Via Appia - Forum

Pełna wersja: Miłość
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
ta miłość wyśniona
ta miłość zniewolona

tych dwoje niepisanych
choć w sobie zakochanych

miłość zakazana
miłość rozerwana

on głupkiem zwykłym był
i ćpunem bywał też
lecz kochała go i tak
bo serce działa wspak

miłość roztrwoniona
miłość zabroniona

on zraził ją do siebie
znalazła się na glebie

miłość utracona
miłość skażona

próbował podnieść ją
lecz legła tam jak trup
on zrozumiał wtedy już
ze kochał ponad wszystko
chciał skoczyć w urwisko

miłość zgaszona
miłość rozpalona

wpadł w dragi głęboko
robił to ochoczo
faza go znosiła
w nowe strony zanosiła

miłość znikoma
miłość trafiona

lecz wyszedł z tego transu
do kochanej swej romansu
postanowił unormować
trochę wokół niej zawirować
lecz było już za późno
starał się na próżno
stracił ją na zawsze

wiec pamiętaj czytelniku
miłość najważniejsza w życiu
pokochałeś
rozkochałeś
nie zapomnij czego chciałeś






Jak każdy wiersz jednej osobie: N.K
(Brak interpunkcji jest celowym zamiarem tak samo dużych liter.)
Fajnie się czyta. Widać, że nieźle napracowałeś się nad rytmem i rymami. Pochwalam, bo sama jakoś nigdy nie mogę się zmusić, żeby tak kombinować. Niestety, mam złą informację: to nie zawsze wychodzi tekstowi na dobre. Przykładowo:
Cytat:chciał skoczyć w urwisko
logika - skoczyć można z urwiska, nie w urwisko.
Cytat:lecz było już za późno
starał się na próżno
stracił ją na zawsze
w trzech kolejnych wersach powtarzasz tą samą informację.
Cytat:lecz wyszedł z tego transu
do kochanej swej romansu
tutaj to już perfidnie widać, że chodziło wyłącznie o rym. Ten drugi wers nie ma sensu, imho.

Nie zniechęcaj się, układanie rytmicznych, rymowanych tekstów z sensem jest (z mojego punku widzenia) naprawdę trudne.
Odnośnie całości: język, którego używasz sprawia, że odbieram wiersz jako nieco żartobliwy, a nie wyczuwam, czy faktycznie miałeś taką intencję.
Wiersz był napisany w 5-6minut po rozmowie z byłą dziewczyną, fakt faktem zazwyczaj bawię się w białe wiersze ten jest pierwszym prawie całym rymowanym.

ta miłość wyśniona
ta miłość zniewolona

tych dwoje niepisanych
choć w sobie zakochanych

miłość zakazana
miłość rozerwana

on głupkiem zwykłym był
i ćpunem bywał też
lecz kochała go i tak
bo serce działa wspak

miłość roztrwoniona
miłość zabroniona

on zraził ją do siebie
znalazła się na glebie

miłość utracona
miłość skażona

próbował podnieść ją
lecz legła tam jak trup
on zrozumiał wtedy już
ze kochał ponad wszystko
i że stoczył się nisko

miłość zgaszona
miłość rozpalona

wpadł w dragi głęboko
robił to ochoczo
faza go znosiła
w nowe strony zanosiła

miłość znikoma
miłość trafiona

lecz wyszedł z tego transu
szukać u ukochanej romansu
postanowił się unormować
trochę wokół niej zawirować
lecz było już za późno
starał się na próżno
stracił ją na zawsze

wiec pamiętaj czytelniku
miłość najważniejsza w życiu
pokochałeś
rozkochałeś
nie zapomnij czego chciałeś
(Wersja poprawiona a co do 3 linijek w których powtarzają sie zwroty po prostu tak ma być... :])
Hm dla mnie takie rzeczy nie nazywają się poezją. Szczególnie, że jeżeli ktoś rymuję to musi mieć po co lub to umieć, bynajmniej dla mnie.
To mi się nie podobało, nie tylko ze względu na tematykę.
Ale czekam na Twoje białe wierszeSmile
Ta tematyka to tylko moje życie. Może i nie jest poezją ale dla mnie to pigułka czegoś co było najlepsze w moim życiu Wink Może jestem młody ale cóż tak przecież najłatwiej wszystko tłumaczyć.