Via Appia - Forum

Pełna wersja: Ociemniali
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
jesteśmy dziećmi wieku gniewu
nie miewamy zmartwień i
zachwytów tęsknimy tylko za
cielesnością gonimy nagie
namiętności

patrząc na siebie widzimy
bezwstyd i żarliwe słowa
oddychamy spalonymi
nadziejami będąc takimi
ludźmi przed którymi nas
ostrzegali

nie umiemy kochać wprost
potrafimy nienawidzieć
otwarcie potrzebujemy tylko
ciał mordujemy swoje dusze

wiecznie ociemniałe dzieci
po omacku przemykamy
po pięcioliniach życia
uderzając w najniższe tony
pierwszy! Smile

To jest bardzo dobry wiersz. Moje tematy, zaangażowana poezja, subiektywna wizja świata, plus garść prawdySmile Bardzo udany kawałek. Przeskoki między linijkami, miodzioSmile Walka z ludzką głupotą i apatią, tak tak tak... Ciekawe czy to tylko ten wiek, czy zawsze tak było, lecz my, kruche istoty, nie doświadczyliśmy głupoty naszych pradziadów i pra pra pra dziadów.

Udany kawał poezji

Pozdrawiam Czas
Oj, Tajm!
Szalenie się cieszę widząc Ciebie tutaj. Akurat Ciebie i akurat pod tym tekstem. Liczyłam na to, że się ustosunkujesz i ciekawa byłam tego, jak wypadnę w Twoich odczuciach ; ) Super, jeśli się podoba.
Ostatnio tylko takie wizje chodzą mi po głowie, aż sama zaczynam się tego bać.

Dziękuję, Tajmie ; *
zawsze do usługSmile Może nie masz się czego bać. Ale co ja tam wiemSmile

PozdrawiamSmile
O, to ja dla odmiany będę zupełnie na nie... Confused

Reaguje po prostu alergicznie na wiersze typu "spowiedź dziecięcia wieku". Poezji (wybacz) nie widzę tu za grosz. Właściwie jest to garść baaardzo oczywistych socjologicznych spostrzeżeń, które równie dobrze mogłyby być zapisane w formie normalnych zdań, a tu zostały połamane enterami na wersy. Lepiej by wypadły jako luźne refleksje na blogu - na wiersz to trochę za mało.

Cytat:mordujemy swoje dusze
Ech...

Za dużo patosu, każde słowo zawiera taki jego ładunek, że wiersz nie może w żaden sposób oderwać się od ziemi. Owszem, wydaje Ci się, że poruszasz "wielki" temat, ale to nie zmienia faktu, iż nie potrafisz ubrać swoich myśli w obrazy, jedziesz tylko na słowach, które Twoim zdaniem są wzniosłe i nośne. Nie są.

Te wszystkie "namiętności, dusze, zachwyty, nadzieje" - oczywiście zawiedzione - cała lista gorzkich żali - wrzucone do jednego worka - tworzy masakryczną, pseudomodernistyczną papkę, ale tak na dobrą sprawę głębi w tym nie ma.
Wbrew pozorom jesteś bardzo dosłowna i czytelnik znajduje już w Twoim wierszu niczego ciekawego do odkrywania, interpretowania.

Brakuje mi tego, co zawsze uważałam za esencję poezji - metaforyki. Czyli sztuki pokazywania czegoś nie wprost, ale za pomocą sugestii, skojarzeń, obrazów, podpowiedzi. I to takich, które oddziałują na zmysły. Wiersz musi mieć smak, zapach, koloryt - a nie być jedynie nudnym narzekaniem na pieski świat.

Pozdrawiam,
Glóinnen
Cytat:O, to ja dla odmiany będę zupełnie na nie... Confused

Twoje święte prawo.

Cytat:Za dużo patosu, każde słowo zawiera taki jego ładunek, że wiersz nie może w żaden sposób oderwać się od ziemi. Owszem, wydaje Ci się, że poruszasz "wielki" temat, ale to nie zmienia faktu, iż nie potrafisz ubrać swoich myśli w obrazy, jedziesz tylko na słowach, które Twoim zdaniem są wzniosłe i nośne. Nie są.
Otóż, zupełnie nic mi się nie wydaję. To nie miałbyś tekst przenoszący czytelnika w opary znad bagienka nad którym malowniczo wznosi się księżyc w pełni. To miało być dosłowne bo i zamysł był dosłowny.

Cytat:Te wszystkie "namiętności, dusze, zachwyty, nadzieje" - oczywiście zawiedzione - cała lista gorzkich żali - wrzucone do jednego worka - tworzy masakryczną, pseudomodernistyczną papkę, ale tak na dobrą sprawę głębi w tym nie ma.
Wszystkim po kolei mówisz o tym samym? Gorzkie żale? Jakież tu są uczucia przeżywane przez kogokolwiek? To jest odraza. Nikt się nie spowiada, nikt się nie wypłakuje w ramię czytelnika.

Cytat:Brakuje mi tego, co zawsze uważałam za esencję poezji - metaforyki. Czyli sztuki pokazywania czegoś nie wprost, ale za pomocą sugestii, skojarzeń, obrazów, podpowiedzi. I to takich, które oddziałują na zmysły. Wiersz musi mieć smak, zapach, koloryt - a nie być jedynie nudnym narzekaniem na pieski świat.

Życzę szczerze powodzenia w pisaniu górnolotnych, bogatych w metafizykę i kunszt arcydzieł. Mam nadzieję natknąć się na nie by pozachwycać się metaforami i obrazami, które przede mną wybudujesz. Być może czegoś się wreszcie nauczę. Póki co, zostaje mi narzekanie na pieski świat.

Pozdrawiam serdecznie, Aniołek Kota

Adź, krytyka to nie atak na Ciebie tylko opinia innej osoby o Twoim wierszu. Nie kontratakuj więc. Poza tym, skończ z tym podpisem "Aniołek Kota". // Kelson
Ma prawo do podpisu Aniołek Kota. Tak jak do niedawna Krytyk - Sil. Nie zmienia to faktu, że ma się prawo bronić. Jest świetną poetką. A jak mi chcecie dokopać, to proszę, a nie szukajcie słabszych punktów, bo mój Aniołek nim nie jest. To silna kobieta i sama się umie o siebie zatroszczyć.// Kot
Cytat:To nie miałbyś tekst przenoszący czytelnika w opary znad bagienka nad którym malowniczo wznosi się księżyc w pełni. To miało być dosłowne bo i zamysł był dosłowny.

Gdyby to były opary nad bagienkiem nad którym malowniczo wznosi się księżyc w pełni, to bym też uznała, że to lichota. Popadnięcie z jednej skrajności w drugą.

Cytat:Wszystkim po kolei mówisz o tym samym? Gorzkie żale?

Nie. Tylko tym, którzy piszą ponuractwa. W stylu Twoich "spalonych nadziei".Tongue

Cytat:Życzę szczerze powodzenia w pisaniu górnolotnych, bogatych w metafizykę i kunszt arcydzieł. Mam nadzieję natknąć się na nie by pozachwycać się metaforami i obrazami, które przede mną wybudujesz.

Ho ho. Nie rozumiem, po co tyle ironii. HuhO metafizyce i górnolotności nie pisałam. Pisałam jedynie o tym, że wiersz (w moim odczuciu, naturalnie) powinien być obrazowy i nieoczywisty. Pobudzić do wysiłku wyobraźnię czytelnika, na co utwory takie jak Twój nie pozwalają, bo wszystko w nich już zostało powiedziane i zmieszane z błotem.

Tak na marginesie - swoich wierszy wcale nie uważam, za wzór do naśladowania ani za cuda świata.Undecided

Pozdrawiam,
Glóinnen
Zgodzę się z Gloinnen. Zgodzę się z nią w kwestii metaforyki, której albo w wielu wierszach jest przesyt, albo jej w ogóle nie ma, a autor wali prosto z mostu.

Jeśli chodzi o formę. Trudno nie zgodzić się z tym, że jest to zlepek zdań połamanych enterami. Rozumiem, że biały wiersz jest "trendy", taki niezobowiązujący, wolny, dający większe pole do interpretacji. Ale te trzeba umieć pisać i nie wystarczy zlepić kilka zdań, które wydają się być "ok". Pierwszy przykład widzę w Twoim wierszu: drugi wers pierwszej całostki - otóż "i" nie powinno znajdować się na jej końcu - może jest to "zabieg artystyczny", niemniej jednak, biorąc pod uwagę zwykłe podstawy redagowania tekstów, nie powinno się zostawiać "i" na końcu. Stosowanie zaś przerzutni, która u Ciebie występuje, jest dla mnie niezrozumiałe. Czyżby z chęci zachowania w miarę ścisłej formy? Bo widzisz, przerzutnię stosuje się dla przykładu wtedy, kiedy chce się nadać bardziej polifoniczny charakter wierszowi, to znaczy dać większe pole interpretacji, przy zachowaniu spójności znaczeniowej wersów. I to spójność znaczeniowa jest tutaj najważniejsza. Bez zastosowania interpunkcji w Twoim wierszu, niektóre rzeczy tracą zupełnie sens. Dla przykładu:

"otwarcie potrzebujemy tylko
ciał mordujemy swoje dusze"

Jeśli odczytam tak: "ciał mordujemy swoje dusze", to wychodzi coś zupełnie nonsensownego. Natomiast użycie przecinka po "ciał", zmienia sprawę. Pamiętaj, że czytelnik może to odczytać tak jak ja właśnie i wtedy wiersz wyda mu się brednią. Ewentualnie możesz przełamać enterem po "ciał". Nie widzę w tym nic złego.

To tyle ode mnie. Skupiłem się wyłącznie na formie, gdyż uważam, że każdy ma prawo do pisania tego, co mu w duszy gra. Czy będzie to pochwała cierpienia, czy pochwała życia - wszystko jedno. I odbiorcy w tym wypadku nic do tego.

Pozdrawiam,
Diogenes.
bardzo dobry wiersz. Ciężko napisać coś więcej. Chyba pójdę posłuchać Nirvany...






Pozdrawiam.
Mnie także się podoba, jest taki dosłowny i jak dla mnie wyrazisty.
Nic dodać, nic ująć.

Szczerze mówiąc coraz bardziej podoba mi sie to co piszesz Adź xD


pozdrawiam,
Kali
Cytat:potrafimy nienawidzieć

Nikt nie zwrócił na to uwagi? Powinno być "potrafimy nienawidzić"


Nadmiernego patosu nie ma, ale wiersz jest utrzymany w dość podniosłym klimacie. Ostatniej zwrotki nie mogłem strawić - coś mnie w niej odpychało. Skoro już zakończyłem wytykanie błędów to przejdę do pozytywów. Nie ukrywam, że ten fragment wyszedł ci genialnie:

"oddychamy spalonymi
nadziejami będąc takimi
ludźmi przed którymi nas
ostrzegali "

Ogólnie wiersz trzyma dobry poziom.

I teraz zwracam się do Gloinnen vel Narzekającej na wszystko:
Byłoby dobrze gdybyś nie krytykowała każdego tekstu, który przeczytasz. Jeśli nie podoba ci się poziom utworów na tym forum nikt cię tu nie zatrzymuje.
Pozdrawiam

Co to ma być? Gloinnen nigdzie nie złamał(a) regulaminu, za to tutaj widzę brak umiejętności przyjęcia krytyki przez niektórych z Was! Upomnienie ustne. Jeszcze jeden taki wyskok - ostrzeżenie. Jasne? // Kelson
porażając dobitność i celność zarazem, wyśmienite!
pzdr Wink
GH
Apocalypto - jak dla mnie Gloinnen świetnie wytknęła i skrytykowała tenże wiersz, a nie powiedziała: "podniosły klimat", "ostatnia zwrotka" (zwrotki mają co najwyżej piosenki), "ogólnie wiersz trzyma dobry poziom". Wybacz za osobistą wycieczkę, ale to, że ktoś krytykuje coś, bo mu się nie podoba i potrafi to wystarczająco poprzeć rzeczowymi argumentami (subiektywnymi bo subiektywnymi) nie znaczy od razu, iż musi na wszystko narzekać. Że Tobie się podoba każdy byle wiersz, który "ma klimat" i Cię nie odpycha - świetnie, tylko nie każdy musi być tak rozentuzjazmowany. I jeszcze ja zapytam - dlaczego miała by niby nie krytykować każdego tekstu, hm? Jeśli masz odmienne zdanie, wyraź je, ale nie odbieraj zarazem głosu tym, co sądzą inaczej. Tyle ode mnie. Jeszcze raz przepraszam za osobistą wycieczkę, ale nie wiesz, co mówisz.

Pozdrawiam,
Diogenes.
Diogenes, czy to nie Ty warczałeś na mnie pod swoim tekstem? Nie chcę czytać Twoich komentarzy tu tak samo, jak Ty wypychasz od swoich tekstów mnie.

Apocalypto, dzięki, za celne oko, faktycznie, nikt z poprzednich rozciągłych, dobitnych krytyków tego nie zobaczył Smile

Ktoś, kiedyś, pod moim tekstem napisał, że osiągnęłam to, co było moim zamiarem. Dałam wam kilka linijek o które teraz mi się tu sprzeczacie. I, jasne, może się wam nie podobać a możecie piać z zachwytu. Jako próżnej autorce milej czytać mi te drugie opinie, to fakt. Krytykę równie chętnie przeczytam, pod warunkiem, że nie polega na szczypaniu się nawzajem.

Cztery gwiazdki jak na tak podłe wierszydło.... Gloinnen, Diogenes - całkiem nieźle, nie jest tak? ;]

Aniołek Kota.

Ostatni gwizdek. Następnym razem warn. // Kelson
Nie powiedziałem, że jest podłe, zresztą szczypać także nie szczypałem moja droga. Wypowiedziałem pewne drobne uwagi odnośnie formy, ot, tyle tylko. Forma zaś, co powtórzę, jest na siłę, no nie będę przecież ukrywał. Nawet pisanie białych wierszy wymaga umiejętności, a nie wprawnego klikania enter, enterWink Ja nawet staram się nie wartościować twojego wiersza. Jeśli wolisz "fajny klimat", "pozytywy", "dobry poziom", "przemawia do mnie", "poruszył mnie", "wyrazisty", "dosłowny", czy inne puste frazesy, to niestety ze smutkiem muszę stwierdzić, że słabo się cenisz. A masz potencjał. Warsztat kuleje. Może więcej lektury?

Ale już milknę, skoro sobie nie życzysz moich komentarzy, szanuję to. I za krytykę przepraszam.

Pozdrawiam,
Diogenes.

P.S.: Mówisz o czterech gwiazdkach ludzi, którzy w każdych wierszach widzą strofy tudzież, co lepsze, zwrotki? Świetnie!

Upomnienie ustne. Bardzo proszę następnym razem nie reagować na zaczepki bo to jedynie psuje atmosferę. // Kelson
Stron: 1 2