Zacznijmy od początku: nie rozumiem tytułu. Dlaczego "SIS" jest wielkimi literami? Za formę pała - raz jest interpunkcja, raz jej nie ma, raz wielka litera, raz mała, totalny chaos. Ten zapis skutecznie zniechęcił mnie do dalszej lektury, no ale zmusiłem się (sic!). Dotrwałem do końca, zastanowiłem się nad tym, co właśnie przeczytałem i doszedłem do następujących wniosków: obrazoburczość w kiepskim wydaniu. Bazujesz na wulgarności i szoku z połączenia religii/wiary oraz seksualności. Mało w tym treści, a dużo kiepskiego porno. Do tego przegadanego i podanego w niechlujnej formie. Jakoś sobie tam zinterpretowałem ten wiersz, ale chyba tylko z przyzwyczajenia.
Teraz bardziej w szczególe:
"Podglądam-
Przez dziurkę
od klucza
niebiosa"
Niepotrzebnie łamiesz wersy (tyczy się to całego wiersza, nie tylko tego konkretnego fragmentu), nie ma to żadnego uzasadnienia w teście, a tylko sztucznie wydłuża wiersz. Żeby te przerzutnie jeszcze czemuś służyły, to ok. Ale one są ot tak, jakbyś przypadkowo naciskał enter w czasie pisania.
"I obserwuje
onanizującego się Boga!" - kto obserwuje? Podejrzewam, że zjadłeś ogonek. I po co ten wykrzyknik? Ameryki nie odkryłeś.
"Niebiańskie nasienie
Na grunt
zwilżony, jak wargi proroka
spada"
Inwersja, która również niczemu nie służy, a tylko nadaje sztucznego patosu.
"spada
i wpada w rozwarte
usta pramatki—"
Spada/wpada to niezbyt fortunny zbitek wyrazów, a w zasadzie rym gramatyczny, który nie służy płynności odbioru.
"W bezsennej kołysce
popękane powieki
rozdziera
życie"
Y... że co? Proszę o wytłumaczenie tego fragmentu, bo nie za bardzo wiem o czym piszesz... Życie rozdziera powieki po tym jak sperma Boga wpada w usta pramatki? WTF? Że nie wspomnę o kolejnej inwersji, która nadaje tego nadętego patosu.
"Dziś jednak
Boga nie ma
została tylko jego
impotencja… "
Do czego odnosi się "jednak"? Znowu poproszę o wytłumaczenie. Zgodnie ze Słownikiem Języka Polskiego:
Cytat:jednak I «spójnik przyłączający zdanie o treści niezgodnej z tym, co można wnioskować na podstawie zdania poprzedzającego»
jednak II «partykuła komunikująca, iż to, o czym mowa w zdaniu, jest niezgodne z przewidywaniami mówiącego, np. Ta książka była jednak za droga.»
Tutaj nigdzie nie widzę tej zależności. Chyba, że tyczy się pierwszej strofki, ale wtedy czas teraźniejszy, którego w niej użyłeś jest błędem logicznym.
Podsumowując: wiersz jest niechlujny, pozbawiony logiki, a do tego wulgarny i bazujący na tanim, aczkolwiek chwytliwym wśród dorastających i zbuntowanych nastolatków kontraście. Ponieważ ja już do nich nie należę, uważam że popełniłeś coś, co powinno znaleźć się w koszu na śmieci, a nie na forum, które nosi miano literackiego.
Pozdrawiam.
-rr-