Via Appia - Forum

Pełna wersja: Herbata z listkiem [zapis pewnej kosmicznej podróży ;)]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Herbata z listkiem

Nie pierwszy i drugi raz padam jak długi w czas
Mrocznych naocznych
Objawień

Znów myślę za szybko obrazy za szybką
Tak blisko to wszystko
Na jawie

Widelce na ścianie im na nic gadanie
Chcą boju w pokoju
Na noże

Po walce przez przełyk me palce przemknęły
Być gorzej nie może
O Boże...

Bóg boga wykańcza tu bóg jak szarańcza
Gdy pieści nie mieści się
W głowie

I śnię nie śpiąc, widzę jak mknę przez mgławice
Jak jestem szelestem
Jak płomień

Lecz gdy bogów zgraja znów robi se jaja
Myśl mąci, strach strąci mnie
W majak

Złych snów nie rozumiem swych słów już nie umiem
Mych myśli uściślić
Nie ma jak

Wtem nagle czar pryska jak żar z paleniska
Już sennie, wnet sen mnie
Pokona

I czerwień się złoci, z zielenią paproci
Się zlepia - mam ślepia
Kameleona
Ciekawe. Odjechane.

Mam pytanie ( oczywiście jak nie chcesz, to nie odpowiadaj ) : czy ten listek to LSD?

Pozdrawiam.
The Libertines? Całkiem nieźle...

Wiersz ciekawy, ale odstawiłbym te używki przynajmniej na czas pracy twórczej. Boga nie ma.



Pisz i komentuj.



Pozdrawiam.
Niekoniecznie The Libertines, raczej Babyshambles i inne projekty Petera Smile. Wybacz, ale wiara w Boga to zbyt głęboka sprawa, żeby ateista (czy tam racjonalista) mógł ją pojąć, a tym bardziej narzucać swój światopogląd, bądź bawić się w starszego brata co to wszystko wie lepiej Wink.

A w kwestii używek, to jestem dorosły i do niczego nie zachęcam, więc chyba tego tematu również poruszać nie powinieneś Smile.

Dzięki za komentarze i pozdrawiam.
haha Big Grin
Uśmiechnęłam się kończąc czytać, nie wiem czemu.
Napisane z wdziękiem, płynnie się czyta.
podoba mi się.
nie jestem starszym bratem i niczego nie muszę poruszać. Niczego nie muszę.



Pozdrawiam.
Nie musisz, a nawet nie powinieneś, jeśli nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia Smile.

Pozdrawiam.
Zabawka, i nieźle zrobiona, i - wiersz, co się ceni, czyta się świetnie. W moim odczuciu wręcz zbyt dobrze chwilami, ale pewnie listki mają to do siebie. Dobry czas na odkopanie, jesień w innym wydaniu (; to żart, a tekst na maksa.