Via Appia - Forum

Pełna wersja: Literatura międzywojenna - miniwywiad
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To mój pierwszy post tutaj, a zatem witam serdecznie!

Potrzebuję do pewnego projektu informacji od ludzi, pomyślałam więc że forum będzie dobrym miejscem by je uzyskać.

Chciałam zadać Wam dwa pytania:
1. Który tekst z literatury dwudziestolecia międzywojennego najbardziej się Wam podoba? PS: Do tego macie pewien rodzaj ściągi w ankiecie Wink
2. Który tekst z literatury dwudziestolecia międzywojennego uważacie za najtrudniejszy? Aby odpowiedzieć na to pytanie wystarczy zagłosować w ankiecie, ale byłabym bardzo wdzięczna za dodatkowy post, w którym jednym zdaniem określicie dlaczego właśnie ten a nie inny tekst uważacie za odpowiednio najlepszy lub najtrudniejszy.

Przepraszam jeśli post przeraża rozmiarami, ale mimo wszystko liczę na Waszą wyrozumiałość i dobre chęci Smile
Najbardziej to mi się podobają teksty Witkacego i one są też chyba najtrudniejsze. Powieści "Pożegnanie jesieni" i "Nienasycenie" uznaję, za największe dokonania w prozie nie tylko tego okresu, ale w ogóle w całej historii polskiej, a może i nawet światowej, literatury. Z tej listy powyżej, wahałem się między "Ferdydurke" a "Sklepami cynamonowymi". Te pierwszą uważam, za jednak bardziej znaczącą i bogatszą w przekaz (nic nie ujmując bogactwu myśli Szulca), ale za trudniejszą uznałem "Sklepy..." - bo "Ferdydurke" można z przyjemnością czytać nawet bez zrozumienia, jako komedię, natomiast przez Szulca, nawet przy pełnym zachwycie kunsztem konstrukcji językowych, przebrnąć ciężko.
Najbardziej pooba mi się twórczość Leśmiana i "Pożegnanie jesieni" Witkacego.
Jeśli o tekst najtrudniejszy chodzi - to chyba "Trans-Atlantyk" Gombrowicza.
Ogromnie podobały mi się "Sklepy cynamonowe" i "Ferdydurke". Obie wylądowały na liście ulubionych książek. "Przedwiośnie" też było niczego sobie.

Jakoś tak się złożyło, że żadnego pozostałych wymienionych tu tekstów nie znam. Być może zmęczyłaby mnie "Granica".
"Sklepy cynamonowe" spoko. Natomiast co do reszty, to co prawda kompletnie mi się nie podobały, ale nie powiem, żeby były dla mnie trudne. Po prostu nie lubię i już. Dlatego raczej nie umiem zagłosować w ankiecie.
Nie czytałem wszystkich wymienionych tutaj tytułów, ale od siebie powiem, że dla mnie mistrzem jest Julian Tuwim. Uwielbiam jego poezję. Bardzo ciężko jest mi wymienić najlepszy moim zdaniem tekst, ale postawię na ten :

http://www.poema.art.pl/site/itm_2601_ni..._nich.html.

Do najtrudniejszych ( w moim rozumieniu najgłupszych ) zaliczam "Przedwiośnie".

Pozdrawiam.