appia - Forum

Pełna wersja: Tafla granatowej wody
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nad taflą granatowej wody oceanu widnieje księżyc. Ciemne niebo pokazuje miliony gwiazd. Jedne w większych skupiskach, drugie poukładane w gwiazdozbiory. Srebrny glob obnaża swoje kosmiczne niedoskonałości; zmarszczki i blizny. Jest nagi i piękny.
Wokół nie ma niczego; tylko piasek łaskocze stopy nieosłoniętego mężczyzny. Obserwator kąpiącego się księżyca ma zszyte usta, oczy i ręce.
Towarzyszy mu biały labrador, który od czasu do czasu szczeka, opisując piękno.
Z wody wyłania się postać w czarnych szatach. Księżyc zamienia się w twarz starca.
Pies szczeka.
Nagi mężczyzna próbuje wydrzeć szwy z ciała. Ruch sprawia mu ból, krew płynie strużką po jego nadgarstkach, powiekach i wargach.
Pies szczeka.
Ciało całe we krwi pachnie truskawkami.
Pies szczeka.
Postać podchodzi bliżej. Klęka i przytula do siebie zwierzę. Otula czarnymi szatami, zaczyna padać deszcz. Odwraca się i idzie w kierunku oceanu. Znika.
Wokół słychać szczekanie psa, krew spływa na ziarnka piasku.


Zapraszam także tutaj: Pustynny piasek
Hmm sama nie wiem co o tym sądzić...
Jedna mała rzecz mi się nie podoba:
Cytat:Obserwator kąpiącego się księżyca ma pozaszywane usta, oczy i ręce.

Nie jestem pewna co do pozaszywanych rąk... zszyte tak, ale pozszywane? Na Twoim miejscu pomyślałabym jak to zmienić by uniknąć wątpliwości...

i jeszcze to:
Cytat:Jest nagi i piękny.
Wokół nie ma niczego; tylko piasek łaskocze stopy nagiego mężczyzny.
To powtórzenie za bardzo kole mnie w oczy.

A poza tym bardzo ciekawy tekst, choć nie sądzę bym go ogarniała...

Pisz częściej o zapachu truskawek Tongue

pozdrawiam,
Kali
Ajć, głupie powtórzenie!

Dzięki za przeczytanie i chcę poinformować, że ten tekst i Zapach truskawek stanowią jeden cykl.


Pozdrawiam.
Przeczytałam, tak jak obiecałam. Big Grin Od razu domyśliłam się, że to ciąg dalszy tych truskawek. Ciekawe. Z początku miałam wrażenie jakby ktoś opisywał swoje wspomnienie.
Później nie pasowała mi ta koncepcja z psem. Szczekanie, krew. Trochę dziwne. Choć może to coś w rodzaju pożegnania z przyjacielem. Jakby powrót dawnej, bratniej duszy, ale tak odmienionej, że już nie może być z bliską osobą. Dochodząc do tego wniosku odchodzi. Taka jest moja koncepcja. Hmm. Intrygujące. Dziwne, ale kusi do czytania. Jak zakazany owoc Big Grin

Ocena:

7/10
Dzięki, że mogłem przeczytać Twoją koncepcję. Tongue Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej na temat tego tekstu, pisz śmiało pw.

Konto usunięte

(25-02-2011, 17:04)InFlames napisał(a): [ -> ]Srebrny glob obnaża swoje kosmiczne niedoskonałości; zmarszczki i blizny. Jest nagi i piękny.
[/p]Wokół nie ma niczego; tylko piasek łaskocze stopy obnażonego mężczyzny. Obserwator

Powtórzenie...



Psychodeliczne. Znów truskawki. Znów mam głupie myśli. Znów mnie poruszyłeś. Być może znów nie ogarniam. Znów mam własną koncepcję. Znów... No właśnie, brawo.

Z jednego powtórzenia wpadłem w drugie. xD

Dziękuję.